O 3.00 padłem na kolana i popłakałem się, bo w sekundowym błysku przepłynęły różne sytuacje w których mogłem mieć kłopoty na całe życie. Nawet trudno sobie wyobrazić, co mogłoby się stać.

    To płacz dziecka, które wie, że ma ojca...pragnącego być z nim. Tego nie można przekazać, bo jak opisać serce biegnącego do ziemskiego taty, a u mnie to Bóg Ojciec, któremu podziękowałem za ochronę.

   Przypuszczam, że ta ochrona wynikała z moich wcześniejszych próśb i oddania się w służbę Panu, a to powodowało wściekłe ataki Szatana, który chciał mnie zabić!

    W tym stanie będę wołał za napadających na niewinnych (poniżej jest ta zaległa intencja z 13.07.2015), a przepłyną ofiary z całego świata. Właśnie trafię na mordowanych Czeczenów z udawaną przez Kadyrowa popularnością wśród tego ludu...

    Takie kłamstwo szerzy także Donald Tusk śpiewający z górnikami (aktywem spółkowym?). Natomiast przepalonej koleżance po fachu...premierzycy dr Ewuś będą śpiewali górale podczas spływu!

    Niech uważają z tym cyrkiem, bo w całkiem niespodziewanym momencie pomylą im się własne nogi! Jako marny sługa Pana widzę ten fałsz. Nie mają błogosławieństwa Boga Ojca i na nic ich wysiłki...pomrą w zgryzocie, bo zadali się z poganami.

     Nakryłem się kołdrą i z jękiem płakałem, a po przebudzeniu wzrok zatrzymała zżółkła książeczka z 1982 roku: „Jezusowi Chrystusowi hołd w tajemnicy Wcielenia”. Na jej pierwszej stronie były słowa o pokornej prośbie, aby z miłości do Boga, przez ofiarę, modlitwę i śpiew prosić o przemianę serca. Natchnienie wskazało, że ten dzień jest związany z moją wdzięcznością Bogu Ojcu!

   Tak dobrze zaczął się dzień z Tatą, ale zamiast spokojnie pisać łaziłem z komputerem w którym zainstalowano to, co nie chcesz, a każdy wykręca się od pomocy. Przerabiałem to wszystko z kolegami psychiatrami...jeden ci szkodzi, a inni go kryją.

    Najlepiej byłoby być samowystarczalnym, ale Pan Bóg specjalnie dał nam różne umiejętność i patrzy na nasze „wyczyny”, bo lekarz szkodzi, policjant bije i przejmuje dobra od złodzieja, informatyk psuje urządzenie, a kobiety na balkonie plują na Kościół święty, ale pochówek będą miały z księdzem!

    Na Mszę św. wieczorną zabrałem ze sobą wizerunek św. Michała Archanioła. Przykrość, bo znowu brak zapalonych świec podczas Ostatniego Cudu...przemiany chleba w Ciało Zbawiciela! Niech nauczą mnie to zapalę, podam nakładkę kapłanowi do błogosławieństwa Monstrancją i zadzwonię. Powiedziałem proboszczowi, że przechylił szalę z łaski bycia pasterzem na gospodarzenie.

    W podziękowaniu za ten dzień Pan Bóg dał mi książeczkę ze Swoim Wizerunkiem ("Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci"). Kilka razy wypadał mi krzyżyk i medalik, a to była prośba o modlitwę.

    Ta doba duchowa będzie trwała jeszcze następnego dnia, gdy będę wołał z wdzięczności za ochronę z całego życia. Popłakałem się podczas uczestnictwa w Nieszporach (łac. Vesperae od vesper- wieczór), które były ukoronowaniem tej intencji.

    To jeden wielki pean ku czci Boga Ojca naszego z antyfoną: „Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu. Chwała bądź Bogu w Trójcy jedynemu. Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu”.

     Ps 110 „Całym Cię sercem chwalił będę, Panie”. Ps 111 „Chwalcie, o dziatki, Najwyższego Pana, Niech Mu jednemu cześć będzie śpiewana. Niech imię Pańskie przebłogosławione. Na wszystkie wieki będzie pochwalone”.

     Wszystko kończy Magnificat: „Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego, Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego. Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha, Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha”.

                                                                                                                        APEL

 

   Dzisiaj modliłem się w zaległej intencji z 13.07.2015(p) ZA NAPADAJĄCYCH NA NIEWINNYCH

    Ten dzień jest związany z 22.07.2015 za prześladujących nas, bo do mojej świętej izdebki musiałem zaprosić znajomego o zainstalowanie bezpłatnego programu antywirusowego.

