Zapomniałem, że dzisiaj jest pierwszy piątek m-ca, a Zły natychmiast zaleca „odpoczynek i spanie”, bo wie jaką moc ma Msza św. z litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa i błogosławieństwo Monstrancją. Zrozumiesz to w moim stanie.

   Ponieważ zauważyłem kuszenie to dla odmiany w głowie mam „dobro” państwa i przepływa sprawa tajemnicy lekarskiej. W służbie zdrowia ludzie mają swobodny dostęp do danych osobowych i chorób ludzi; kierowcy od kierownicy, sanitariusze oraz lekarze czytający zgłoszenia (księga w dyspozytorni).

   Ja jadę na wyjazd, piszę rozpoznanie, a inny czyta. Może to rozgłosić w jakimś celu, bo wówczas nie odpowiada. W głupim zleceniu na transport musisz pisać rozpoznanie, które czyta kilku niefachowych pracowników. Jeszcze pielęgniarki, laborantki w rejestracji...i sprzątaczka przy komputerze z danymi pacjentów (sam widziałem).

    Trwa buta sprzedawczyków wiernych władzy ludowej...od małych do wielkich i tak już będzie. W tym czasie 3 razy napływa: „wstań, idź już”. To śmiertelny bój w małej sprawie - zważ na wielką: powiesił się rolnik z powodu przymrozków, które zniszczyły jego drzewostan.

    My nie mamy dostępu do wiedzy o naszym losie i czekających zagrożeniach. Garstka prosi Boga Ojca o pomoc w naszych decyzjach, a dar widzenia naszej przyszłości jest bardzo rzadki.

    Płyną czytania, a ja dziękuję za możliwość przekazywania moich doświadczeń duchowych. W śnie zmarły ojciec pokazał mi zakrwawioną rękę i powiedział, że ma splamione także „inne miejsca”. Zawołałem za jego duszę i przekazałem w jego intencji cierpienia dzisiejszego dnia, a Eucharystia pękła z trzaskiem na pół, a to oznacza jakieś cierpienia...

   Zawołałem: „Ojcze Najświętszy przyjmij dzisiejszy dzień, pracę, umęczenie i pokusy za duszę ojca ziemskiego...zdejmij z niego grzechy. Chwała niech będzie zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu!”...

    W śnie miałem też 6 wizyt domowych!...i tak się stanie. To doba ciężkiej pracy od 7.30 - 7.30 z kilkoma godzinami przerwy (na dyżurze w pogotowiu). W nocy umierała babcia; krańcowa niewydolność nerek z obrzękiem płuc. Podałem 2 amp. furosemidu...żyje.

    Natomiast nad ranem trafiły się dwa złamania po upadkach, zasłabnięcie babci, przewracający się z powodu zawrotów głowy, powalony przez kolkę nerkową, a na końcu padaczka. W tym czasie upadł mi dodatkowo dyktafon, a to znak pomocny w odczycie intencji.

    Ile razy upadałem w swoim życiu. Ilu jest podnoszonych, a później podnoszących innych w ich upadkach. Dzisiaj, gdy to przepisuję płynie program o alkoholikach, którzy porzucili nałóg...w tym znana modelka, która roztrzaskała kilka samochodów.

    Pokazują bójkę i stojących z boku, którzy nie reagują na widok padających. To samo dotyczy spraw duchowych. Z serca wyrywa się wołanie; „Panie Jezu! Ty zawsze byłeś przy moich upadkach. Wiem, że muszę to odrobić, bo dzieło Boże jest wielkie, robotników mało, a wielu stoi nad przepaścią i ginie".

    Teraz „patrzy” Pan Jezus Miłosierny i Jego przebita dłoń...przypomniała się dusza zmarłego ojca z zakrwawioną ręką.

                                                                                                                                          APEL