opr.21.02.2010(n)
Dzień bez papierosa.
Budzą z Nieba o 5.55. Wcześniej trafiłem do pracy, ale w przerwie pojechałem na Mszę świętą...dobrze, że się udało, bo wieczorem zesłabnę. Wczoraj przez chwilę oglądałem obrzydliwości i rano pobiegłem do spowiedzi. Kapłan naprawia nasze dusze i to mam dzisiaj pokazane. Nawet kręcę głową z zadziwienia.
Specjalnie stawiam duszę na pierwszym miejscu, ponieważ ludzie szukają zdrowia, ale ciał fizycznych (często bez dolegliwości o obawie o przyszłość). Powie ktoś, że to nic złego, ale zło polega na działaniu wg woli własnej...często z pokusy od Szatana, który straszy śmiercią.
Ilu pragnie rzucić palenie, bo dzisiaj taki właśnie dzień. Akcyjność. Szkoda, że stawia się na siłę woli z wykluczeniem pomocy Bożej. Trwa debata dotycząca restrukturyzacji rolnictwa. Ile rzeczy potrzebuje naprawy...w tym nasze dusze i ciała. Idę do stolarza, który ma skleić gitarę. Właśnie przechodzę obok warsztatu samochodowego.
W tv płyną obrazy;
- więźniowie zebrani na placu słuchają wyjaśnień dotyczących czynionego zła
- szpital z zabieganym personelem, bo przywieziono pacjenta z uszkodzonym
kręgosłupem szyjnym
- prezes ZUS-u mówi o programie naprawy tej instytucji
- trwa debata o czarnych stronach naszych służb specjalnych (inwigilacja prawicy)
- w windach wymagających naprawy zginęły dwie osoby.
W ręku „Prawdziwe Życie w Bogu”, gdzie Pan Jezus przez V. Ryden prosi o ujednolicenie Święta Wielkanocnego w kościele wschodnim i zachodnim...
W gabinecie lekarskim naprałem spalony rozgałęźnik do prądu, byłem w zakładzie wulkanizacyjnym z oponą (uchodziło powietrze), przymocowałem nową listwę do drzwi szafy i zainstalowałem nowy żyrandol. Dzisiaj, gdy to ponownie opracowuję kolega stomatolog męczył się na trzeciej wizycie z moim zębem. APEL