Na nabożeństwie o 7.00 trwały rozproszenia do momentu, gdy do ręki trafił wielki krzyż, a właśnie św. Paweł (Ga 1, 13-24) przekazał, że został powołany przez Boga jako świadek wiarygodny, bo w swej żarliwości o judaizm z niezwykłą gorliwością niszczył Kościół Boży. Eucharystia była lekka, zwinęła się jak pokarm i rozpuściła, a ja wzdychałem zalany pokojem.

    TVN, która reprezentuje życie zwierzęce pieje od rana nad chwaleniem niewiast pragnących zabijania dzieci, a to oznacza zabijanie także siebie, bo w czasie poczęcia przekazujemy nasz kod genetyczny. Żadna małpa nie zabija swojego potomstwa, ale broni je do upadłego.

   Profesorek z PAN-u wtóruje opętanej, która uśmiecha się mówiąc o wolności kobiet czyli mordowaniu własnych dzieci, a przeszkadza w tym Kościół Zbawiciela, która ogranicza ich wolność. Dowiedzą się wszystkiego już niedługo, bo czas płynie i dzisiaj uśmiechnięte głosicielki Ewangelii Śmierci zgrzybieją, a po śmierci spotkają się ze swoim mocodawcą.

    Taka stacja powinna być zdelegalizowana, bo dziennikarzy obowiązuje obiektywność. Nie rozmawia się z podobnymi do mnie, ale promuje mordowanie dzieci Polakó. Piszę to o 8.15, a pokazują krzyż z którego płynie krew.

    W ręku znalazł się zapis z 26.08.2014, gdy na Mszy św. o g. 9.00 czytano błaganie o wsparcie chrześcijan mieszkających w Iraku i w ich intencji odmówiliśmy cz. bolesną różańca.

    Dżihadyści oznaczyli im domy i zmuszali do płacenia horrendalnych podatków lub przechodzenia na Islam. Ci, którzy tego nie wykonali musieli wychodzić tylko w ubraniu. To nowoczesne barbarzyństwo gorsze od zdziczenia bolszewickiego znanego z czasów Rewolucji Październikowej.

    Łzy zalały oczy, ponieważ przypomniał się zapis z mojego dziennika w którym niewiasty z Kazachstanu płakały nad zmarłym kapłanem z Polski, który przez wiele lat siedział w więzieniu (odprawiał tajne Msze św.).

   U nas także istnieje wykluczanie katolików, zwalnianie z pracy, szydzenie na forach, a wiara nawet przez psychiatrów (nieuctwo) jest traktowana jako choroba. Nie przypuszczałem, że dożyję czasu  zmasowanego ataku na moją wiarę. Nie wiedziałem też, że za obronę krzyża, który powalił utytułowany kolega psychiatra z Gdańska stracę we wrześniu 2008 roku prawo wykonywania zawodu lekarza...

      Był czas, że na forach walczyłem z wrogami naszej wiary, którą reprezentował np. blog  „Listy Ateisty Jacka Kowalczyka”, który pisał brednie duchowe. Oto mój wpis komentarz pod jego wpisem z 08.06.2014 „Żądza rządzenia cudzym”.

                                                    Panie Jacku!

    Dlaczego uparł się Pan walczyć z moją wiarą? Co złego Panu zrobiłem? Co Pana obchodzi moja osobista relacja z Bogiem i wykonywanie Jego Woli („bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi”)? Czy ja zarzucam Panu kłanianie się bożkowi o nazwie: własny rozum!?

    Neguje Pan istnienie duszy i nie może przeskoczyć płotka o nazwie: nadprzyrodzoność, bo ważne jest „szkiełko i oko” oraz palec w Boku Zbawiciela! Przecież to ograniczenie umysłowe, a stawia się Pan w pozycji guru.

    Skąd płynie Pana pewność, że „żaden bóg nie brał w tym wszystkim udziału”? Nie ma żadnych bogów, bo Jest tylko Jeden, faktycznie w Trójcy Jedyny, a Jego Imię brzmi: „Ja Jestem”. Pan nic o tym nie wie i mąci w głowach niezdecydowanym i podtrzymuje „na duchu” bezbożników.

     My chcemy żyć wg Praw Bożych i nikogo nie ustawiamy. Pan ma fałszywe widzenie tego świata i uważa, że jest prześladowany przez własnego Boga Ojca, który czeka na Pana powrót, na Pana drgnięcie, aby dać Panu życie wieczne.

     Często dawałem też wpisy na blogu prof. Joanny Senyszyn, która uważa, że Kościół święty to Watykan, a najważniejszą częścią Mszy św. jest taca.

   W tym boju brał też udział Armand Ryfiński, naczelny bojownik o Polskę Bezbożną, który 21 grudnia 2013 na swoim blogu dał wpis o kapłanach: Guślarze w sukienkach - przyjdzie na Was czas pokuty. Napisałem do tego posła uciśnionych, że pomylił swoje powołanie, bo powinien zostać komisarzem.

    Armand Ryfiński dyskutował też ze Stefanem Niesiołowskim o krzyżu w Sejmie RP, który go drażni, bo obraża jego uczucia ateistyczne. Usłyszał, że krzyż Pana Jezusa jest symbolem najpiękniejszej idei jaka powstała kiedykolwiek na ziemi: oddać życie za drugiego człowieka. 

    Nie rozumiem dlaczego poseł Stefan Niesiołowski, który tak mówi o krzyżu Pana Jezusa przez cały czas jest pełen nienawiści do opozycji i zwołuje na nią demony...

                                                                                                                                      APEL