Jako niewolnik zerwałem się o 6.00 i w pośpiechu zacząłem przyjęcia pacjentów już od 7.00, a pracuję od 8.00. To nic nie dało, bo nie mogłem skończyć jeszcze o 14.45! 

     Nie wiedziałem, że będzie taki nawał ludzi i bałagan z kłótniami między chorymi. „Panie Jezu zmiłuj się nade mną!” Nie mogłem wyjść z pracy, a musiałem podjechać do KRUS-u i poprawić zwolnienie lekarskie. Jak ja to wszystko wytrzymałem przez te lata?!

    Około 11.00 - na szczycie mojej udręki - z radia popłynęła piosenka „Dance Me” Leonarda Cohena, a moje serce zalała straszna tęsknota za Najświętszym Tatą. Popłakałem się i musiałem to ukryć przed pacjentką, bo łzy płynęły po twarzy.

   Jakże pędzi czas, bo już szykuję się na Mszę św. wieczorną. W TV informują o błędnej wypowiedzi prezydenta Busha, który spowodował panikę na giełdzie, a ja pod kościołem sprawdzałem automat spryskiwacza wody, której zapomniałem dolać do zbiornika!

    Na Mszy Św. moje umęczone serce było puste. Wyobraziłem sobie kapłana, który przez "władzę ludową" został skierowany do tej "pracy"! Po Eucharystii krzyknąłem tylko „Jezu! och Jezu!” Po drodze wstąpiłem do apteki, gdzie poinformowano mnie, że zbyt dużo leków zapisałem na inwalidę wojennego (dla jego dobra), ale fakt faktem...to błąd!

    Teraz, gdy opracowuję ten dzień z telewizji płyną obrazy ze strajku stoczniowców oraz relacja z kursu instruktorów karata (tutaj błąd może zakończyć się nieszczęściem), a także przykłady różnych błędnych decyzji i pomyłek zawodowych...szczególnie groźnych w medycynie!

    Wieczorem będę miał pokazane takie błędy ludzi, które stanowią zagrożenie dla ich życia i zdrowia: zarażenie na AIDS, „Kursk” zatonął, ponieważ miał wyłączone systemy alarmowe, błędy lekarzy i wymiaru sprawiedliwości...właśnie „Super express” donosi o wrobionym w zabójstwo!

    Na końcu dnia pokazano ofiary palenia...od młodych dziewcząt do ciężarnych, a w moim sercu znalazła się koleżanka-lekarka, która dusi się, ale palenia nie przerywa. „Panie Jezus zmiłuj się nad nami”...

                                                                                                                                                  APEL