W ciemności biegnę do Domu Pana. Usiadłem przed figurą Pana Jezusa i zdziwiony słucham tego, co przekazuje św. Paweł (Rz 6, 19-23), bo to jest moje wyznanie:

     „Tyle lat byłem niewolnikiem grzechu, wiodłem podłe życie, służyłem nieprawości i czekała mnie śmierć. Pozostał tylko wstyd i nic więcej…aż przykro wspominać! Teraz po odmianie życia, wyzwolony z grzechu służę Bogu mojemu, Panu Jezusowi dla uświęcania siebie i innych. Z radością pragnę wszystko odrobić, a Pan obdarzy mnie zbawieniem i wynagrodzi życiem wiecznym”…

    Tyle czasu minęło, a dwa ludzkie serca biją jak jedno. Piszę to, aby dołączyło do nas jeszcze kilku podobnych. Przecież wielu czuje bliskość Boga, ale nie wie, że Szatan kusi trwaniem w nieczystości.

    „Błogosławiony, kto zaufał Panu” w tym refrenie jest wszystko [Ps 40[39]. Nie pójdziesz wówczas za radą występnych, nie wejdziesz na drogę grzeszników, nie zasiądziesz w gronie szyderców…wydasz dobry owoc w swoim czasie.

     Po Komunii św. słodycz i pokój zalały dusze. Nie jestem głodny po 48 godzinnym poście (tak się zdarzyło), bo Eucharystia daje sytość w duszy, a jej promieniowanie gasi wszystkie potrzeby ciała. To musisz przeżyć, bo z zewnątrz zobaczysz chorobę. Trzeba zapalić lampkę po „moim” krzyżem.

    W Sejmie RP trwa obłudny taniec PO z karuzelą stanowisk, a ich poseł Sebastian Karpiniuk („Złote usta”) pouczał o prawdzie, „która leży”. To potknięcie wywołało śmiech śmiech na sali.

    Wahałem się z pójściem na nabożeństwo różańcowe. Jakie przeżycia duchowe może mieć tam stary mężczyzna? Po co tam iść? Faktycznie całą modlitwę „przemedytowałem”, bo Szatan podsunął mi sprzedaż części należnego spadku po rodzicach, którego nie mam nawet na papierze (cztery domy w rynku, place, przybudówki, warsztat). To naprawdę wielka wartość.

     Całe spotkanie z Panem Jezusem to były tylko dwa krótkie momenty;

1. wzrok padł na konfesjonał ze spowiadającymi się oraz na kielich i wypijane przez kapłana wino…w tym czasie siostra śpiewała; „Pan blisko jest…to serca głos. Pan blisko jest…to serca moc”.

2. koniec modlitwy z Eucharystią, która pękła z oddzieleniem małego kawałka. Popłakałem się, a w sercu odczucie, że Pan jest blisko, a we mnie Jego Moc!

     Teraz żona czyta mi art. z „Niedzieli” o rozterkach Marii Okońskiej („Głód chleba”) i pouczenia dotyczące przystępowania do Komunii św. W tym momencie „spojrzał” patron proboszczów Jan Vianney (wzór, nauczyciel), a „Fakt TV” na pierwszej stronie razi tytułem; „P o u c z a kolegów”.

     Świta, a Pan wskazał w ramach później odczytanej intencji na przysłany do mnie list elektroniczny dotyczący dyskusji o objawieniach prywatnych.

     Autor  p o u c z a ł  mnie i zalecał: więcej pokory w tym, co piszę, bo  mieszanie polityki do "objawień prywatnych" dyskwalifikuje prawdziwość "przekazów". Odpisałem i przytaczam treść tego listu, bo problem jest typowy.

                                                         Bracie!
    Jesteś w wielkim błędzie, bo nie można oddzielić tego świata od Królestwa Bożego, wiary od polityki, a nawet wydarzeń codziennych, bo mamy być wierni w wykonywaniu Woli Boga Ojca.

    Wiara nie jest sprawą osobistą, a chcą tego autentyczni wrogowie Boga Ojca. Pani Joanna Senyszyn próbuje zagonić katolików do kruchty. Tylko tam można mówić o In vitro (ludobójstwie) i o „nie kradnij”, itd.

    Trwa śmiertelny bój o dusze. Wystarczy obejrzeć Elizę Michalik w „Super Stacji”..."NIE" ze Stajenką (sierp i młot z napisem "ale burdel"). Pani Hanna Gronkiewicz-Walc sprzedaje kamienice z biednymi ludźmi, zezwala na koncert ladacznicy i przemarsze gejów (mniejszości), a należy do Odnowy w Duchu Świętym! 

    Nie wolno nam wskazywać na winnych, a nie daj Boże na premiera, który powiedział; "Tak mi dopomóż Bóg". Po co wymówił te słowa? Czy to jest polityka?

    Na ten moment Pan zaleca, abym otworzył Biblię, gdzie trafiłem na Modlitwę o ocalenie króla. „Jedni wolą rydwan, drudzy konie, a nasza siła w imieniu Pana, Boga naszego". Czy można modlić się za króla? Przecież to jest polityka!

    Ja należę do mniejszości wg posłanki Senyszyn (20%) i to faktycznie dyskryminowanej! A mamy ojczyznę tolerancyjną...dla gejów, kabały, medycyny tybetańskiej. Mądrzy są tylko ateiści i wrogowie swojego Prawdziwego Ojca ("Bóg urojony" Dawkinsa, "Nie", "Fakty i mity").

    Pan Jezus mówił łagodnie i z miłością, ale także wywalał stoły przekupniów, a faryzeuszy nazywał odpowiednio do ich wyczynów. Dzisiaj powiedział (Łk 12, 49-53);

     << Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie powiadam wam, lecz   r o z ł a m. Odtąd pięciu będzie rozdzielonych w jednym domu [...] ojciec przeciw synowi, syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce [...]" >>.

    Pan Jezus uczynił podział na przyjmujących Słowo i odrzucających. Poganie mruczą o jedności, a nie było na świecie jedności i nie będzie, bo Pan Jezus jest sprawcą „podziałów”. Pan Jezus uczynił zamęt, bo objawił nam Ojca i Prawdę, a to sprawiło podziały; w rodzinach, społecznościach, a nawet w kółkach różańcowych. Te podziały płyną przez serca, bo jedne chcą Boga, a inne odwracają się od Niego.

     Ja nie mam żadnych objawień osobistych, ponieważ Bóg mówi do każdego…to nie pycha, tylko widzenie "duchowości zdarzeń". Mnie spotkała wielka łaska, którą przekazuję i każdego dnia udowadniam Istnienie Boga.

    Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Proszę nic nie badać, bo straciłem tyle czasu co Darwin. Jemu wyszło, że ja pochodzę od małpy, a mnie, że on ma duszę!

    Proszę zawołać do Nieba i sprawdzić; czy jest Bóg Ojciec, Pan Jezus, Duch Święty, Matka Boża i święci. Zapraszam na Msze święte.

     Proszę nie odpisywać, bo nie można otrzymać łaski wiary przez dyskutowanie...

                                                                                                                                          APEL