Ten zapis czekał do 20 lipca 2016 za pragnących sprawiedliwości Bożej, a w tamtym czasie modliłem się w intencji z 25.07.2008 za służących dwóm panom.

    Zespół pychy to wielkie nieszczęście dla naszej duchowości. Zobacz to na osobie Bolka, który obalił komunizm. W klapie MB Częstochowska, ale nigdy nie usłyszałem, że sprawił to Bóg Ojciec. Tu nie chodzi o agenturalność, ale o kierowanie się wolą własną.

   Ten cud w sposób widzialny sprawiła Matka Boża, a Bolek w swoim sercu uważa, że Mur Berliński runął m. in. dzięki niemu. Runął, ale symboliczny (ustawiony podczas obchodów rocznicy) i to na niego.

    Jak czuje się Pan Jezus, gdy wchodzi do takiej pysznej duszy, która nie chce się usunąć...chwali Pełnych Obłudy (PO), a do Internetu emituje swoją chwałę. Tak już jest z prostakami, którzy mają Boga tylko na ustach, a nie w sercu.

    Piszę ostro, bo sam taki byłem...nawet po nawróceniu i ten prostak czyli 'ja’ dalej zrywa się do walki, a w kościele Pan Jezus Miłosierny wciąż przyciąga mój wzrok („patrzy”)...wprost prosi, abym pisał z miłością.

    Podczas ponownego edytowania zapisów widzę przewagę tego „Bolka" we mnie, a powinien całkowicie umrzeć, abym ostatecznie narodził się dla Królestwa Niebieskiego. A tu przewagi ‘ja’ i chwalenia się wiarą, ale takie postępowanie wskazuje na służenie dwóm panom...

     Pasuje tutaj resztka zapisu z dnia 03.05.2010...tuż po zamachu w Smoleńsku, a dzisiaj, gdy ten zapis edytuję leży przede mną „Gazeta Polska” z 18 maja 1016 r. ze znanym zdjęciem „zwycięzców” Putina i Tuska pragnącego przybić piąstki, a ich oczy mówią wszystko. Ja to widzę, a Pan Bóg który zna nasze serca i myśli czeka teraz na ich padnięcie na kolana!

    <<Wówczas bito w tarabany, a relację transmitowały cztery stacje; TVN, TVN 24, TVP1 i TV Polonia. To był prawdziwy „Front Jedności Narodu”. Można powiedzieć, że w pewności „ujawnili się”, a w tym czasie trwała aborcja, In vitro, rozkład moralny narodu („europeizacja”) z demokracją pogańską...wszystko dalekie od Państwa Bożego.

     Nikt nawet nie wspomniał o NMP Królowej Polski i nie kupił jednego kwiatka pod krzyż Pana Jezusa! Nie można kochać ojczyzny bez miłości do Boga. Jeszcze niedawno patriotą był ten, który miłował Partię (teraz PO). Bóg nie błogosławi temu rządowi. >>    

    Tak jak przewidziałem Pan Bóg odebrał berło władzy Bronisławowi Komorowskiemu, a teraz zostanie ukarana premier Ewa Kopacz, która pomyliła swoje powołanie i tańczy z demonami...włóczy rząd po Polsce razem ze stołami, a każdy pociąg trzeba sprawdzać na bocznicy.

    Dzisiaj Pan Jezus trzy razy pytał Piotra czy Go kocha, a ten odpowiadał, że przecież Pan wszystko wie. Tak to prawda, bo Bóg wszystko wie. Przed Eucharystią padłem na dwa kolana i przeżegnałem się, a to już jest pragnienie mojego serca.

    W kolejnej litanii do św. Rocha prosiłem, aby modlił się za napadających na chrześcijan. Szkoda, że ta modlitwa jest czytana szybko, jakby dla formy, a to patron naszej parafii. Odmówiłem jeszcze koronkę, posiedziałem przed budynkiem „władzy” z rozświetloną fontanną.

    Też nie mnie mają błogosławieństwa Bożego. Nic nie da tablica ku czci własnej w naszej świątyni, bo też nie stanęli w obronie krzyża, a przecież byłem zatrudniony i opłacany przez Urząd Miasta i Gminny. Nawet osobiście prosiłem burmistrza o interwencję, bo wiedzieli, że opiekuję się podniesionym krzyżem.   

    Tak samo było z naszym posłem, który był w komisji przeciwdziałającej ateizacji! W kościele powieszono wielką tablicę ku czci ofiar zamachu w Smoleńsku, ale stacje drogi krzyżowej z Panem Jezusem na krzyżu oraz Matką i Janem zdjęto i postawiono w kącie!

     Nie wolno tak czynić! Wyobraź sobie, że stałem się „wielki” i zająłem takie miejsce. Pan Jezus w kącie, a ja na ścianie. Coś strasznego...

     W błogosławionej ciszy płynęło dodatkowe pocieszenie, bo w odległym garażu ktoś grał na akordeonie, a czytałem nauki Pana Jezusa z przekazu Marii Valtorty. Obudziłem się w środku nocy i napłynęła jej bliskość.

     Spotkamy się niedługo i żadna rozmowa nie będzie potrzebna, bo odrzucano Pana Jezusa, a tak samo jest z „jej” przekazami. Piszę w cudzysłowie, bo ona tylko zapisywała to, co widziała i to, co Pan Jezus jej zlecał.

     Ja dodam, że to miasto jest niewdzięczne za obdarowanie. Włodarze zapatrzyli się w siebie, a prawdziwa władza opanowała szkodzenie i szydzenie...przeniknęli nawet Progi Pańskie, bo za ich przyzwoleniem prowokator krzyczał coś w czasie procesji Eucharystycznej. Ja to widzę, a Pan Bóg na pewno.

     Wówczas nie przypuszczano, że Putin przestanie być naszym człowiekiem w Moskwie, a patron szkodzących przegra wybory. Na ten moment przeczytałem słowa Pana Jezusa, które zapisała Maria Valtorta, a dla mnie jest to dodatkowa łaska, bo w mojej wierze doszedłem do stawiania Boga Ojca na pierwszym miejscu.

     <<Bądź błogosławiony, o Panie, Boże (…) na wieki wieków! Twoja jest, o Panie wielkość, moc, sława, majestat i chwała (…)...*

                                                                                                                              APEL

*”Poemat Boga-Człowieka” Ks. 4 Cz. 4 str. 126-127 Vox Domini Katowice 1999