Jedna pani czytająca moje grafomaństwo była znudzona opisem tego, co dzieje się z mistykiem po przebudzeniu. To duża naiwność duchowa, ponieważ jest to szczyt działania Bestii, która 99% wierzących odciąga od codziennej Mszy św.

    Każdy zna swoją słabość poranną i chęć dalszego „odpoczynku”, „poleżenia” i dojścia do sprawności psychofizycznej. Jakże jest trudno wstać do pracy, a cóż dopiero do kościoła. Dodaj do tego wszystkich chorych lub mających świątynię Boga naszego w pewnym oddaleniu.

    Po wyjściu podziękowałem Bogu za wezwanie i łaskę, którą jest Dom Pana. W takim stanie jechałem, a nawet pędziłem do kościoła. Powiem Ci, że sam jestem zdziwiony tą intencja podaną przez mojego profesora teologii św. Piotra. Sam pomyśl jak wielkim był zwolennikiem Prawa, okrutnikiem dla takich jak ja...w tamtym czasie.

    Natomiast ja byłem zakładnikiem życia wg ciała i jego popędów, a teraz chodzę i nudzę powtarzając wszystkim to samo. Moje siostrzyczki siedzące z kolegami uciekają przed nawracaniem. Jedna boi się śmierci, której nie ma, druga przerywa rozmowę, że „znowu zaczynam”, a trzecia żyje zasiedzeniem się w spadku po rodzicach.

   Nie inaczej w moim otoczeniu, mieście i ojczyźnie oraz na całym świecie, który pragnie  „wyzwolenia się” od wiary w Boga Ojca, bo religie są przyczyną wszystkiego zła. Ludzie światli mieszają wiarę w Boga Objawionego (jedynie prawdziwa jest wiara katolicka) z odstępcami typu Lutra i Kalwina oraz z wiarą w bogów wymyślonych. W ten sposób Szatan szerzy swoje królestwo na ziemi. 

   Dzisiaj miałem w ręku tyg. Faktycznie (uczniowie R. Kotlińskiego z "Faktów i mitów"), a na ich stronie uwagę zwrócił:

1. Wywiad z Krzysztofem Pieczyńskim: Religia usypia duszę. Pan Krzysio jest założycielem stowarzyszenia Polska Laicka i od trzydziestu lat zgłębia tajniki duchowości. Owocem tych poszukiwań są książki i wystąpienia medialne Wg niego najważniejszym krokiem dla rozwoju Polski jest uwolnienie jej od wpływów kościoła katolickiego.

2. Katolicka hipokryzja red. Piotra Szumlewicza, który jest ekspertem od wiary w Boga Objawionego i pisze, że "Polski Kościół nie interesuje się Bogiem, nieskończonością, śmiercią, cierpieniem".

   Jego poglądy niczym nie różną się od tego, co głosi matka Joanna od demonów (prof. Skrzyczyszyn), że kościół to taca i kasa. Zapomniał biedaczek, że w "Faktach i mitach" jego przełożonym był kapłan Roman Kotliński. Dowie się Prawdy po śmierci, ale będzie za późno!

    Wczoraj upadłem i wieczorem nie mogłem przystąpić do Eucharystii, a dzisiaj postanowiłem być na Mszy św. wieczornej i dostać się do spowiednika. Cały dzień zszedł na zapisach. Przed spowiedzią „patrzył” obraz „Jezu ufam Tobie”, ale odpowiedziałem Panu, że nie mogę przystąpić do Eucharystii.

   Trafiłem na dużą kolejkę, ale z drugiej strony konfesjonału nie było nikogo, a ja tylko z jednym grzechem. Nawet powiedziałem kapłanowi, że byłem u niego przed tygodniem, ale Szatan ma nieskończony repertuar pokus.

   Po Eucharystii moją duszę zalała słodycz jakiej nie ma na ziemi...nawet w ustach była trzykrotna większa jak normalnie. Po Mszy św. usiadłem na ławce przed kościołem i tak było mi dobrze z Panem Jezusem.

   Na Nat. Geographic trafiłem na reportaż o najcięższych więzieniach w Fed. Rosyjskiej. To kraj niewolnictwa, bo za kradzież worka kartofli trafia się na 2 lata do więzienia, a takich wykorzystują do pracy na Syberii (tania siła robocza).

   Ogarnij wszystkich dłużników ciała, bo są jeszcze gorsi...to niewolnicy ciała. Tacy grzeszą i nawet nie myślą o uwolnieniu się, bo przeważają w nich przyjemności: od bycia sadystami poprzez dewiacje seksualne (seks zbiorowy) do nałogów wszelkiej maści oraz radości z oszukiwania i napadania na innych...także w sieci.

                                                                                                                                   APEL

Na blogu Joanny Senyszyn dałem komentarz:

                                                                      Pani Profesor!

    Błagam Panią, bo czas płynie i miała Pani znak od naszego (wspólnego) Boga Ojca...przeżyła Pani "życie po życiu". Dlaczego Pani dopuszcza się przestępczej działalności. Przecież jako Polka, wykształcona niewiasta odpowiada Pani za prowadzenie tego bloga.

   Mnie ciągnie do wrogów wiary, bo jako lekarz wiem, że "zdrowi nie potrzebują leczenia", ale Pani ze swoimi giermkami wprost szaleje. To jest ciężkie opętanie intelektualne.

   Cóż dadzą Pani Profesor - po prawdziwej stronie życia - popisy z przyzwoleniem na przestępcze obrażanie tych, co nie z nami. Błagam Panią o zejście z tej drogi.

    Ja wiem, że nie wolno rzucać "pereł przed świnie", ale w Pani wypadku przeważa zatroskanie o stan Pani duchowości, bo ma Pani rozum, ale wykorzystuje go do czynieniu zła, którym dodatkowo Pani się szczyci...