MB Różańcowej

    Dzisiaj wzdłuż granic naszej ojczyzny staną ludzie odmawiający modlitwę różańcową. Zagrożenie jest prawdziwe, a podobne było w XVI wieku ze strony Turcji (Islamu). Wówczas różaniec stał się główną modlitwą o wstawiennictwo Maryi u Boga i odwróceniem klęski. Tak się stało, bo flota - Antytureckiej Ligii Świętej pod Lepano (7 X 1571) - rozbiła siły tureckie...

    Na Mszy św. o 6.30 nie docierały czytanie, bo byłem intensywnie rozpraszany. W serce wpadły tylko słowa  o modlitwie Apostołów z niewiastami i Matką Pana Jezusa po Jego odejściu do nieba (Dz 1, 12-14).

  Całkiem zapomniałem, że w dniu „maryjnym” jestem sprytnie atakowany przez demona „bardzo ważnymi sprawami”...ujrzę to dopiero podczas powrotu z Mszy św. wieczornej. W ciągu dnia czyniłem to, co nie zaplanowałem, nic nie mogłem zapisać, spałem bez uzyskania odpoczynku i marnowałem czas.

    Ponadto przed Mszą św. wieczorną dałem komentarz na portalu „władzy ludowej” (www.wprost.pl) na temat strajku lekarzy rezydentów. Dobrze, że nie udało się go edytować, bo miałbym grzech...po spowiedzi właśnie z tego powodu. To było wyraźne wstawiennictwo Matki Bożej.

   Towarzysze nadal są „sprytni”: podajesz im swoje dane, rejestrujesz się i piszesz prawdę o obecnym ministrze zdrowia, ale nie możesz tego edytować. Dochodzisz dlaczego, tracisz czas na potwierdzenie prawidłowego konta, a pojawia się komunikat, że jestem „specjalnie traktowany”.

   Tak było też z Lechem Kaczyńskim, bo został wpisany na listę „terrorystów”...dlatego mogli go inwigilować. Mnie w Izbie Lekarskiej wpisali na listę lekarzy ukaranych, ale nie było tam dr. G (afera „łowców narządów”), a także kolegi, który zbezcześcił miejsce poświęcone.

    W radiu Maryja transmitowano modlitwę z różnych miejsc naszych granic (kościołów). Popłakałem się podczas rozważania o biczowaniu Pana Jezusa, który nie skarżył się i nie krzyczał...

    Wszystko wyjaśni się w drodze na Mszę św. wieczorną, gdy w wielkim bólu będę odmawiał zaległą modlitwę: za niepokornych oraz gardzących Bogiem. Prawie płakałem, ponieważ w pełni „ujrzałem” działanie demona w dniu MB Różańcowej!  Zdziwiłem się, bo właśnie czytałem słowa Pana Jezusa o modlitwie:

    << Kiedy się modlisz i otwierasz serce dla Boga, wypełnia cię Jego miłość i opuszczasz doczesny świat. /../ Jeżeli modlisz się szczerze, prosto z serca, wierząc, że twoje modlitwy zostaną wysłuchane, Bóg spełni twoją prośbę. /../

    Modlitwa, choć przez wielu uważana za bezużyteczną, ma większą wartość niż wszystkie bogactwa tego świata. /../ Jej siła może zmienić cały świat. /../ Nie pozwólcie, aby cokolwiek powstrzymywało was przed modlitwą. /../ użyj własnych słów, prosto z serca powiedz Bogu, co czujesz. /../ Codzienna modlitwa /../ zbliża nas do Boga i Jego miłości>>.

    Pan Jezus wspomniał o ludziach odmawiających każdego dnia podobne modlitwy. To tak jak z dzieckiem, które dopiero uczy się chodzić. Później jest postęp, a na jego szczycie modlitwa zjednoczenia z Bogiem, która unosi nas w świat nadprzyrodzony, a tego nie da się przekazać naszym językiem.

   Moja modlitwa składa się z cz. bolesnej różańca połączonej z drogą krzyżową i umieraniem Pana Jezusa na krzyżu (7 Słów), a zawołania mają charakter koronki do Miłosierdzia Bożego. Jej ułożenie zostało wymodlone (jest w instruktażu)...

                                                                                                                         APEL

*”Oczami Jezusa” C. A. Ames zapis z 19 stycznia 1997