Około 2.00 w nocy obudził mnie potworny ból ręki i nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Usiadłem w fotelu i zawołałem: „Panie Jezu, Ty byłeś w ciemnicy, jak wówczas się czułeś?...wspomóż proszę Dobry Jezu dwie kobiety zamordowane we Wrocławiu”!
Wróciłem do Matki Bożej Łaskawej, gdzie czekam na spowiedź. Obok usiadła ładna dzieweczka „grzesznica” z wyglądu, ale jak miła Bogu! Kapłan-fachowiec powiedział do mnie: nie gadaj, ale mów grzechy!
Teraz, gdy czekam na Mszę św. w radości mówię: „Jezu mój, Panie! Matko Boża Łaskawa dzięki Tobie wróciłem do Boga! Tylko i wyłącznie dzięki Tobie….spraw, abym był z Tobą i Panem Jezusem. Trzymaj mnie Matko! Bądź Jezu w moim sercu...bądź zawsze siłą w małych i dużych sprawach, daj wytrwanie w bezinteresowności. Daj wytrwanie!” Miałem także zebrane modlitwy przed Komunią św. które czytam z płaczem:
<<Oto, jestem przed Tobą, za Twoją łaską i na Twoje wezwanie. Ty, Jezu wezwałeś mnie na to spotkanie i Ty dałeś mi ten dar. Przyjdź najdroższy Jezu, przyjdź teraz do mnie i połóż Swoją dłoń na mojej głowie. Czekam na Ciebie, przyjdź do mojego serca, nie odchodź, bo wróci smutek i żal.
Ty, Jezu jesteś tak blisko i dzięki Twojej łasce wejdziesz do mojego serca. Przez 47 lat szedłeś za mną krok w krok. Spraw Jezu, abym jaśniał w Twoim Imieniu! Jezu, wiesz, że jestem nędzny i słaby. Zlituj się nade mną i oświecaj mnie Twoim Światłem. Daj mi łaskę wierności aż do śmierci. Jezu uwielbiam Cię >>.
Podczas przyjmowania Białego Chleba „krzyczałem” do Pana Jezusa: „nie jestem godny. niegodny, niegodny na Twoje wezwanie!”
Kapłan mówił: „dziękujemy Ci Panie Boże”. Tak, bo dzięki Bogu możesz to wszystko przeżywać, cieszyć się i widzieć marność pięknego miasta. Czy planowałem dzisiaj być na dworcu kolejowym? Zły podsuwał: „och, jedno małe piwko, przecież nie jesteś samochodem”!
Jakże męczą się ludzie walczący z nałogami, a cóż znaczy odjęcie tego przez Boga?...
APEL