Motto: „Radością moją jest Pan, to Jego pragnie dusza ma”...

      Zły wiedział o moich przeżyciach związanych z Bogiem i wczoraj „zalecał” odwiedzenie rodziny. Przez dwie noce, po przebudzeniu wołałem:

     „Tato! och Tato!! Ty sprawiłeś moje ocalenie...to Twoja Ojcowska miłość nie pozwoliła mi zginąć. Na co dzień widzę samoudręczenie się ludzi. Do końca nie zawołają do Ciebie, a tak często proszę ich o to, ale wolą pomoc nędzników oraz ochronę własną".  
       Kaszuby. Kolega psychiatra, dyrektor zdewastował pomnik patrioty, powalił krzyż. W TV Trwam smutny, starszy pan kręci głową i mówi, że „człowiek wierzący w Boga nie uczyniłby tego, ale ten pomnik powstanie, przecież Jezus jest zawsze”.

    Zaczynam zapis, a tu próba, bo czy wybrać wiadomości w  TVN o 19.00 czy kazanie o bracie Rafale Kalinowskim (Czerna). Jakże piękny jest tam kościół! JPII na wielkim zdjęciu z odbitym rozświetlonym żyrandolem, złoty krzyż z Jezusem i chór śpiewający „Alleluja”.

    Pan Jezus zapowiada prześladowanie swoich wyznawców:  „(...) podniosą na was ręce i będą was prześladować (...)  z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. (...) niektórych z was o śmierć przyprawią (...) z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich”.

     Właśnie czeka mnie takie wleczenie przez Izbę Lekarską i badanie przez Komisję Nieświętą z powodu protestu przeciwko w/w koledze, bardzo ważnemu (biegły sądowy). Zaocznie potraktowano moją łaskę wiary (mistykę) jako psychozę!

    Kilka objawów jest podobnych, ale doznania związane  z nadprzyrodzonym kontaktem z Bogiem odbywają się w naszej duszy, a psychoza dotyczy ciała (psychiki). Nie wiem, co mają do powiedzenia w tej sprawie koledzy bez łaski wiary...ginekolog i dwie specjalistki z psychiatrii.

   Popłakałem się po Eucharystii: „Jezu mój! Jezu mój! Imię Twe! Imię Twe!...jakże słodko brzmi, a niesie pokój i radość”. Zapaliłem lampki na cmentarzu i pod krzyżem Zbawiciela.

   W nocy czytam słowa Jezusa o modlitwie „Ojcze nasz” i jeszcze raz o 3.00 i chce się  wołać: „Bracie! Tyle lat szukałeś, kręciłeś się wokół, a Tata jest przy tobie. Wystarczy tylko zawołać”.

    Przepływa moje cudowne ocalenie i wierność Boga w moich upadkach…czyż ojciec ziemski opuści dzieciątko, nawet najgorsze. Przecież to jest pokazane na złych dzieciach w programie; „Superniania”. To ja odwracałem się do Boga, a moja nędza sprawiała obrzydzenie, ale nie zostałem odrzucony!

     Rano, w poniedziałek w przychodni na odwrocie karteczki zabranej z domu  trafiłem na Imię Boga Ojca „JAHWE”…to samo było na drugiej. Ja wiem, że Tata właśnie dzisiaj jest ze mną, bo w pracy mam straszny dzień z całą poczekalnią kobiet już o 8.00!

    Nawet powiedziałem, że „wiele z pań obudziło się w nocy i pomyślało o mnie i ustaliło, aby być tutaj pierwszą”. Potwierdzenie miałem w krótkim czasie, bo zaczęło się od pacjenta z „pryszczem”, ktoś miał pomysł, aby dzisiaj przybyć po wniosek do sanatorium i zgłaszali się rolnicy po zwolnienia z pracy.

    To moje „zapomogi” dla nich, bo bieda jest straszna. Przybyło też dużo po powtórki leków, a nawet zgłoszono wizytę do babci z krwiakiem po urazie nogi, którą leczy kolega i 2 x było u niej pogotowie…

    Dlatego Tata jest ze mną, a pan premier Donald Tusk ogłasza dzień radości w mojej ojczyźnie, bo   każdy z nas żyje w innym świecie. W TVN pokazano dwa przypadki cudownie uratowanych (jeden z czerniaka)…mówią teraz o Bogu i swojej całkowitej przemianie duchowej (metanoi).

     Jezus poucza, aby mówić: „Ojcze! Ojcze!” i nie ustawać w powtarzaniu tego słowa (...) za każdym razem, gdy je wypowiadacie, Niebo promienieje radością Boga (...) „Ojcze. Ojcze mój” mówią dzieci (...)”. Tak. To jedno z pierwszych słów, które wypowiadamy.
     Wyłączyłem telewizję, bo niczego  nie pragnę. Ja mam Tatę, a dzień radości to dzień z Nim właśnie. Na akordeonie zacząłem grać „Panie nasz, Boże nasz” i chciałbym tak wrócić do Domu Ojca, który czeka na każdego z nas...

                                                                                                                             APEL