Na Mszy św. o 6.30 siostra śpiewała Bogu, a przez moje serce od Serca Jezusa przepływała wielka miłość do krzywdzicieli; „wybacz im Panie, tak jak mnie wybaczyłeś”. Żadnym językiem nie można tego wyrazić.

    Na ten moment Eliasz (1 Krl 18, 41) „wszedł na szczyt Karmelu i pochyliwszy się ku ziemi, wtulił twarz między swoje kolana”, a z psalmu płynęło zawołanie: „Ciebie należy wielbić na Syjonie”...

  Komunia święta łagodnie pękła na pół, a pokój i słodycz zalały serce. To niewyobrażalna łaska; „tak tu dobrze z Tobą, Panie...nie chcę tego świata”. Miłość Boga powaliła moje serce. Napłynęło odczucie, że jestem po tamtej stronie i mam pokazane, że największą łaską na ziemi jest niezasłużone cierpienie.

    W jego przyjęciu przeszkadza nasza „wielkość”. To tajemnica Boża. Człowiek normalny nie pojmie tego, bo kocha to życie i ten świat. Trwa pokój. Nie mogę wrócić do domu...siedzę w pobliżu Przybytku Pańskiego i ponownie słucham Słowa. Ja jestem teraz innym człowiekiem; dzieckiem Bożym, które niczego nie pragnie.

   Około 10.00 „spojrzał” tygodnik „Newsweek”, gdzie prymas Józef Glemp - przed Bożym Ciałem i beatyfikacją ks. Jerzego - poszedł się spowiadać. Podziękowałem Panu Jezusowi za pomoc w napisaniu i wysłaniu listu.

     << Ks. Kardynał robi rachunek sumienia w piśmie, którego redaktor naczelny powinien wydawać gazetkę, ale w więzieniu. To parafraza oceny przez Stefana Niesiołowskiego o. Rydzyka, że powinien stworzyć radio, ale w więzieniu.

   Dowodem działalności przeciw Kościołowi Pana Jezusa jest nr. 4/2010 „Newsweek’a” z art. „Co obraża katolika?”, gdzie na okładce dano nagą Joannę Krupę broniącą kotków z krzyżem na łonie...jako katolik w RP mam prawa mniejsze od kotków.

    Gdyby ks. Prymas miał moją łaskę wiary to wiedziałby, że ks. Jerzy Popiełuszko „nie pchał się do męczeństwa”, ale mówił prawdę. Ja taką prawdę głoszę w obronie krzyża, a mógłbym siedzieć cicho, ale „wówczas kamieni by wolały”. Ja krzyż postawiłem i przez 30 lat opiekuję się tym symbolem grobu Zbawiciela; stawiam tam kwiaty, sprzątam, palę lampki...łzy płyną po twarzy.

    Po co pisałem protest do „Newsweek’a” i prezydent W-wy, która jednej nocy - przy pomocy zakładu oczyszczania miasta - usunęła wszystkie krzyże (...) Niech wykaże się podobną sprawnością podczas powodzi. Po co pisałem do Donalda Tuska, że Pan Bóg mu nie błogosław, bo powiedział: ”tak mi dopomóż Bóg”, a postępuje wg „róbta, co chceta”.

  „Ksiądz Jerzy wyzbył się lęku”. Piszę to, a dreszcz przepłynął przez całe ciało. Kogo mam się lękać, gdy bronię krzyża, wiary i prawdy...przecież Bóg jest ze mną! Za bronienie Boga i wiary katolickiej nie dają orderów, ale koronę cierniową.

potrzebny jest ktoś, kto stanie się ofiarą, obiektem nienawiści” – właśnie ja jestem takim obiektem, bo nikt nie broni wiary i krzyża Pana Jezusa.

To, co mówił Popiełuszko, było p r a w d ą”...sam ks. Prymas powtarza za mną! „Ja z własnej woli ludzi nie opuszczę” powiedział błogosławiony, a ja z własnej woli nie przestanę bronić wiary i Krzyża!

Popiełuszko zginął za wiarę”...Ksiądz Prymas z uporem oddziela politykę od wiary, a przecież jest „nie kradnij”, „nie zabijaj”, „nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”...mamy demokrację, ale pogańską.

Nie przeszkadzałem (...) Nieprawdziwe są pogłoski, jakbym blokował beatyfikację (...)”...jestem za, a nawet przeciw. Efekt; brak zaproszenia do celebry.

Kościół staje się demokratyczny”...to wielka brednia, bo Pan Jezus daje jednego pasterza na kraj, a tu rozmycie władzy duchowej. W Kościele katolickim istnieje hierarchia od Pana Jezusa aż do mnie (poprzez kapłanów), a demokracja jest niezgodna z chrześcijaństwem.

    Ksiądz Prymas przez tyle lat nie spowodował wydania dziennika, tygodnika, m-a katolickiego i nie stworzył stacji radiowej (ogólnopolskiej), a także takiej telewizji pod egidą Episkopatu. Świątynia Opatrzności Bożej już dawno powinna być wybudowana, ale szybciej powstanie meczet.

    Nikt nie broni Boga i krzyża Pana Jezusa. Bezkarność wrogów jest porażająca...”Nie”, „Fakty i mity”, „Newsweek”, „Super Stacja”, gdzie z tabernakulum wylatywał o. Rydzyk!

   Proszę nie dawać takich wywiadów, bo szkodzi to Kościołowi Pana Jezusa, gdzie „ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni”. Mt 15, 17-19 Kapłan wszystkich kapłanów w RP musi mówić o Mszy św. i Eucharystii, zbawieniu, sumieniu, czekającej odpowiedzialności za nasze życie. >>

     15.00  Pan tak  sprawił, że na szczycie upału (33 st. C) znalazłem się na wysokości otwartego kościoła. Chłód, cisza, a ja sam na Sam z Panem Jezusem....”Panie! Tyś ochłodą mojej duszy”.

    Na nabożeństwie do Najść. Serca Pana Jezusa kapłan pięknie mówi o Eucharystii. Tam też padło zdanie, że „Bóg czeka na naszą manifestację miłości”. Lud wstydzi się takiej manifestacji, a nawet składania zwykłego hołdu.

   Nie wspomniał, że Eucharystia to część widzialna i niewidzialna, która działa na naszą duszę, a stamtąd promieniuje na ciało fizyczne...sprawia nawet jego sytość. Po ponownej Komunii św. słodycz zalała serce. „Niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie. Dzięki Ci składamy, bo wielka jest chwała Twoja”. Jakże pragnę mówić o Bogu, ale nie ma z kim.

    Wzrok padł na  egz. 4/2009 „Z Niepokalaną”. Natychmiast szukam coś dla mnie, a tam potwierdzenie odczytu intencji;

 „Kiedy i jak dziękujemy w liturgii”

 „Wysławiajcie Pana”...dziękczynienie w Biblii

 „Wielkie dziękczynienie marianów”

 „Licheń dziękuje”

 „Z Maryją dziękujemy Bogu”.

    Opisuję to jako przykład „duchowości zdarzeń”. Teraz wyobraź sobie taki znak przy podejmowaniu poważnej decyzji...

                                                                                                             APEL