Jeżeli wpiszesz ten temat w internecie to otrzymasz wiele rozważań prowadzących portale z dyskusjami (www.fronda.pl) lub piękne strony oraz artykuły teologów i egzorcystów. Rzadko spotkasz opisane przeżycia osobiste.

   Od pewnego czasu specjalnie pytałem znajomych o poczucie zagrożenia tym, co dzieje się na świecie. Większość nie widzi nic złego, bo nie słyszą odgłosów wojny, a straszne wydarzenia oglądają w telewizji.

   Spójrz na ten świat „duchowo”...jakby Oczami Deus Abba, bo trwa już III Wojna Światowa z barbarzyńcami, którzy - w imieniu boga wymyślonego - mordują tych, co nie są z nimi, ale ostatecznym ich celem jest wiara w Boga Objawionego (dżihad).

   Członkowie ISIS są zwiedzeni przez demony kultem „męczeńskiej” śmierci z demonicznym pragnieniem likwidacji "tych, co nie są z nami".  Przerabialiśmy to już z Hitlerem (holokaust narodu wybranego) oraz z bolszewikami, którzy mordowali nawet swoich. W siedzibie Stalina co pewien czas zmieniano tabliczki na drzwiach, a o „zwalnianych” pracowników nikt nie pytał, bo wszyscy bali się o swoje życie.

  Tej wojny nie wygramy środkami ludzkimi, bo jest to bój ostatni pomiędzy zbuntowanym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji (Szatanem). Potwierdza to o. Gabriel Amorth egzorcysta, który w końcu swojego życia naraził się, bo zauważył, że diabeł uwił sobie gniazdko w samym Watykanie.

  W tym czasie z takich jak ja robi się chorych psychicznie, gdy krzyczą w obronie wiary i krzyża. Masoni nie są chorzy, a w mojej Komorze Lekarskiej (z czeskiego) są nawet hołubieni. Najgorsze jest to, że nieświadomymi dżihadystami są także katolicy!

   Działanie Buntownika w postaci „łagodnej” możesz ujrzeć wokół siebie lub w sieci. Jest to tzw. opętanie intelektualne, które nie objawia się pluciem gwoździ, ale jest bardzo trudne do rozpoznania i egzorcyzmowania (Senyszyn, Kotliński, Hartman, Palikot, itd.).

   Bestię może pokonać Sam Bóg, ale w wierze nie widać poruszenia. Nie dociera prośba Pana Jezusa z dzisiejszej Mszy św.: „Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie,  Syn Człowieczy przyjdzie. Mt 24, 42a. 44a

   Co oznacza "czuwanie”? To jest stałe przebywanie w stanie łaski uświęcającej (codzienna Eucharystia). Czas przyjścia mojej Ostatniej Miłości jest coraz bliższy, ale Pan przyjdzie ponowne nagłe i niespodziewane "lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec" (Mk 13,32).

   Także mówi o tym Ew (Łk 12, 39-42): "To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie".

   W „Dzienniczku”(83) s. Faustyny są słowa Pana Jezusa opisujące ponowne przyjście Pana Jezusa:<<Zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, będą wychodziły wielkie światła, które przez jakiś czas będą oświecać ziemię. Będzie to na krótki czas przed dniem ostatecznym>>.

   Wróciłem do kościoła na zakończenie nabożeństwa różańcowego, padłem na kolana i po błogosławieństwie Monstrancja podszedłem do Eucharystii. Dzisiaj, gdy – po wielkich przeszkodach demona – opracowuję ten zapis (10 czerwca 2017 r.) wyszedłem odmówić modlitwę, a moje serce zalała tęsknota za ponownym przyjściem Pana Jezusa. 

   Wołałem płaczem, bo świat nie czeka na ponowne przyjście „Syna, Twego Ojcze”, a nawet nie chce Go znać! „Jezu! Mój Panie! Miej miłosierdzie nad czekającymi na Twoje powtórne przyjście!”

   Cóż dadzą rozważania o Apokalipsie, gdy 99% ludzkości nie żyje naszą wiarą. W tym czasie walczą o władzę...także nad światem, stawiają pomniki grzesznikom, robią izdebki pamięci dla „zasłużonych” (dobrze opłacanych), co widziałem w Komorze Lekarskiej.

  Podczas odmawiania drogi krzyżowej szedłem z Panem Jezusem i popłakałem się przy obnażeniu Zbawiciela. To poniżenie powtórzyłem 10 razy z ofiarowaniem w intencji tego dnia.

   „Boże Ojcze przyjmij św. Agonię Pana Jezusa oraz moje wołanie za oczekujących na ponowne przyjście Syna Twego”...

                                                                                                                      APEL