Szkoda, że tylko garstka ludzi korzysta z Opatrzności Bożej od rzeczy najmniejszych do wielkich w życiu osobistym, rodzinnym, w pracy i urzędzie oraz w swojej ojczyźnie. Pan Bóg może wszystko, ale powinniśmy prosić o dobra prawdziwe i nie nadużywać Jego dobroci.

    Providentia Dei to realność „tu i teraz”, ale później dowiesz się ile razy mogłeś marnie zginąćŻadne królestwo nie przetrwa bez Boga...takim przykładem jest Unia Europejska, gdzie liczą się zasługi w dotychczasowym szkodzeniu (Tusk, Pitera i „cała ta cholera”).

   Pan Bóg wysłuchał płacz krzywdzonych, okradanych, wyrzucanych z mieszkań, nabranych na dług we frankach i lokatę w złocie oraz biednych rodaków i przewrócił Bronka z Donkiem jako reprezentantów wrogiej nam opcji. 

   Władza przeszła w ręce Polaków, ale ja nie widzę wdzięczności. Początkowo nie chciano Pana Jezusa jako Króla RP, a teraz zapomniano, że jest naszym Bożym Przewodnikiem. Dlaczego nie ma regularnych Mszy św. za ojczyznę ze wstrząsającym kultem Boga naszego, a przecież jest to pokazane w Korei Północnej i na Kremlu.

   Ludzie myślą, że ochrona Boża działa wg naszego myślenia. Zawołasz do Boga, a On jak automat skasuje każde cierpienie. Nie ma świadomości istnienia Szatana, a przecież jego wysłannicy mają jedno zadanie: szkodzić (wzorem jest są Państwa Szatańskie). Zarazem nie rozumie się tego, że bój toczy się nad nami.

    Rządzący muszą prosić o prowadzenie przez Boga Ojca...pokazać się i autentycznie wołać, ale bez faryzeuszy pragnących przypodobać się swojemu przywódcy. Każdy człowiek ma wady, a przewodnik takiego stada jest kuszony bardziej od innych...szczególnie, gdy pragnie słuchać Głosu Boga. Nie ujrzy tego bez wołania do Ducha Świętego.

   Jestem pewny, że b. prezydent Lech Kaczyński nie wołał do Boga Ojca przed wyprawą do Smoleńska (Imperium Zła). Teraz trwa bój o jego kult z budowaniem pomników. On na pewno nie chciałby tego!

   Aktualne czytania dotyczyły pomocy Bożej...właśnie Izraelici zostali wyprowadzeni z Egiptu. Podczas konsekracji padłem na kolana przed kościołem (z powodu upału), a po wejściu do świątyni wzrok przykuła uniesiona przez kapłana Eucharystia...później śpiewaliśmy litanię do Najdroższego Serca Pana Jezusa.

   Młody człowiek specjalnie zepsuł mi dwa komputery (07 i 09 lipca 2015 r) i w swoim szyderstwie na ekranie jednego dał wizerunek św. Michała Archanioła. Pan Bóg nie lubi takich „żartów”, bo po moim zawołaniu o wyjaśnienie kłopotów...w zakładzie naprawczym wyskoczyło ostrzeżenie o programach szpiegujących!

   W tym czasie - bazując na mojej nieświadomości - dodatkowo wyłudził wejście na hosting pod pozorem aktualizacji systemu Joomla i rozsiewał spam jako administrator! Tam też został ujawniony przez nadzorujących.

   Teraz, gdy opracowuję ten zapis (10.08.2017) przez szereg dni miałem uszkodzony licznik wejść na stronę internetową. Nie miałem pojęcia kto za to odpowiada. Z kościoła wziąłem piękną ikonę św. Józefa oraz obrazek MB Niepokalanej ze słowami „Ona ci pomoże”.

   „Przypadkowo” spotkałem sąsiada, który wskazał na hosting, gdzie napisałem dwa pisma, bo przeczytałem, że tam też mogą robić przeszkody. Naprawiono…to są przykłady pomocy Bożej w mojej codzienności, a jeszcze nie wiedziałem, że ten dzień będzie moją wdzięcznością za łaskę wiary dającą zbawienie...

   Po długim czasie zadzwoniła do nas córka, a mój wzrok padł na słowo „wdzięczność”. Prowokacyjnie zapytałem o jej wdzięczność za obdarowanie...także Bogu Ojcu, który stworzył jej duszę! Nic nie odpowiedziała…

                                                                                                                          APEL