Wczoraj postanowiłem pojechać na Mszę św. do niedalekiej parafii, ale decyzję podjąłem dopiero dzisiaj o 6.00. Przypomniałem sobie, że są tam wielkie figury Apostoła Piotra i Pawła do których zawołałem, aby „złamali wolę córki”...

    Ja wiem, że nie wolno tak czynić, ponieważ wolna wola jest jedyną naszą własnością. Wielu jednak nie wie, co czyni...tkwią w swoich błędnych poglądach nie wiedząc, że są od Przeciwnika Boga!

   Jego nadprzyrodzona inteligencja jest lekceważona nawet w naszym Kościele Świętym. Znają to egzorcyści, ale przeciętny kapłan nie wie jak działa Szatan, który namawia mnie nawet do uczestnictwa w Mszy Św. ale zawsze niezgodnego z zaproszeniem przez Boga Ojca.

    Podczas przejazdu samochodem (7-8 km) odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji kolegów, którzy tkwią w błędzie (mistyka to psychoza). Na miejscu zauważyłem, że w kościele jest ciemno i „chronią” go potężne kraty, ale radość zalała serce, bo Dom Pana był otwarty!

    W podziękowaniu Bogu za to, że „otworzył przede mną” Królestwo Niebieskie na ziemi...padłem na kolana w ciemnym przedsionku, a łzy zalały oczy. Szkoda, że nie wziąłem pieniędzy, bo pasowała  Msza Św. w intencji córki (było dwóch kapłanów).

     Wielki ból zalał serce, ponieważ nie przybył nikt poza mną na to nabożeństwo. Z mojej duszy wyrwało się pytanie: „Panie Jezu! jak czujesz się tak bardzo osamotniony wśród Swoich...obdarowanych wolną ojczyzna, pokojem, domami i samochodami, a także mających kapłanów i świątynię z Cudem Ostatnim!”

    Dzisiaj Zbawiciel wypędzał ducha nieczystego z opętanego. W pewnym momencie każdego nieposłuszeństwa może dojść do pójścia za wolą własną, a dalej za Szatanem.

    Podczas Eucharystii proboszcz przyniósł mi Ciało Pana Jezusa z kielicha celebransa. Zostałem tak bardzo zaskoczony i wprost nie wyobrażałem sobie tego, co ujrzałem i przeżywam dzięki posłuszeństwu Bogu Ojcu.

    Na tym przykładzie można ujrzeć, co oznacza wsłuchiwanie się w delikatne natchnienia Boże, bo - nie przyjęcie przeze mnie tego zaproszenia – wykluczyłoby tak wielkie przeżycia duchowe! Ja poznam pełny owoc tego dnia dopiero w Królestwie Niebieskim!

    Wracałem całkowicie odmieniony faktem pocieszenia Zbawiciela w Jego opuszczeniu przez wyznawców tej parafii. Nie wiem dlaczego nie zaprasza się wiernych na Mszę Św. bo przychodzą tylko "zamawiający". Odnoszę wrażenie, że taki efekt przyniosła taktyka władzy okupacyjnej, która jeszcze trwa.

    Na końcu tego dnia oglądałem film o młodym człowieku, któremu podczas wyprawy w kanionie skała przygniotła rękę i tak trwał w całkowitym opuszczeniu.

    Jakże Pan Jezus to wszystko pokazuje, bo opuszczeniem prawdziwym jest to, co dzieje się w naszym sercu odwróconym od Boga, ale to szczyt piramidy, bo 99% ludzkości zajmuje się tylko sprawami doczesnymi. To duża sztuczka szatana, bo większość przygotowuje wszystko na czas spokojnej starości. Jak możesz mieć spokojną starość bez trzymania się Boga Ojca.

    W wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę, a towarzyszyło mi Św. Osamotnienie Zbawiciela podczas modlitwy w Ogrójcu...skończyłem ją z moim umieraniem następnego dnia i popłakałem się, gdy zauważyłem, że znalazłem się na pogrzebie starszej pani...

                                                                                                                            APEL