motto; „dyrektor”
Po ciężkim dyżurze w pogotowiu - ze względu na nagły remont muszę pracować w gabinecie z napisem „Dyrektor"! Kiedyś chorowałem "na władzę”, ale teraz źle się czuję, nie pasuję do tego stanowiska, a nawet nie mam wyglądu dyrektora.
Wokół wielka bieda. Władza to służba, ale świat postępuje po swojemu. Wyjaśniają się - wcześniej zauważone - zdarzenia duchowe;
- uwagę zwrócił samochód z reklamą „usługi wysokościowe”…
- stołek
- Lepper, który od pługa trafił na salony
- schody
- wypadek wspinaczy wysokogórskich…
Pan ukazuje i wiem o tym, że im wyżej dotrzesz tym większy może być upadek. Przykładem awansu są stanowiska w rządzie. Władza to wielkie niebezpieczeństwo.
Tak samo jest w sprawach duchowych. W ręku mam artykuł; „Albo magia, albo religia?”…czytam zdziwiony, ponieważ pisze to dziennikarz, człowiek świecki.
W dzisiejszym Słowie jest wyjaśnienie kary dla Izraela, ale dotyczy to każdego z nas, bo władza deprawuje; „Przez wielką twą nieprawość pomnożyły się twoje grzechy. Dlaczego krzyczysz z powodu twej rany /../? Przez wielką twoją nieprawość i liczne twoje grzechy tak tobie uczyniłem /../”.
To wielka prawda. Awansujesz i stajesz się ważny, inaczej patrzysz na biednych, lekceważysz ich, łamiesz prawo i pozwalasz na to innym.
- Prezydent Sopotu…kolega premiera, nie odejdzie ze stanowiska, ponieważ nie może zostawić dużego miasta bez władcy! PSL obstawia wszystkie stanowiska, a Pawlak uzasadnia nepotyzm, że „fachowcy i to nic złego, że popiera się swoich”!
Płyną sprawy przekrętów, które ubrane są w ładne słówka, a miliardy płyną w przepastne kieszenie. Ta intencja jest jasna.
Zadziwia tylko poczucie humoru naszego Boga Ojca, bo otrzymałem piękny gabinet i przez jeden dzień byłem słomianym d y r e k t o r e m!
APEL