motto; agent 777

    W sercu mam złość, bo zmarnowałem czas na pisanie listu, który mam nie wysłać! Nigdy cię Zły nie oszukał? Teraz zaczął dbać o mnie; „msza wieczorna...nie pójdę...nie pójdę na złość”. To sztuczka bardzo sprytna.

   Przeciętny człowiek uważa, że w głowie ma tylko swoje myśli, a nieprzeciętny (Senyszyn, Niesiołowski, Kotliński) jest tego pewny. Zerwałem się na złość, zabrałem świecę w lampionie i postawiłem przed wielką figurką Matki Bożej Niepokalanej.

   Lud śpiewał w egipskich ciemnościach, a płomień falował i pięknie oświetlał postać Matki. Moje serce zadrżało, bo promyk miłości połączył go z Sercem Bożej Rodzicielki. „Patrzy” stacja drogi krzyżowej „Jezus zdejmowany z krzyża” (czytaj; właśnie zdejmujesz mnie z krzyża). Ile straciłbym śpiąc dalej, a to dopiero poranek. Opisuję technikę walki duchowej, bo od tej jednej chwilki zależy przebieg dnia, a nawet całego życia.

    Szatana nie przechytrzysz, ponieważ może namawiać także do prawdziwego dobra! Tego „mocarza” pokonasz biegnąc do Matki. To szef manipulantów, a jego techniki codziennie pokazują w mass-mediach, sejmie, komisjach śledczych i w sądach niezawisłych od sprawiedliwości. To zna każdy dobry polityk, dziennikarze śledczy, szefowie służb specjalnych, o. Rydzyk i garstka mających „trochę oleju w głowie”. Zobacz teraz dla kogo pracują spece od manipulacji!

   W naszym kościele wszystko jest jawne...nawet Objawienia. Z nich wynika, że Kościół będzie prześladowany, a Komunia Święta skasowana. Właśnie TVN 24, a dalej w „Faktach i mitach” dali art. „Świńska sprawa” Anna Tarczyńska 48/2009...sprytnie zalecają podawanie Komunii świętej do ręki, ponieważ istnieje możliwość zarażenia się - w ten sposób - grypą!

    Tak sie stanie ze mną w 2015 roku (mononukleoza zakaźna), ponieważ kapłan pchał Eucharystię do ust ze śliną innych! Pani Ania (pod tą ksywą pisze podobno męzczyzna) wskazuje, że Kościół Pana Jezusa to „wylęgarnia śmierci”, bo na grypę zmarł właśnie ksiądz Piotr O.! Autor artykułu (Ania) nie widzi śmierci prawdziwej we własnych oczach i zaraża nią ludzi na wszystkich kontynentach.

    Tak jest, gdy kochasz życie na tym zesłaniu. Dla tego życia czynisz wszystko, a w tym unikasz Kościoła Bożego, gdzie „[...] jest namiętne całowanie krzyża [...] nurzanie brudnych paluchów w kropielnicy [..]”.

    Jako lekarz, od kilku lat walczę o to, aby w kropielnicy zawsze była czysta woda święcona. Sprawę zgłaszałem do sanepidu, ale nie pokonam pana kościelnego wziętego z ludu; człowieka od brudnej wody, który tak jak Pani Ania nie rozumie łaski posiadania wody święconej.

    Teraz kapłan podał mi Najświętsze Ciało Pana Jezusa. Dla Pani Ani zatroskanej o mnie to „[...] opłatek wkładany jest przez księży do otworu gębowego wiernych podczas tzw. komunii [...] „żywienia zbiorowego”, jak to się fachowo określa [...]”.

   Po Eucharystii słodycz i pokój zalały serce, a dusza śpiewała: „Alleluja...po wieczne czasy będę chwalił Pana”. I tak wkoło. Nie mogłem się ukoić i wyjść z kościoła, a później z garażu, bo właśnie transmitują mszę radiową. To samo, a chciałbyś słuchać i słuchać. Przez godzinę krążyłem po mieście i ze złamanym sercem i wołałem do Boga w intencji tego dnia.

