Pokój to dar w naczyniu glinianym...już w drodze na nabożeństwo wieczorne czułem, że pryśnie i tak się stało;

- w czasie Mszy św. sprzątano (!) po ślubie...powiedziałem im, że to grzech, ale przegonił ich dopiero kapłan odprawiający nabożeństwo

- w czasie procesji proboszcz śpiewał do siebie, bo nie było niosącego głośnika

- pojawił się pan od którego odbierałem złą energię (nie mogę opisać)

- wracaliśmy później z żoną, a każdy inną drogą.

   W śnie widziałem rozjuszonych ludzi, którzy otoczyli jakiegoś niewinnego człowieka na kolanach i z twarzą w dłoniach. To symbol mojego spotkania na forum „Faktów i mitów”. Tam poznałem tolerancję niewierzących...   

Dyskutanci.

   Jeżeli faktycznie jesteś wierzącym to przystąp proszę do lektury grubego dzieła zwanego biblią [...] z uwzględnieniem przede wszystkim tekstów stanowiących ST. Tylko bez religijnych okularów [...] Tak wyglądała moja droga do ateizmu - od lektury biblii i sporów z klechą na religii - do stwierdzenia, że to wszystko bajki dla naiwnych lub słabych psychicznie [...].

Ja.

   Zdziwisz się Bracie, ale nie przeczytałem Biblii, ponieważ sięgam tylko po to, co mam  w s k a z y w a n e  (znajdź art. w „Faktach i mitach” „Jak Bóg mówi do nas dzisiaj”?). Ponadto Biblia jest czytana codziennie na Mszy św. Pan Jezus mówił do narodu pasterskiego, a  św. Paweł do teologów...dlatego Żydzi, którym zabrano Światło zatykają sobie uszy!

    Moja wiedza, że Bóg Jest to wiara w bajki! [...] Naprawdę nie widzisz cudów?...jak prof. Joanna Senyszyn. Nie bądź uparty. Masz problem; zawołaj jak dziecko do ojca. To naprawdę normalny Ojciec. Zapytasz. Gdzie był Bóg, gdy spadł autobus z pielgrzymami z Medjugorie? Zapytasz też o wypadek w Starobielsku? Tak miało być? Tego chciał Bóg Ojciec?

   Tylko głupi wskaże na swojego Prawdziwego Ojca, że chce jego nieszczęścia. Jeżeli masz dzieciątko to wiesz, że zasłonisz go w niebezpieczeństwie. Czy Pan Bóg kazał, aby autobusem kierował chłopaczek 23 lata i jechał trasą, gdzie było kilka zakazów. Chłopaczek uwierzył w hamulce. Po co tworzymy przepisy?

   Dlaczego zdjęto oświetlenie po wylądowaniu Putina? Dlaczego lądujemy, gdy nie można? Dlaczego wcześniej nie było Mszy w intencji dobrej podróży do Imperium Zła? Dlaczego nie wołano o ochronę do św. Michała Archanioła? W samochodzie mam medalion św. Krzysztofa. Przewrócił się, gdy szalałem. Czytaj; "Nie daję ci ochrony, bo łamiesz przepisy". Ty się uśmiechniesz, bo Tam Nic Nie Ma!  

Dyskutanci

    Próbując mówić o Bogu w Twojej postaci, czyli jakiś ojciec [...]. Ja zawsze jestem zdania, że BÓG to tylko skrót pojęciowy na określenie różnistych energii, już częściowo wyjaśnionych nauką. [...] Owe energie są wszędzie dookoła, ładują nas - czasem mocniej, czasem słabiej (oczywiście ateistów też).  Religie manipulują ludźmi...

Ja

    W moim mieście 3 razy dyskutowałem (teraz go omijam) z "Panem Energia". Ja o Bogu, a on o energii. Po co się męczysz w myślach. Zawołaj, sprawdź, a Ojciec Najświętszy przyjdzie do Twojej siedziby, bo wie gdzie mieszka Jego dziecię. Co Ci szkodzi zawołać? Nie kosztuje to nawet 1 zł...tyle co lód w IKEA.    

Dyskutanci

     W swoim życiu przeszłam długą drogę do wyzwolenia z takiego religijnego "prania mózgu" zarówno przez czarną stonkę jak i inne wyznania. Kocham wolność i mimo tego, że nie lubię nikomu robić przykrości [...] udało mi się pogonić całe to nawiedzone, zakłamane, fundamentalistyczne towarzystwo!

 Ja

    Brak Ci pokoju w sercu, bo tolerujesz tylko "swoich". Podzielmy Rzeczpospolitą na dwie części (vide Korea), bo ja chcę mieszkać w Rzeczpospolitej katolickiej, a nie w Rzeczpospolitej kłamców, gdzie boją się prawdy i zwykłych zaleceń (nie zabijaj, nie mów fałszywego świadectwa, nie kradnij).

