Od dawna trwa już III Wojna Światowa...z wiarą i krzyżem. Milowymi krokami nadchodzi kara, która spotka ludzkość odwróconą od Boga. Zapomniano bowiem o duszy i pewności Raju dla ludu całej ziemi! Nie ujrzysz tego z zamkniętym sercem służącym opętanym przez władzę...także nad światem!

   Teatr Powszechny wystawił dzieło Szatana „Klątwę do którego przyczynił się cały ciąg sprzedawczyków, aby uderzyć w serca takich jak ja. Udający ludzi, pozbawieni duchowości przyczynili się do obrażania naszej wiary, znieważenia krzyża i Jana Pawła II.

   Piszę to, a serce chce pęknąć, bo to wszystko jest wynikiem wciąż trwającej nienawiści do Syna Bożego, który oddał za nas Swoje Życie, aby otworzyć Królestwo Boże. Służący Bestii próbują siać podział...pokazują orgie, szaleństwa i bluźnierstwa.

    Cóż się dziwić, gdy to samo uczynił kolega lekarz (powalił krzyż, który wg prokuratora  to "drzewo"),  a po mojej prośbie o poskromienie go „towarzysze” z Izby Lekarskiej z Konstantym Radziwiłłem na czele zrobili ze mnie głupiego.

    Wczoraj, Pan Jezus wskazał (Ew. J 15, 18-21): „Jeśli Mnie prześladowali to i was będą prześladować. Ale to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał”.

   Tam mają szacunek dla lekarzy masonów, a dla nich normalni są ateiści, wrogowie Boga, szydercy i psychiatrzy, którzy traktują nas jako jedność psychofizyczną...bez duchowej („ludzie-zwierzęta”). Nie stanęli też w obronie zwolnionego prof. Bogdana Chazana (nie pozwolił na aborcję), a wcześniej dano poręczenie dr. G. („afera łowców narządów”).

    Kolega Kostek...z psychiatry jasnowidza (rozpoznanie choroby psychicznej postawił u mnie zaocznie z trzech słów pisma-protestu) staje się cudotwórcą, który naprawi służbę zdrowia bez rozwiązania NFZ i dodatkowych nakładów! Po upadku około 100 szpitalu jakość się „wytłumaczy”. Trzeba go zatrzymać, bo to nie jest szaleństwo, ale celowe wywołanie wojny narodowej!

    Obudziłem się o 1.00, a w ręku znalazł się „Poemat Boga-Człowieka” z opisem pojmania Pana Jezusa. Zbawiciel wiedział, że idą do niego z Judaszem...i krzyknął gromkim głosem, bo chciał, aby uczniowie pokazali - temu, który nigdy nie śpi i jego synom - że też czuwają.

    To wielka prawda, bo Przeciwnik Boga nigdy nie śpi i otumanił większość ludzkości, a widzę to na moim otoczeniu aż do polityków i rządzących: „panach i chamach”. Właśnie w Sejmie RP marnujących czas i języki na głupie utarczki z wałkowaniem stłuczki kolumny rządowej, a w tym czasie zabija się dzieci nienarodzone.

    Wszystko to poruszył we wstępie do „Polonia Christiana” red. naczelny Sławomir Skiba, który pisał to, co ja mam w sercu. Można powiedzieć, że wszyscy synowie Boga myślą podobnie.   

    Przypomniały się też słowa z wczorajszego czytania (Syr 5, 1-8), gdzie było ostrzeżenie dla idących za swoimi żądzami i wierzącymi w swoją moc: kto może mi rozkazywać? zgrzeszyłem i cóż mi się stało?...przecież Bóg jest miłosierny! Prorok odpowiada na to: „Nie bądź tak pewny darowania ci win /../ Nie zwlekaj z nawróceniem /../ nagle bowiem gniew Jego przyjdzie /../”.

    Nic się nie zmieniło od tamtego czasu (ok. 200 lat przed Panem Jezusem!). Dalej trwa zuchwałość grzeszących, którzy sami siebie - przez grzech śmiertelny - pozbawiają łaski Bożej. Pan Jezus wskazał na nasze możliwości grzeszenia i postępowanie („wyłup oko”, „odetnij” grzeszącą rękę lub nogę).

    Nie byłem pewny tej intencji, ale wnuczek zaczął czytać o wyczynach Dody w „Fakcie”, a ona jest przykładem zuchwałej grzesznicy. Przepłynął rząd PO z aferą Amber Gold i reprywatyzacyjną, a w TVN 24 mówiono o pedofilu i był wywiad z Robertem Biedroniem, który prawił kazanie zapominając o swoim szerzeniu grzeszności.

    Odmówiłem całą moją modlitwę i pojechałem na Mszę św. wieczorną, a w czytaniach przykuły uwagę słowa ostrzeżenia przed fałszywymi przyjaciółmi. Później myśli uciekły do członków rodziny zajmujących spadek po rodzicach...

                                                                                                                                 APEL