   W czasie modlitwy przepływała "duchowość zdarzeń";

1. Trafiłem na film dokumentalny o eksterminacji Żydów. Kiedyś na miejsce zbiorowego morderstwa przyjechał Goebels. Latał rozdrażniony i głośno krzyczał, aby ich szybciej zabijać, bo nie może wytrzymać krzyku ofiar.

2. „Fakty i mity” 48/2009, gdzie redaktor Jonasz ogłosił swój Manifest Komunistyczny, a ja napisałem do niego;

    „Pan Bóg wszystko widzi, słyszy, a nawet rejestruje. Nasze grzechy w IPN-ie Niebieskim dawno zostały zmazane (miłosierdzie), a redaktorzy z "pogańskiego i antykościelnego" tygodnika wciąż babrzą się w zapisanych donosach.

   Kto bez grzechu niech rzuci kamieniem. Macie dostęp do wszystkiego i możecie sprawdzić, że jesteśmy po śmierci. Pojawi się wówczas przywódca gangu z wyśmiewanymi rożkami i widłami. To on właśnie wmawia Wam, że najważniejsze jest powalenie krzyży i pustoszenie kościołów. Przecież już to przerabialiśmy. Królestwa Niebieskiego na ziemi nic i nikt nie pokona.

      Panie Jonaszu! Rzuć Pan to w cholerę i wróć do Świętej Posługi...do rozdawania Prawdziwego Cudu; Chleba Życia.

3. Unijni poganie nocą wyrwali wszystkie krzyże przydrożne w okolicy Warszawy. Policja mówi, że krzyże nie przeszkadzają, a nawet ostrzegają kierowców.

4. Zabiło się dwóch robotników podczas budowy stadionu na Euro w Warszawie. Buduje się tak kosztowny obiekt, aby pooglądać trochę sportowej rywalizacji i ludzkiej chwały, a nie wybudowaliśmy jeszcze wotum; Świątyni Opatrzności Bożej

5. TVN 24, gdzie pokazano nagą idiotkę z różańcem w ręku broniącą kotki...„madonna bis”. To uwiedziona przez bardzo groźnego demona seksu (Melida). Jego najsłodszymi istotami są prostytutki. Napisałem do nich z zapytaniem: jak nazwać mówienie przez Was w czasie Adwentu i pokazywanie bez ostrzeżenia nagiej kobiety z różańcem? To też pewna forma prostytucji.

    Proszę się nie gniewać, ale to p r a w d a, a w Świetle Boga Ojca wszystko widać. Pan Jarek zaprosił nawet "madonnę" bis do studia. Zrozumcie w i e d z ą c e g o, że Bóg Jest i że wszystko jest prawdziwe w naszym kościele. Jaki macie cel ranienia Boga Prawdziwego? Kto Wam to zleca i po co?

   Ja wiem dlaczego. Dlatego, że Kościół katolicki (Królestwo Boga Objawionego) wskazuje na grzechy. Ostrzegam, bo staniecie niedługo przed Panem. Co przyniosą Wasze ręce?

6. Przepływają obrazy ludzi od brudnej roboty; szwadrony śmierci, Palikot w PO, Joanna Senyszyn, „Fakty i mity”, TVN 24...

    W intencji nie chodzi o brudną robotę w znaczeniu dosłownym, bo to nic poniżającego, ale o brudne czyny (grzeszność). Czekam na speca od konserwacji piecyka gazowego, a w ręku art. „Czarna robota”, gdzie są śmieszne doniesienie o takich zawodach.

    Spec przybył, pięknie wyczyścił piecyk, a w tym czasie ktoś przebił mu dwie opony! Zobacz ile zajęcia jest dla ludzi od brudnej roboty...

   Jeszcze jedno. Dzisiaj Eucharystia pękał samoistnie, a to zawsze oznacza współcierpienie z Jezusem. Teraz wiem, że to za sprawą słów z tego artykułu. Nawet teraz, gdy piszę chce się płakać z powodu udającego panią Anię, a ja jestem bardzo twardy i nawet śmierci się nie boję, bo śmierć ciała to życie duszy.

   W ten 1-wszy piątek m-ca w Kaplicy Miłosierdzia zawołam do Boga Prawdziwego, aby przetarł zabrudzone oczka Pani Ani Tarczyńskiej, a właściwie ukrywającego się za nią...

                                                                                                                                 APEL