W czasie tej doby duchowej Pan Jezus pokazał mi Swoje cierpienie, które dla wielu idzie na marne. W ręku znalazły się różne karteczki z początku mojego nawrócenia (1988r.), gdzie były słowa:   Wybawiciel = Chrystus (grec.) = Mesjasz (hebr.).

    Tam była też informacja, że Pascha (uczta wieczorna) to pamiątka wyjścia Hebrajczyków z Egiptu (1200 r. przed Chrystusem). Ten posiłek spożywano w pośpiechu z laskami gotowymi do drogi, a krwią baranka oznaczono odrzwia (znak życia).

    Właśnie Bóg mówi od ołtarza przez proroka Ozeasza: "Miłowałem Izraela /../ oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. /../ Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu /../ pośrodku ciebie jestem Ja, Święty /../". Oz 11  Psalmista doda: „Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie”.  Ps 8

    Po wstaniu zacząłem śpiewać: „O! Krwi i Wodo któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako zdrój miłosierdzia dla nas. Ufamy Tobie”. Powtarzałem to szereg razy, a w sercu pojawił się przebieg Bolesnej Męki Zbawiciela, której  symbolem jest Najdroższa Krew.

    Łzy zalały oczy i na kolanach odmówiłem pokutę zadaną podczas spowiedzi i litanię do NKPJ. W wielkim uniesieniu wołałem do św. Krwi Pana Jezusa spływającej w Ogrójcu, z ran podczas biczowania, spod cierniowej korony oraz na krzyżu.

    Dodałem jeszcze nowennę patrząc w obrazek Świętego Oblicza z chusty Weroniki (znajduje się w Bazylice św. Apostoła Piotra w Rzymie), który znalazłem w kościele. Pasowała moja modlitwa, ale nie znałem intencji.

    Przykro mi, ponieważ na nabożeństwo do NKPJ przybyło kilka osób. Moją duszę zalało poczucie świętości miejsca w którym Pan Jezus codziennie schodzi z Nieba i przelewa za nas Swoją Krew. Tutaj następuje nasze zjednanie.

    Jaki sens miałoby moje życie bez Eucharystii, która sprawia, że czekasz z radością na śmierć...na odejście do jakiegoś pokoiku w Niebieskich Apartamentach.

    Dzisiaj Pan Jezus rozsyła uczniów: "Idźcie i głoście: «Bliskie już jest królestwo niebieskie». Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. /../ Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć /../ powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu". Mt 10, 7-15   

    Na karteczce znalazłem też zaproszenie do uczestnictwa w nawracaniu grzeszników (co się stanie), pomaganiu kapłanom (tak czynię), uwalnianiu dusz cierpiących w Czyśćcu oraz wskazywaniu ludziom na dobrą i godną śmierć (wszędzie to głoszę).

    Dodatkowo jako lekarz  mam być „uzdrowieniem chorych”, co oznacza leczenie ciała i duszy. Za to otrzymam nagrodę: z b a w i e n i e (życie wieczne). Wówczas zawołałem: „Matko Najświętsza w Twoje macierzyńskie Serce składam moje życie, abyś Sama pokierowała wszystkim”.

    Nic nie zapowiadało nagłego bólu rozłąki z Panem Jezusem, ale po przyjęciu Eucharystii poczułem odprysk św. Hostii, która dodatkowo zgięła się na pół. Nawet teraz, gdy piszę na klawiaturę komputera płyną łzy, a w TV Trwam pokazują stygmatyczkę z krwawiącymi ranami.

    To współcierpienie ze Zbawicielem, który wcielił się w nasze nędzne ciało i przelał Najdroższą Krew dla naszego odkupienia. Tylko garstka pragnie zbawienia, a wielu wybiera świadome pogaństwo. Ponadto katolicy nie chcą św. Chleba (Cudu Ostatniego).

    W „Gazecie warszawskiej” (28/2012) zamieszczono słowa demona, który podczas egzorcyzmów powiedział:

     „Jezusowi Msza św. nie jest  potrzebna. Wymyślił ją dla was, abyście mogli mieć Go na co dzień. A wy, głupcy, plujecie na to, nie przyjmujecie tego, a moglibyście być jak On. Każdego z was chce mieć przy Sobie i dlatego daje wam Swoje Ciało i Krew. To jedyny środek z b a w i e n i a”.

    Intencję odczytałem dopiero w sobotę i w wielkim bólu odmówiłem całą moją modlitwę (z instruktażu). Po Mszy św. zawołałem jeszcze do 5-ciu św. Ran Pana Jezusa.

    Na koniec zostałem całkowicie zadziwiony, bo w tyg. „Idziemy” wzrok zatrzymał tytuł: „Krwiodawcy policzeni” ze zdjęciem proszącego dzieciątka: „Podaruj kroplę miłości. Twoja krew uratuje mi życie”.

                                                                                                                           APEL