     Ktoś, kto nie ma do czynienia z informatyką nie zdaje sobie sprawy, że normalny obywatel, który ma pieniądze i chce kupić sobie komputer z odpowiednim oprogramowaniem przejdzie drogę przez mękę, ponieważ ta dziedzina jest opanowana przez trwający układ dla którego najważniejsze są źródła osobowe czyli śledzenie i i donoszenie na tych, co nie są z nimi...

    Upadająca władza jest podenerwowana, a Janusz Palikot, który „patroszył” Jarosława Kaczyńskiego ze strachu zapuścił brodę i nie będzie się golił aż naprawi RP...czyli do śmierci.

   Znajomy okazał się cyberprzestępcą, bo do dwóch komputerów zainstalował mi programy szpiegowskie, a na mojej stronie internetowej uczynił siebie administratorem i rozsiewał spam. Za wszystko zapłaciłem mu z serca, bo czynię to dla dawania świadectwa, ale nie zwrócił nawet złotówki... 

    W swoim głupim fałszu na ekranie drugiego komputera dał mi obraz św. Michała Archanioła, a w późniejszej korespondencji okazał się wrogiem naszej wiary. Napisałem do niego, że:

    << Bożego Opiekuna umieścił Pan nie z serca, ale dla żartu i dlatego obraz się „rozjechał”. /../ Chce mi się płakać, bo nie wolno postępować w ten sposób i próbować Boga. Wielu chce się podobać władzy, a walczą nie ze mną, ale z Bogiem, któremu służę. Nie straszę, ale takim działaniem stracił Pan błogosławieństwo Boże! Moja dzisiejsza intencja modlitewna jest także za Pana... >>.

   Pan Jezus powiedział (Mt 10, 16-23), że posyła nas „jak owce między wilki”. Ja tak się właśnie czuję, ale jest to największa łaska Boga, a nic się nie dzieje się bez Jego Świętej Woli.

   Pan zalecił, aby w prześladowaniu uciekać z miasta do miasta, ale gdzie mam uciekać, gdy Pan Jezus jest ze mną? Dodał też: „Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i (...) przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu (...) Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna (...) Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.  Mt 10, 16-23

    Dzisiaj jest Msza św. za nagle zmarłą żonę lekarza, która była stomatologiem i też pracowała w naszej przychodni (30 dzień po pogrzebie). To przykre doświadczenie dla każdego, jeden z dorosłych synów płakał. Przybyła garstka ludzi, bo taka jest nasza ludzka pamięć. „Och! Jezu mój...tylko Ty o nas pamiętasz”!  Po zjednaniu ze Zbawicielem zostałem powalony w ciele i wołałem tylko „Jezu! Jezu!”

    W sercu pojawiła się Czeczenia, Ukraina z separatystami i ofiary zestrzelonego przez nich samolotu pasażerskiego z grabieniem rzeczy, które spadły ze szczątkami. Ewa Ewart pokazała zdziczenie władzy w ruskich obozach karnych...niczym nie różniącej się od ludobójców w Korei Północnej. Ile jest możliwości szkodzenia i zapierania się, bo wcale nie napadli na Czeczenię i Ukrainę, a w Gruzji tylko przesunęli granicę, która teraz jest na ropociągu!

    Wrócił też Anders Breivik, który spowodował wybuch w centrum Oslo, a na wyspie Utoya zabił 70 niewinnych osób...22 lipca będzie rocznica jego wyczynów. To człowiek ewidentnie opętany jak Hitler czy Stalin...pokazano go w mundurze „generała” policji. Jeszcze inna opętana, która ze swoim chłopakiem zabiła w bestialski sposób jego rodziców podczas snu.

    Do serca napłynął Niewinny Zbawiciel, który był śledzony i został zamordowany jako ofiara zmowy i precyzyjnego szkodzenia. Nie wiedziałem, że otrzymam tak wielką łaskę współcierpienia ze Zbawicielem w czasie trwania nabożeństwa do Najświętszej Krwi Pana Jezusa!

   Dziwne, bo podczas szukania programów do komputera w wielkim pudełku znalazłem piękny wizerunek MB Fatimskiej. Po wszystkim grałem z płaczem na akordeonie: „Miłosierny jest Pan i łaskawy”...”Święty Boże” i „Skrwawione Serce zdeptane w tłumie o poniewierce zapomnieć umie”...    

                                                                                                                                                              APEL