W ramach tej intencji oglądałem (TV 4) dramat wojenny (Korea Południowa 2004): „Braterstwo broni”. To wojna bratobójcza podzielonego do dzisiaj narodu ze „zdrajcami” przechodzącymi na jedną lub drugą stronę z pokazaną sceną walki na śmierć i życie...dwóch braci!

    Tak się stało, że obudziłem się na czas transmisji nabożeństwa w Radiu Plus. Serce rozrywała pieśń: „O! Grzechy ludzkie wyście to sprawiły, Pana swojego złośliwie zabiły”. Kapłan wskazał, że działanie Judasza było świadome i celowe. Napłynęły podobne zdrady: Romana Kotlińskiego, który porzucił kapłaństwo i świadomie szkodził Kościołowi Pana Jezusa oraz ks. Lemańskiego, któremu spodobało się gwiazdorstwo w TVN24. Pierwszy znalazł się w więzieniu, a drugi żyje opuszczony i w biedzie. Zamienili namaszczenie z uczestnictwem w Cudzie Ostatnim (Eucharystii) na chwałę ludzką.

   Serce uciekło do cwaniaczków, "mądrusiów", wszelkiej maści „wielkich” w oczach własnych i ludzkich. W drodze do kościoła dałem świadectwo wiary spotkanemu sąsiadowi i wskazałem na kłopoty jakie spotkają go po śmierci. To był wynik wszechogarniającej miłości Boga Ojca, która zalała moje serce. Tego nie można przekazać...to trzeba przeżyć samemu. 

    Na Mszy św. doznałem wstrząsu przy grobie Pana Jezusa, gdzie dano też  obraz Matki Bożej  z wielką koroną cierniową. Także ból serca wywołał wielki obraz Ecce homo w ołtarzu bocznym...

   W Ps 69/68, gdzie psalmista mówi od Pana Jezusa: „Dla Ciebie znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa. Dla braci Moich stałem się obcym /../ czekałem na współczucie na współczucie, lecz nikt się nie zjawił /../”. W Ew (Mt 26, 14-25) Pan Jezus wskazał, że jeden Go zdradzi.

   Eucharystia ułożyła się brzegiem wzdłuż ust, a to prośba o milczenie. Pozostałem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wróciłem na Mszę św. wieczorną dla Matki Zbawiciela i podziękowałem Bogu za łaskę Eucharystii.

    Intencja tego dnia  zostanie potwierdzono po zakupie: „Gazety warszawskiej”, gdzie wzrok zatrzyma tytuł art.; „Bunt w czerwonym wieprzu” oraz w tyg. „Faktycznie” z wielkim wizerunkiem Pana Jezusa Zmartwychwstałego z przeciwstawnymi napisami. Z jednej strony: braterstwo, równość, współczucie, przebaczenie i pojednanie, a z drugiej: zdrajcy, agenci, Żydzi, komuchy, gorszy sort.

    To wielka manipulacja i kołtuństwo duchowe. Czytaj: Pan Jezus przybył, aby nas zjednać, połączyć w braterstwie, a wierni Zbawicielowi traktują resztę jako gorszych. Jest całkowicie odwrotnie, bo tacy jak ja są dyskryminowani, ogłaszani nawiedzonymi i czubkami, odsuwani od stanowisk, wyśmiewani...czego dowodem jest to świńskie pismo, gdzie szydzi się z Matki Pana Jezusa i wskazuje na pogańskie pochodzenie naszego kultu i hipokryzję Kościoła Świętego.

   Zapomnieli, że szkolili się po egidą Romana Kotlińskiego, który specjalnie „poszedł na księdza”. Teraz Adaś Cioch z wierchuszki wskazuje na festiwal obłudy mojej wiary, bo Wielkanoc to zawłaszczone święto wiosny! Zobacz kołtunerię tego karbowego, któremu podlegają dwie niewiasty:

Bogusia Pawłowska negująca piekło, bo trudno określić, gdzie ono jest, a przecież Bóg Ojciec jest tak miłosierny. Jak nie nawróci się to ma szanse dowiedzieć się. gdzie jest wieczne królestwo Bestii..

Agnieszka Abe’monti-Świrniak szydząca z Trójcy Świętej przez porównanie Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego do słowiańskiego „Trzygłowa" i do "hinduskiego bóstwa ognia". Ta pani opętana intelektualnie podkreśla, że ”co dwie głowy, to nie jedna, a trzy gwarantują jeszcze więcej mądrości i mocy”.

    Jednocześnie chwali swoją religię (islam), a ci którzy krytykują ISIS staną przed sądem. Muzułmanie muszą modlić się na ulicach, bo nie ma meczetów. Ja dodam, ze nie ma też wymyślonego Boga Allacha, jest tylko Bóg Ojciec, który się Objawił, a „Jego Imię brzmi „Ja Jestem”...

    Muszę zgłosić te bluźnierstwa do prokuratury, bo pismo mieni się ateistycznym, a nawołuje do wojny religijnej. Nie ujrzysz tego bez Światła Bożego. Marek Krak chwalił wspieranie Dni Ateizmu (fundacja Kazimierza Łyszczyńskiego).

   Ja mam wielki szacunek dla ludzi, którzy nie mają łaski wiary, ale ten tygodnik depcze Prawdę Bożą, szydzi z naszych celebracji, a nawet liturgii Jedynie Prawdziwego Kościoła Katolickiego...tak jakby nie obowiązywało ich żadne prawo!

   Nasza hierarchia nie reaguje na ewidentne bluźnierstwa. Czerwoni i różowi nie wiedzą, że jednocząc się z islamistami kłaniają się Bestii. Tak też szalał Roman Kotliński, a ja wołałem za niego i dawałem na Mszę św. Pan pokazał mu, gdzie jest później miejsce dla takich (siedzi w więzieniu)...może drgnie w sercu!

                                                                                                                               APEL