Św. Krzysztofa

    Po 2 godzinach snu zerwałem się, aby umyć samochód, bo na Mszy św. o 8.00 będzie święcenie pojazdów. Wrogowie naszej wiary wyśmiewają wszelkie akty związane z prośbą o ochronę Bożą.

    W ręku znalazł się mój tekst dotyczący Świątyni Opatrzności Bożej. Na jej wybudowanie bardzo długo wysyłaliśmy dobrowolne wpłaty. W 2007 roku była zorganizowana akcja przeciwników jej budowy („Wprost”, „Fakt” i „Rzeczpospolita”). Przewrotnie pytano: czy pieniądze dać na Świątynię czy dla rencistów i emerytów? Zamieszczano też art.; „Światynia Opatrzności Bożej nie jest potrzebna”...”Podatek Glempa”...

   W tym czasie matka HGW zezwoliła na wybudowanie meczetu w Warszawie, a była honorowym członkiem budowy Świątyni Opatrzności Bożej w W-wie (napisałem do nich protest). Ponadto pieniądze leżały na ulicy (Stokłosa, Krauze, emerytury oprawców oraz obłowiona nomenklatura) i wówczas nikt nie mówił o „reprywatyzacji” i aferach.

   Głos wiernych był cichy, bo mass media są w rękach wysłanników Bestii. To zwolennicy złotego cielca, którzy nadal rządzą, a krzyczą, że to czyni car Jarosław Kaczyński. Homo sovieticus stał się europejczykiem. Świat idzie ku zagładzie, a dzisiaj zagrożeniem jest Państwo Szatańskie. Przed Księciem Ciemności może nas uchronić tylko Boża Opatrzność.

    W oczekiwaniu na spotkanie z Panem Jezusem usiadłem na ławce, w łagodnym wietrze: „jak tu dobrze u Ciebie Panie. Tak obdarowane miasto, a nie chcą Twojego błogosławieństwa...nawet więcej, bo wstydzą się tego”. Przychodzą tutaj, nawet lubią celebracje i na tym kończy się ich wiara.

    Zdziwiłem się czytaniami dobiegającym przez głośnik, bo padły słowa o wierze, świadectwie i przypomniał się początek mojej drogi w jej szerzeniu. Wówczas zapamiętałem słowa (Ps 126): „Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości. /../ Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew, lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy”.

    Chyba kończy się „dziki kraj”, ale nie wygrzebiemy się spod zgliszczy. Pan Bóg uratował nas od całkowitego zniszczenia duchowego, bo to, co czyniła władza ”ludowa”, a później Pełni Obłudy było odwrotnością służby. Ja jestem tego dowodem: wiara to choroba psychiczna, a chodzenie do kościoła i pisanie Prawdy to szpiegostwo. Polak zdrowy to donosiciel i fałszywy katolik.

   Eucharystia zwinęła się. Później było wystawienie Najświętszego Sakramentu. Kapłan przygarnięty przez proboszcza przeczytał szybko litanię do Najśw. Krwi Pana Jezusa, a później chwycił Monstrancję bez żadnej czci i nie od kościelnego specjalnej „narzutki”...ten zaskoczony nawet nie zadzwonił. Czy namaszczony sługa Pana robił to na złość czy z głupoty, bo gdyby miał wiarę jak „ziarnko gorczycy”...

    Po poświeceniu samochodu nad nasze miasto nadeszła nawałnica, a ja pierwszy raz w życiu przestraszyłem się, bo wystarczyło, aby urwana gałąź uderzyła w okna. Zapaliłem gromnicę i prosiłem św. Michała Archanioła o ochronę, przeżegnałem moim obrońcą wszystkie strony mieszkania.

    Po przejściu wszystkiego okazało się, że został zerwany dach na jednym z bloków, padło wiele drzew, wiele domów zostało pozbawione światła. W wielkim smutku krążyłem rowerem oglądając to wszystko.

    Teraz, gdy opracowuje ten zapis pokazują lotnisko w Maderze, które otrzymało patronat piłkarza Cristiano Ronaldo. Odlali z metalu jego brzydko wykonaną głowę z zezem jednego oka. Całkiem zapomnieli o Opatrzności Bożej i to w takim niebezpiecznym miejscu...także ze względu na terrorystów z Państwa Szatańskiego!

      „Panie! Zmiłuj się nad nami”...

                                                                                                                                      APEL