W środku nocy łapczywie piłem piwo i wołałem: „Matko, nie chcę tak, proszę o pomoc!” Zły natychmiast podpowiadał: „wypij całe, a w pracy weź wolny dzień!” Kto może mi to zalecać? Wróciłem do rozmyślania o książeczce w  której trzeba pokazać wizję dwóch światów. Na tym mamy około 5% wyznawców Boga naszego. Pan Jezus w „Poemacie Boga -Człowieka” wskazał, że takich jest 10%, a reszta ludzkości jest zatruta wyziewami Lucyfera!

    Nie czuję, abym potrzebował brać wolny dzień. W drodze do przychodni powiedziałem do kolegi ginekologa, że „prywatnie nie wolno zabijać dzieci nienarodzonych”, ale w szpitalu można ze względów społecznych! Czym różni się ten mord?

    Trzecie dzieciątko nie zabijamy, a 6-7 u biednej matki rozrywamy na kawałki! Przecież będziesz z tego powodu sądzony! Zaśmiał się z naturalnej wstrzemięźliwości. Czy znasz przyjemność postu i wstrzemięźliwości? Tylko starsi to potrafią? Przecież wielu młodych dochodzi w czystości i niewinności do ślubu...świadomie i dobrowolnie!

   Bóg Ojciec dał dzieciątka i dał środki na ich utrzymanie. Co robi opieka społeczna, sąsiedzi, lud i ludzkość...zbroją się! Każdy będzie odpowiadał za swoją służbę, a ty już nie będziesz miał tłumaczenia, że nie wiedziałeś...po naszej rozmowie! Słusznie Bestia zalecała „wolne”, bo nie byłoby tej rozmowy.

- Pani ma nowotwór piersi do usunięcia, a prosi o skierowanie na akupunkturę z powodu zwyrodnienia stawów! Krowa topi się, a pani zdejmuje kotka z drzewa? To wyraźne działanie złych sił niewidzialnych i została pani skierowana do mnie. Proszę wstąpić do pustego kościoła, zawołać do Matki, przecież grozi pani śmierć!

- W środku pana chromego ciała jest piękny mężczyzna...niech pan uwierzy!

- Niech pani zrozumie, że ma duszę na którą działa zły i pragnie pani smutku, zniechęcenia i zwątpienia!

- Matka Boża wie o pani i skierowała panią do mnie, bo pani odpowiada za duszę męża ateisty i dzieci. Tam naprawdę wiedzą o pani! Przekazuję jej doświadczenia dotyczące kuszenia...szczególnie mających kult maryjny.

- Zmarła babcia?...och, ona wszystko wam pokazała, bo była bardzo wierząca!

    W ciszy, która nastała płynęła moja modlitwa, a serce zalewała moc Boża i pocieszenie od Matki Bożej. „Jezu mój, dziękuję Ci za te chwilki...ile dusz budzę przekazując im Ciebie i Matkę, której mam ofiarować ten dzień”.

    W sercu odczułem miłość i radość: „Jezu mój, Matko moja, to Wy dajecie mi dar mówienia i nawracania ludzi! Pani moja. Panno Święta. Panno Czysta. Panno Niewinna. Matko Dobra. Matko Piękna. Matko Miła. Matko moja, ludzi i świata. Matko wszystkich. Matko brata! Ty, Jezuska przyjęłaś do Ciała. Ty spełniłaś Ojca prośbę! Matko, Matko, Matko!”

   Tak wyrwało się z serca, a po załatwieniu ostatniej pacjentki chciałbym w tej ciszy siedzieć i modlić się, bo nie chce mi się wracać do domu. Zbliżają się wybory...obchodzi mnie to wszystko, ale umiarkowanie. Złodzieje, zbrodniarze i zdrajcy są w opałach. Prawda coraz bardziej wychodzi na wierzch.

   Jakże pięknie mówi dr Miodek: „nie wolno określenia Pasja, które dotyczy Męki Pana Jezusa nadużywać. Nie wolno w kabarecie śpiewać do Boga...jako do Pana B. To określenie Pan B. jest obraźliwe, nawet dla człowieka”.

   To powaliło mnie na kolana i wołałem: „Matko. Matko. Matko. Prosimy Cię, Panie wlej w nasze serca łaskę. Jezu...Jezu...Jezu!" Łzy zalały oczy, ale tych sekundowych wybuchów tęsknej miłości nie pojmie „normalny” człowiek!

   Teraz pani Szapołowska śpiewa liryczną piosenkę o rozstaniu, odejściu ukochanego...w jej oczach są łzy, a w moim sercu smutek z powodu rozstania z Panem Jezusem.

  Sam zobacz jak pomogło nocne wołanie o pomoc do Matki Pana Jezusa! Nigdy nie ujrzę Go na ziemi! Nigdy nie będę mógł spotkać Go...zamienić chociaż jednego Słowa, a przecież tylko i wyłącznie On mógłby przytulić mnie do Swojego Serca...tylko Jego Serce może napełnić moje serce.

   Późny wieczór, a w sercu powrót z tego zesłania do Boga Ojca. Właśnie pokazują elementy Królestwa Bożego: talerz ozdobiony kwiatkami, piękne pomieszczenia hotelowe, kojąca muzyka i posługujący, koronkowe koszule, białe u pary staruszków trzymających się za ręce, a na ten moment żona wnosi szampana! Jakże trudno być chrześcijaninem!

   Ludzie wiedzą, że tutaj jest miejsce niedoli, ale zaćmienie szatańskie i omamienie przez przywódców wskazuje, że tutaj jest ich przeznaczenie. Szatan podtrzymuje to przekonanie i odciąga od doskonałego poznania Boga Ojca, który jest przy każdym z nas od poczęcia do śmierci.

   Twoje ciało pragnie świata, a dusza Ojca! Za czym tęsknisz i czego szukasz? Ty nie wiesz, ale to twoja dusza tęskni i szuka Boga Ojca! Czy nie jesteś Jego cząstką - jak kuleczka rtęci lub opiłek magnezu? Ojciec jest we mnie...w tobie i w nas! Nic i nikt nie zadowoli ludzkiego serca! Wszystko zrozumiesz w chwili smutku i opuszczenia.

                                                                                                         APEL