Późna noc ze świętą ciszą i tykaniem zegara...stoliczek w kuchni – to moje królestwo na ziemi! Tak mało potrzeba człowiekowi...także całym narodom, bo w krajach chrześcijańskich, gdzie obowiązuje Prawo Boże i może nie być wojska, ponieważ nad nami czuwa Opatrzność Boża. Nic nie może nam zaszkodzić...nawet niewola i śmierć.

    Kto naprawdę pokocha Boga musi przestać kochać ten świat /w sensie materialnym/. Budzę się rano wymęczony świadomością, że nie mogę czynić zła /używać życia/ i nie będę miał tych przyjemności.

    Przy mojej świadomości jest to poważna sprawa. Nie mogę już przyjść...” ot tak upity, itd.”. Teraz nie wyobrażam sobie tego, ale upaść może nawet święty i mam tą świadomość, bo sprawia to nędza ludzka.

- Jesteś dana mi na wieczność...powiedziałem to do żony, bo faktycznie Bóg sprawił nasze zapoznanie się. W oczekiwaniu na kolegę zajrzałem do piwnicy w jej akademiku, gdzie zakręciliśmy się trzy razy, a w tym momencie podziękowano za udział w dyskotece, którą zamknięto.

   Przypomniało się moje rozważanie podczas wczorajszej kąpieli. Bóg stworzył człowieka, dał mu rozum i wolną wolę, aby odnalazł Go i zaczął być posłuszny, a to jest szukanie Woli Stwórcy!

    To był początek mojego nawrócenia i teraz, gdy to przepisuję (09.02.2017) jestem zdziwiony, bo już wówczas robiłem pierwsze kroki w mojej obecnej łasce: odczytywania Woli Boga Ojca.

    To jest tak jak z komputerem stworzonym przez człowieka, który musi wypełniać jego wolę (zaprogramowanie). Wówczas nadeszła rada: „nie zajmuj się tym, najważniejsza jest Miłość, a takie rozważania prowadzą na manowce myślowe, bo tam włącza się diabeł i robi sobie żarty”.

   To była dobra rada mojego Anioła, ponieważ wówczas byłem zbyt słaby, a na ten cel naszej wiary faktycznie napada szatan, myli odczyty natchnień płynących ze strony Bożej.

    Teraz widzę też świętość naszych ciał, które są połączone z naturą Boską - uświęcone i namaszczone mają być zwierciadłem czystości. Wstałem i pomyślałem, że za dusze można modlić się zawsze...także w czasie golenia. "Ojcze nasz, Jezu Chryste którzyście w Niebie, niech święte będą Imiona Wasze...Duchu Św. i Zdrowaś Maryjo”.

    Na ten czas w myślach pojawił się prezes z rodziną, jego pracownik, nomenklatura z nepotyzmem...w końcu „tłumaczę” koledze z pracy, że jest diabeł! Tak się "modliłem" podczas golenia. Zapisałem te głupoty, abyś zobaczył, co jest w Twojej głowie, bo większość nie zwraca na to uwagi!

    Wolniutko jadę do pracy i modlę się. Istnieje wieczność, ale mało w nią wierzy...stąd błędy maluczkich zapatrzonych w ziemię, a wszystko, co głosi nasz Kościół święty jest prawdziwe! Nawet jest to dziwne dla mnie, bo to samo głosili Apostołowie i wielcy żyjący przed nami.

    Nie wolno nikogo oceniać, bo to jest wielki błąd, a słucha mnie energiczna kobieta zbliżająca się do 70 lat. Przebyte choroby dla pani były dobrem, które zwiększyło pokorę.

    Po ciężkiej pracy w przychodni i na działce...po powrocie do mieszkania, kąpieli i spożyciu kolacji ujrzałem jak wiele mam łask! „Panie Jezu! dziękuję za te dary”, a właśnie śpiewał Adamo, który wyskoczył przy szukaniu stacji.

    Dzień kończy się późnym wieczorem czytaniem „Dialogu”, a w nim jest pokazane całe Boskie Światło o naszej wierze i kapłanach (bliskich świętości i nędznikach)...

                                                                                                                             APEL