Podczas postu w piątek - w intencji pokoju na świecie - wypiłem tylko jedną kawę i zjadłem 3 bułeczki. Córka miała wyjechać, ale została i rano na kąpiel czekały cztery osoby. Takie działanie zakłóca spokój w rodzinie. Ponadto z kieszeni jej płaszcza wystawały zaległe rachunki za gaz i prąd w jej mieszkaniu w W-wie (200 zł).

    Jakże boli mnie napad na Czeczenię z 2 milionami uchodźców. To zbiorowe bestialstwo, ale bezbożny napastnik zostanie ukarany przez Boga. Wyszedłem na Mszę św. a łzy zalały oczy z powodu obdarowania, bo mam wszystko i do tego łaskę wiary.

    W moim stanie wiesz, że jesteśmy tutaj przez chwilkę, bo nasze życie w stosunku do wieczności jest marnym błyskiem! W poczuciu wygnania wołałem tylko: „Tato! Tato! Tatusiu! W tym czasie wielu pragnie być bogami, mieć wszystko, ale od Księcia Ciemności!

    Na Mszy św. o 6.30 w czytaniach była mowa o wygnaniu, Egipcie. Jakże to wszystko jest pokazane! Bóg później daje ziemię obiecaną, którą dzisiaj jest Królestwo Niebieskie...już tutaj na ziemi, bo ono jest w nas. Nie miał tej łaski naród wybrany. Szatan małpuje Boga i tworzy królestwa typu bolszewickiego ze "związkiem bratnim mającym ogarnąć ludzki lud". Ten związek nie przetrwa, bo tak jest z każdym królestwem bez Boga Ojca.

    Pan Jezus dzisiaj powołuje następnych uczniów, a ja wprost jestem tam, bo to będzie trwało aż do ponownego przyjścia Zbawiciela (Paruzji).

    Po spotkaniu z Panem Jezusem trwał pośpiech, ponieważ dzisiaj mam dyżur w przychodni, gdzie zejdzie do g. 13.00 z wizytą u s. zakonnych. To zarazem pocieszenie, bo przed ich domem jest piękna figura Matki Bożej Niepokalanej.

    Napadła mnie straszliwa pokusa kupienia alkoholu. Łzy zalały oczy z powodu tej walki wewnętrznej. Zwyciężyłem, a wieczorom napłynął ponowny ból rozłąki z Bogiem z uczestnictwem w Mszy świętej. Przepłynęły zdarzenia duchowe potwierdzające intencję:

  • podczas poprawiania zasłony w gabinecie lekarskim spadłem z krzesła i mogłem zrobić sobie krzywdę

  • to samo mogło powtórzyć się w pokoju, bo krzesło miało uszkodzone złącze (dobrze, że zauważyłem)

  • usiadłem na sedes, a on się wywrócił!

    Ryszard Rynkowski śpiewał dla mnie, że „jestem za stary na grzech”. W bólu zacząłem odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego. Na dyżurze lekarza domowego są złe warunki, bo gabinet jest przy parkingu, gdzie z trzaskiem podjeżdżają samochody, rozlegają się krzyki...także przywożonych przez policję, cały czas huczy  gaz za oknem.

    Wersalka jest z demobilu, sztuczna pościel daje uczulenie, a w nocy zrywano do przestraszonych: infekcjami oraz "zawałami serca" typu zawałów "mięśnia piersiowego" spowodowanymi bólami kręgosłupa (zespół prostych pleców).

                                                                                                                                  APEL