Po krótkim śnie pojechałem na nabożeństwo o 6.30 z kilkoma wiernymi, a w serce wpadły tylko słowa Ps 130/129 „Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?” To wielka prawda dlatego tak ważne jest Miłosierdzie Boże.

   Teraz, gdy to piszę trwa transmisja Mszy św. z Archikatedry Warszawskiej, a kapłan mówi o Bogu Miłosiernym, który pragnie, abyśmy w sercu stawali się podobni do Serca Ojca. „Bój się Boga”...nie żyj tak jakbyś nie miał duszy, sumienia, bo każdy odpowiada za swoje czyny.

    Bardzo trudno jest kochać wrogów, bezbożników, walczących z Bogiem, którzy stosują taktykę rewolucji antyreligijnej. Mają wzięcie hasła życia jakby Boga nie było. Ważna jest miłość do naszych krzywdzicieli i prześladowców.

    Także do przeciwników politycznych, którzy tolerują wszystko u „samych swoich”, a potępiają wszystko u rządzących. Człowiek bez Boga żyje po swojemu, a często staje się zatwardziałym grzesznikiem i gorszycielem, który nie dostrzega tego. „O! Mój Jezu! Przebacz nam nasze grzechy...”.

    Po Eucharystii serce zalał pokój, a po powrocie do domu edytowałem 5 zapisów. Bardzo lubię „Mokate” dwie torebki z dodatkiem łyżeczki kawy rozpuszczalnej, bo znosi głód poranny na kilka godzin, a wówczas mogę pracować.

   Wróciłem na nabożeństwo drogi krzyżowej o 16.15, a wcześniej w czytanym w radiu Maryja „Dzienniczku” Pan Jezus prosił s. Faustynkę o codzienne odmawianie drogi krzyżowej. Zdziwiłem się, ponieważ moja wymodlona modlitwa (!) to jest połączenie cz. bolesnej różańca z drogą krzyżową oraz umieraniem Pana Jezusa na krzyżu z Jego słowami.

    To jest coś innego jak zwykły różaniec, bo tam są kojące zawołania z ofiarowaniem cierpień Zbawiciela. Czynię to od 25 lat! Jakże jestem zadziwiany każdego dnia mojego życia. Także obecna transmisja Mszy św. („dziesiętnica”) też jest wynikiem prowadzenia przez Pana. To bardzo wzniosłe nabożeństwo.

    Dzisiejsze nabożeństwo drogi krzyżowej było wstrząsające, bo miało przebieg taki jak lubię i  dotyczyło zniewolonych przez nałogi, a rozważania były przeplatane śpiewem i modlitwami.

    Pozostałem na Mszy św. wieczornej dla Matki Bożej, a Eucharystia ułożyła się w koronę. Tak płynie ten tydzień z Matką Najświętszą. Jest mi bardzo przykro, że w Wielkim Poście - bracia Polacy zniewoleni przez władzę - idą ku zgubie.

   Trudno jest dotrzeć do serc służącym poprzedniej władzy. Z "partii" nie można się wypisać...tak jak w Islamie, bo zabiją. Nie słyszałem o prawdziwym nawróceniu takiego z podaniem, co złego czynił, bo każdy ma rodzinę, a te systemy są ludobójcze!

    W ramach intencji następnego dnia trafię na Mszę św. pogrzebową syna śp. kolegi lekarza, który właśnie przyśnił się. Młody człowiek zginął w połowie swojego życia (nałóg alkoholowy). To samo mogło spotkać mnie, ale zostałem ocalony przez Boga Ojca! Sprawiły to modlitwy pacjentek i żony...nałóg mam całkowicie odjęty! Jak się mogę odwdzięczyć?

    Każdy nałóg czyli choroba psychofizyczna jest związana z chorobą duchową czyli odwróceniem się od wiary i Boga Ojca. Nie wiem ile jest takich ofiar u nas i na całym święcie, ale są też ich następstwa...właśnie podają informacje, że syn zabił siekierą własnych rodziców.

    Podczas wnoszenia do kościoła urny ze spopielonym zwłokami do mojego serca napłynęła córka trwająca w innym zniewoleniu i wszyscy, którym grozi podobne zakończenie ich życia.

    Od Ołtarza Św. popłynie czytanie Słowa Bożego, że klęknie przez Ojcem każde kolano, a psalmista wołał: Wysłuchaj Panie mojego błagania. Usłysz o Panie modlitwę moja /../ Wyciągam do Ciebie moje ręce /../ daj mi już o świcie Twoją łaskę, bo w Tobie pokładam nadzieję. W Ew. Pan Jezus umierał na Golgocie, gdzie przekazał mnie Swojej Matce!

    Kapłan zapytał czy jesteśmy świadomi obecności Boga Ojca? Później mówił, że zmarły niósł krzyż z Jezusem, ale to są słowa rutynowe. Cierpienie może być od Boga jako łaska niesienia krzyża z Panem Jezusem lub od demona, które określam krzyżem diabelskim.

     Wzrok zatrzymała Głowa Pana Jezusa z zasłoniętego obrazu „Jezu ufam Tobie”. Ja wiem, że spotkało mnie wielkie Miłosierdzie Boże. Gdzie trafiłbym wcześniej i jak żyłaby moja rodzina?

    Jakże ważne jest odczytywanie Woli Boga Ojca w codziennych decyzjach, bo to sprawia całe ciągi zdarzeń, a nie planowałem tej Mszy św! Eucharystia całkowicie odmieniła moje serce, .

                                                                                                                                  APEL