    To jest właśnie mój fundamentalizm. Kogo obrażałbyś w Korei Północnej, gdzie nie ma podłych i pełnych nienawiści katolików. Przecież Was jest 90% z Kubą Parchatkiem na czele, który "Boga ma w dupie", a naszą flagę upaprał w łajnie. Osobiście go lubię (mój typ), ale nie można być bezkarnym, bo to wskazuje, że należy do "państwa w państwie", a "Gazeta wyborcza" prosi na kolanach o jedność. 

Dyskutanci

   Zdecydowanie sprzeciwiam się jakiemukolwiek dzieleniu Polski i watykańskim okupantom, którzy nagminnie dzielą Polaków na tych, co uprawiają wyznanie KK i na resztę czyli "beton" [...] To ogłupianie ludzi, jątrzenie, dzielenie. Tam gdzie społeczeństwa poradziły sobie z wszędobylstwem religii (kraje skandynawskie), tam jest spokój, rozwój, uczciwość...

Ja

    Twoja tragedia polega na tym, że będziesz po śmierci. Mimo, że nie wierzysz to będziesz (nie chcesz tego?).  Nie śmiej się z wiary, bo wszystko jest Prawdziwe w Kościele katolickim.

Dyskutanci

    A z braku jakichkolwiek sensownych argumentów próbujesz straszyć? Nie prowokuj! Trzeba żyć tu i teraz, bo tylko to mamy, a nie umartwiać się na pokaz napełniając przy okazji kabzę zręcznym oszustom mamiącym czymś tam w nieokreślonej przyszłości.

     Starość to kolejny etap życia, który należy przejść pogodnie i bez obaw o to gdzie mnie pochowają. Bo jakie to ma znaczenie: lampa zapala się i gaśnie. Jestem dumna z siebie, warto było! Dziś wierzę w swoje możliwości, zdolności i wiem, że to jakim będę człowiekiem zależy tylko ode mnie.

    Za swoje błędy ponoszę odpowiedzialność. Umiem przepraszać i nie czekam na rozgrzeszenie jakiegoś guru w kiecce czy innego dziwadła.

Ja

    Kapłan nic mnie nie obchodzi. To sługa Pana, który odpuszcza grzechy i podaje mi Ciało Zbawiciela (Sokółka mi niepotrzebna). Nie może tego uczynić przebrany, kobieta oraz omijający wypowiadaną formułę. Skalany nie kala Sakramentów Św. Rozpoznam fałszywego...poda mi opłatek.

 Ja  do Ateisty Aktywisty.

     Musimy się spotkać. Nie ma wyjścia! Czy wiesz jak pragnę takiej dyskusji. Wprost chciałbym Cię objąć...wierz mi, że oczy zalały łzy. Prosiłem Boga o odjęci mi największego daru na ziemi...łaski wiary i przelanie na Ciebie.

    Zobaczysz, co się stanie. Twoje wtrącenie się do dyskusji to początek zamiany Szawła w Pawła! Jezus Zmartwychwstały musiał podejść do mojego profesora teologii. Otwórz na "chybił-trafił" jakiś jego list.

Dyskutant

    „[...] jeszcze namawiasz do kanibalizmu...i to w odniesieniu do osobnika o którym mówią, że zmarł 2000 lat temu [...]”...chodziło o trudny język Ewangelii „[...] Kto ponownie się nie narodzi [...] kto nie będzie spożywał Mojego Ciała [...]”...

Ja

    Nie wiedziałem, że tak wygląda Forum Polaków, bo już Was polubiłem. Niepotrzebnie się  zagotowało. Dziękuję za udowodnienie, że jestem ostatnim nędznikiem.  Przepraszam jeżeli kogoś obraziłem. Zostańcie z sobą!

    Kręciłem głową, a w tym czasie "patrzyły" smutne Oczy Pana Jezusa z Całunu. W sercu refleksja: jak sądzić później  ś w i a d o m y c h  wrogów wiary. Przecież inna jest kara dla obojętnego religijnie, kogoś, kto nigdy nie słyszał o Zbawicielu i grzeszącego katolika.

   Następnego ranka - w drodze do i z kościoła - w niewypowiedzianym bólu odmawiam moją modlitwę. To prawie godzinne "umieranie", bo w tym czasie płynęły stacje drogi krzyżowej oraz zawołania Pana Jezusa na krzyżu: "Jezu miłości moja zmiłuj się nad nimi. Matko Miłosierdzia módl się nad nimi. Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce Najświętszej Matki - św. Opuszczenie Pana Jezusa na krzyżu za tych, którzy zamykają sobie drogę do zbawienia". To przykład tych zawołań...                                                                                                                         

                                                                                                                                                     APEL