Po 3 dniach udręk Pan dał kojący sen. Wczoraj byłem w W-wie i moje miasto jest rajem na ziemi. Pod blok przyszła Matka Boża (figura), a wokół króluje cisza. 

    Przed przebudzeniem zobaczyłem pustą świątynię z kimś stojącym na moim miejscu. Zerwałem się, na Mszę św. bo Pan jest moją radością i niczego mi nie potrzeba. Dusza zaczęła śpiewać litanię do Najśw. Serce Pana Jezusa, a po wyjściu przywitały mnie gołębie, które zlatują się, gdy otwieram drzwi garażu.

    Serce zalało poczucie radości z niezasłużonego cierpienia. Nie można tego pojąc rozumowo, a wg Jerzego Urbana to „pchanie się na śmierć” (ks. Jerzego Popiełuszki). Kiedyś pisałem do niego, proponowałem spotkanie, ale pewni ludzie do końca tkwią w ciemności.

    Bóg nie może łamać naszej wolnej woli...chyba, że wielu oddałoby mu swoją łaskę wiary z błaganiami o miłosierdzie. Może „pokręciłoby go i usechłby mu język”, bo Pan Bóg w różny sposób budzi dusze.

    My patrzymy na wszystko z "naszej wysokości", a trzeba się unieść nad to zesłanie i spojrzeć z perspektywy wieczności. Dopiero po tamtej stronie zapragniemy cierpienia, a nawet oddania życia dla Zbawiciela, ale będzie za późno. 

    Siostra zaśpiewała: „Całym swym sercem raduję się w Panu. / Raduje się me serce w Panu /../”. 1 Sm,2   Z Mszy św. wyszedłem po pieśni: „Radością moją Jezus, dobry mój Pan”, a przywitał mnie chór ptaszków.

    Po godzinie wróciłem na nabożeństwo czerwcowe i usiadłem na wprost wielkiego obrazu Pana Jezusa z Najśw. Sercem, a później przeczytałem dzisiejsze Słowo: „Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia (...)", Iz 61, 9-11

    Dzisiaj św. Rodzice mieli radość, bo w świątyni spotkali Pana Jezusa, który "siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania". Łk2, 41-51

    Natchnienie sprawiło, że w ręku znalazło się ostatnie objawienie Matki Bożej Królowej Pokoju  (Medziugorie): „Bóg pragnie dać wam radość i pokój przez modlitwę /../ otwórzcie wasze serca i spójrzcie na Boga /../”.

    W Internecie znalazłem słowa kanonu: „Radością serca jest Pan na Niego czeka dusza ma”, gdzie melodię jednego głosu powtarzają kolejne z jednakowym opóźnieniem. 

    Na ten moment ze śpiewnika pielgrzymkowego wypadła kolęda: „Z narodzenia Pana dzień dziś wesoły /../ Radość ludzi wszędzie słynie /../”. 

    Na końcu dnia spotkała mnie podwójna radość, bo Euro 1012 pożegnali Rosjanie, a nasi przegrali z Czechami. Wreszcie przestaną wariować w TVN 24, bo całkiem ich pokręciło...     

                                                                                                                               APEL