Świętych Archaniołów

    Dzisiaj jest wspomnienie Bożego Obrońcy św. Michała Archanioła oraz św. Gabriela i św. Rafała. W kościele miałem błysk ludzkiej wątpliwości dotyczącej Aniołów, a dzisiaj ich święto. Kościół ma także MB Anielską, a 02.10 będzie Aniołów Stróżów. Dziwne, bo to data rozprawy, która będę miał w sądzie dotyczącej obrony wiary i krzyża Pana Jezusa.

   Smutek zalewa duszę, ponieważ wczorajszy dzień mojego życia przebiegł wg mojej woli. Jeżeli pójdziesz własną drogą to możesz trafić na manowce. Przecież wszystko jest pokazane. Ile przygotowań wymaga wyjazd w nieznane. Pan ukazuje naszą nędzę. W takich bitwach jesteśmy ćwiczeni.

  Porada; jeżeli będziesz miał dziwne natchnienie, a wszystko będziesz wykonywał w pośpiechu i pomyłkach…to nie jest od Pana. W ataku złego jesteś niespokojny, a zarazem „masz pewność siebie”…owoc tego jest pewny: porażka. Mam sprawę, którą oddałem Panu, a Zły kusi, abym działał sam. To jest bardzo proste, a zobacz przewrotność Kłamcy;

powinność, obowiązek (jesteś od tego) - „wołaj o pomoc”

wołasz do Boga o pomoc - „zrób to sam”

prosisz o dobra żonę - podsunie ci „atrakcyjną pudernicę”

chcesz mieć dobrego męża - zakręci się amant spod ciemnej gwiazdy

jesteś „złotą rączką” - zostaniesz kierownikiem, bo „masz dobry wygląd”.

    To tak jak w grach telewizyjnych i komputerowych. Jeszcze nikt nie zrobił gry wg tego, co piszę, bo władca tego świata ma możliwości upadłego Archanioła, a przy jego działalność KGB to tylko nędzna namiastka.

    W czytaniach był opis wizji Nieba oraz boju ze zbuntowanym Smokiem, Pan Jezus (Ew J1, 47-51) powołuje Natanaela w którym nie ma podstępu oraz mówi; „(…) ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”.

    W momencie przyjęcia Eucharystii doznałem sekundowego „wstrząsu”, a łzy zakręciły się w oczach…zacząłem wolno i głęboko oddychać z westchnieniami. To odbywa się w mojej duszy i nie ma nic wspólnego z moim „ja”.

    Nagle widzisz Dobroć Boga, który zna mój smutek porażki, a nawet wołanie o przebaczenie za to, że byłem nieposłuszny, a nawet niepokorny…że ośmieliłem się puścić Jego Rękę.

    Serce zalała słodycz i Boży Pokój. Ulewa sprawia miły odgłos, a w domu czekała na mnie tak potrzebna święta cisza. Nie ujrzy tego wszystkiego człowiek normalny.

    „Panie Jezu! niech się zabliźnią grzechy w sumieniu”…wołam za piosenkarką. Na ten moment Pan Jezus mówi:

    „Gdy pójdziesz po śladach Moich kroków / twoja droga nie będzie zakryta / nigdy nie wejdziesz na ścieżki złoczyńców ani nie pójdziesz drogą, która chodzą źli. Moje Stopy tak cię poprowadzą, że będziesz unikać każdego zła / i omijać je. / Nie zejdziesz ani na prawo ani na lewo / nie pobłądzisz tracąc drogę Prawdy”.*

    Teraz płaczę z ludem Tadżykistanu, gdzie Stalin skierował wody na pustynię (uprawa bawełny) i w ten sposób spowodował wyschnięcie jeziora Aralskiego. Zobacz diabelstwo. Zniszczenie Ukrainy, najlepszych gleb, a z drugiej „ożywianie pustyni” z chwałą własną („zdolność zawracania biegu rzek”).

   Teraz Francja, przełomy Verdun, cztery zapory, które zabiły łososie. Włodzimierz Cimoszewicz przed wyborem na Sekr. Generalnego Rady Europy. Pada pytanie, a „jeżeli poniesie klęskę”? Wiadomo było, że poniesie klęskę (startował w wyborach na prezydenta). Przegrał też w Parlamencie Europejskim.

    Z radia Maryja płynie piosenka; „I ty czasem upadasz marnując życia swego cenny dar / a potem płaczesz jak dziecko błagalny znów podnosisz wzrok / nigdy nie poddaj się, a kiedy upadniesz wstań / zechciej zaufać Mu, On dobrze wie jak iść”!

                                                                                                                       APEL

* ”Prawdziwe Życie w Bogu” t X str. 130 Vox Domini Katowice 1977