Bardzo trudno jest bez łaski wiary pragnąć codziennego bycia w Domu Pana, bo ciało podlega różnym słabościom. Nagle spadł śnieg i jest ślisko. Nie docierały czytania, a z Ps 103/102 padły słowa: Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli.
Wg mnie miała to być intencja, ale przed modlitwą przeczytałem dzisiejsze słowa Pana Jezusa (Mt 11, 25) „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice Królestwa objawiłeś p r o s t a c z k o m”. W przeoczonej Ew Mk 10, 13-16, Zbawiciel wskazał, że: „Kto nie przyjmie Królestwa Bożego jako dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
Dalej byłem niepewny tej intencji, ale sprawdziłem, że nie miałem jeszcze takiej. Dodatkowo zostałem zadziwiony „otwarciem się” zapisu z 19.11.1989 (z początku mojego nawrócenia), gdzie były słowa:
<< Prawdziwy sens naszej egzystencji jest bardzo prosty, ale mądrzy nie potrafią ujrzeć naszego wygnania z miłości. Sprawy Boże są proste i zrozumiałe dla prostaczków, a sprawy diabelskie skomplikowane, bo są wymyślane przez sługi Bestii.
Dlatego nie wolno kurczowo trzymać się życia (kochać życie dla życia). Kto kocha to życie, ten umiera dla Boga. Kto „umiera” dla świata ten rodzi się dla życia wiecznego. Wielu ludzi mówi, że nie wierzy w życie wieczne i dlaczego nie dopuszczają myśli o swojej śmierci. Ona istnieje, ale dotyczy innych. >>
To było potwierdzenie dzisiejszej intencji, która wypada także za mnie i za żonę. Wyszedłem i odmówiłem moją modlitwę wołając do Boga, aby miał miłosierdzie „nad nami”...w sensie: wszystkimi prostaczkami, którym zostały objawione tajemnice Królestwa Niebieskiego!
APEL