słowo kluczowe; Judasz

    Nie mam już prawa wykonywania zawodu lekarza. Moja dyrektorka spotkała żonę i brutalnie przekazała jej tą decyzję (przeczytaj poniżej 12.09.2008 o działalności "władzy" w RP). Teraz zdruzgotana płacze na granicy śmierci, a łzy płyną jej po policzkach...

    Dobrze, że Bóg przysłał wnuczka…na jej pocieszenie. Ja odwrotnie uzyskałem spokój, bo wiem, że jest to działanie z woli Boga Ojca, którego często błagałem o zmiłowanie w czasie nawału chorych, a teraz prosiłem o radę w sprawie ewentualnego kontynuowania pracy na emeryturze (napłynęło „Nie!”).

     Sam nabrałem też doświadczenia, bo ujrzałem nędzę medycyny...w kraju katolickim króluje psychiatria radziecka! Ciekawe byłyby opinie o szydercy Niesiołowskim, opanowanej nienawiścią do Kościoła Zbawiciela (kapłani, kasa, posiadanie) profesorki Senyszyn oraz całej reszty (Pitera, Palikot, Wunderlich, Kutz). Pokazuje to Majewski...

    Nie będę pisał mojej opinii o „badających” mnie specjalistkach, które w każdym ujrzą chorego. Właśnie w TV mówią o chorych na władzę, którzy chcą się dowartościować, często słabi psychicznie (Tusk).

    Od ołtarza płyną słowa św. Pawła (język teologa zbyt trudny dla zwykłych wiernych); „/../ Zachęcam, abyście postępowali w sposób godny powołania /../ znosząc siebie nawzajem /../ usiłujcie zachować jedność /../”.  

    My jesteśmy lekarzami, których łączy niesienie pomocy chorym, słabym, biednym i mającym różne potrzeby. Wśród nas istnieją ateiści, agnostycy, wyznawcy różnych religii i tacy jak ja. Dzisiaj odbywa się (w mojej AM w Gdańsku ) zjazd wszystkich stowarzyszeń lekarzy katolickich!!

    Czy była gdzieś jakaś wzmianka („Gazeta Lekarska”). Kto jest kapłanem naszego środowiska i gdzie mieści się siedziba Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy w naszym regionie? Na pewno wszystko jest Internecie, ale wielu starych lekarzy ma tylko zwykły telefon.

    Ogarnij cały świat wykluczonych spośród swoich. Napłynęła bliskość Pocieszycielki Strapionych, a moje serce zalała tęsknota i ból rozstania. W tym smutku zawołałem;

      „Mamo moja! Za Tobą pójdę na kraj świata drogą gwiazdami rozświetloną

      Ty mi dzisiaj Swą Rękę podałaś, a Twoje Usta wyrzekły me imię

      Ty Zbawcę mi dałaś i Niebo”…

Chciałbym tak wołać do końca świata. Napłynęło, aby podziękować za otrzymaną pomoc…drugą mszą.

                                                                                                                                 APEL