MB Anielskiej

   Zbudził mnie ostry dźwięk budzika nastawionego przez syna. Zaspałbym na 100%, a przygotowałem się do nabożeństwa o 6.30 w intencji mojej dobrej śmierci.

    Moja uwaga. Śmierć nagła jest wielkim nieszczęściem dla duszy. Trzeba prosić o śmierć dobrą (z Sakramentem Pojednania) oraz godną (z modlitwami, wśród bliskich i w czasie, który będzie łaską). 

    Jako lekarz pogotowia setki razy widziałem śmierć nagłą:

1. na weselu zmarła matka panny młodej, która przyjechała do nas z Ukrainy

2. tragiczny wypadek bliskiej rodziny młodych (dwoje zabitych)...wracających z wesela

3. zgon dziadka dzień przed 1-wszą Komunią wnuczki...

4. w Wielkanoc czekano na przyjazd mojego pacjenta, a on umarł...policja, wyrywanie zamków, zamęt z wożeniem zwłok

5. żona poszła na górę i zastała zimnego trupa... 

    W wielkiej radości w sercu biegłem do kościoła, a  na mojej drodze stanął pies z otwartą paszczą...tak jakby nasłany przez demona!  Ja w tym czasie wołałem z narastająca mocą: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”...

   Nagle zajaśniało słońce dające dodatkową radość w której prosiłem: „Matko Boża z Aniołami pomóż wszystkim, którzy zginęli w wypadkach samochodowych, daj szczęśliwą śmierć mnie i członkom mojej rodziny ,a także tym, którzy jej pragną”...

   Ponowny krzyk rozległ się po Eucharystii: „Panie Jezu ja nie jestem godny tego, abyś zapraszał mnie na Wieczerzę - jak z Twoimi uczniami! Jezu mój, czy Ty uznajesz mnie za jednego z maleńkich uczniów? Skąd i dlaczego dajesz mi taki dar?

    Ciało napełnione Duchem Świętym musi zatrzymywać oddech oraz wzdychać. Nie ma ciemnego kąta w którym można zapłakać! Bóg - Stwórca pragnie naszego dobra, daje nam na zesłaniu wszystko dla umiarkowanego korzystania. Niepojęta jest Jego dobroć: miłość, miłosierdzie, sprawiedliwość...to On daje prawdziwy pokój i wolność.

    Wielu robi różne wyrzeczenia dla ciała, głosi też błędne poglądy dotyczące zabijania zwierząt, a trzeba je traktować humanitarnie...także podczas hodowli, bo koncentrowanie się na samej śmierci jest bezsensowne, bo czeka nas samych.

   Pragniesz wyrzeczeń: możesz nie oglądać telewizji, z chęcią wykonywać różne zadania, znosić cierpienie za innych, a wielu zabija swoje ciało (nałogi). Jak to się ma do przykazania: nie zabijaj?

     Na ten czas emitują film amerykański z rozbierankami, a  w TVP1 płynie jad szatańsko-ateistyczny z komuchem Leszkiem Kołakowskim ("Klucz niebieski”): opowieści budujące z historii świętej zebrane ku pouczeniu lub przestrodze. Diabeł ładnie opakowuje cuchnącą zgniliznę obrażającą Boga-Ojca!

    Różne udręki spadają na nas nagle i nie wiemy czy to jest z Woli Bożej? Zły cieszy się w krzywdach naszych, ponieważ 95% ludzi reaguje złością i zniechęceniem. Nieliczni zwracają się o pomoc do Stwórcy, do Pana Jezusa i w modlitwie przekazują to cierpienie za innych. 

   Wróciłem do czytania zapisków Anieli Salawy, która miała dar oglądania małego Jezusa („wspólne modlili się"). Kilka razy zastanawiałem się jak wyglądał Jezus w dzieciństwie.

    Powtórzę: proś o śmierć dobrą (po pojednaniu z Bogiem) i godną, abyś nie narobił kłopotu swoim odejściem. Nigdy nie chwal śmierci nagłej...

                                                                                                                         APEL