NMP Królowej

    Wczoraj poprawiałem obrazki na półce, a zza oprawionego Pana Jezusa Miłosiernego wysunął się wizerunek przepięknej Matki Bożej z Dzieciątkiem ozdobionej liliami i koronami.

   Ten dzień zacząłem o 2.00 w nocy, gdy po przebudzeniu padłem na kolana, bo naprawdę za wszystko trzeba dziękować. Wiedziałem, że jest wspomnienie tego święta, a w takich dniach czekają mnie ataki Szatana. To powtórzy się podczas opracowywania tego zapisu w dniu MB Różańcowej (07.10.2017) z modlitwami za naszą ojczyznę.

   Na portalu www.fronda.pl będzie art. o interwencji Matki Bożej pod Radzyminem (święto ustanowił Pius XII 11 X 1954), a zarazem szydzący z Jej wstawiennictwa w „Faktach i mitach”: „Boso, ale z Matką Bożą”. Tam też dali na pierwszej stronie art.„Świątynia szatana” z wizerunkiem Bestii i jego symbolami, a wewnątrz wywiad z satanistą: „Nie taki diabeł straszny”!

   Ponieważ siedziałem do 5.00 i zaspałem na nabożeństwo poranne zły podsuwał mi wyjazd do którejś z sąsiadujących parafii, a w końcu ustaliłem, że pojadę do pobliskiego Sanktuarium MB Pocieszenia.

   Opiszę ten moment, bo większość wierzących, a nawet kapłani mogą negować natchnienie do bycia w Sanktuarium...jako kuszenie! Przez godzinę kręciłem się, a tak jest w kuszeniu (”nie wiesz co masz uczynić”), a nie wiedziałem, że trwał koszmar z przejazdem ze względu na Air Show.

   Ponadto - w  tym czasie doznałem - największego zawrotu głowy w życiu z zalaniem ciała potami, a wówczas ratuje mnie natychmiastowe położenie się z uniesionymi nogami. Podczas zmiany frontów atmosferycznych ludzie często umierają (doświadczenie z 40 lat pracy w pogotowiu ratunkowym)! Nie wiem co stałoby się ze mną w samochodzie...

   Dobrze, że posłuchałem się Anioła i trafiłem do naszego kościoła i siedziałem przed świątynią, bo był ślub (jest nagłośnienie). W czytaniach płynęły słowa o małżonce...cichej, pracowitej, dobrze czyniącej, a ja ujrzałem rozmodloną Matkę Pana Jezusa, która żyła tylko Bogiem. Natomiast w Ewangelii była mowa o domu budowanym na skale, a takim przykładem jest św. Rodzina.

   Jakże zaskakujący i piękny jest każdy dzień mojego życia! Cóż jeszcze mam przekazać jako korespondent zaskoczony nadprzyrodzonym kontaktem z Bogiem, który nie potrzebuje niczego od nas oprócz miłości.

    Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii dusza wołała: „Panie daj łaskę wytrwania, bo słabnę w oczach...Jezu, Jezu, Jezu! Panie mojej wieczności. Kocham Cię poza grób. Z ‘tu i teraz’ wołam do Ciebie.”

    Tylko ludzie dalecy od Boga Objawionego mogą negować Mądrość Stworzenia i nie uznawać Matki Pana Jezusa jako Tej, która jest pośredniczką wszelkich łask i prowadzi nas do Królestwa Bożego. Ci, którzy to negują są wrednie oszukani przez Szatana (ewangelicy, św. Jehowy, a nawet neokatechumenat stworzony przez cywila, gdzie nie ma Matki naszej).

   O Jej zatroskaniu o świat i ludzkość świadczą Objawienia (Fatima) oraz wciąż trwające Orędzia w Medjugorie. Mnie to nie jest potrzebne, bo wiem, ale Bóg Jest i wszystko w naszej wierze jest prawdziwe. Cuda są potrzebne (cud Słońca i cud w Sokółce), bo Tomasze potrzebują włożyć palec w przebity Bok Pana Jezusa…

   Sprawdź, że Matka Boża pomaga...zawoła w potrzebie, a zobaczysz. Patrz na „duchowość zdarzeń” czyli znaki przez które Bóg mówi do nas. Matka Boża może wszystko wyprosić dla nas u Boga...wszystko, co jest dobre dla nas i naszej duszy...

                                                                                                                                 APEL