Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

    Rano poprosiłem Ducha Świętego o pomoc, bo chciałbym edytować stronę (5 zapisów), a to jest bardzo trudne, ponieważ trzeba wybrać odpowiednie dni, wszystko ułożyć, poprawić i edytować bez większych błędów.

    Nie wiedziałem gdzie będę na Mszy św. i o której godzinie. Działanie Boga poznasz po owocach, a w tym wypadku było to zakończenie pracy dokładnie o 12.00! To oznaczało, że mam jechać na nabożeństwo do kaplicy Miłosierdzia Bożego (o 12.30).

   Nasz Bóg Ojciec i Pan Jezus oraz Duch Święty to są realnie Istniejące Osoby...nie obrazki i figurki, które są pomocne w kontakcie - tak jak zdjęcia taty, który wyjechał za chlebem. Nie będę tego rozwijał, ale trafiła się refleksja:

1. Bóg Ojciec jest młody tak jak Pan Jezus, bo w Królestwie Niebieskim czas nie istnieje...nie mamy tam starzejącego się ciała fizycznego, które zostawiamy na tym padole...    

2. Duch Święty wprost czeka na nasze prośby, a ja wiem jak działa. Do tej Osoby Trójcy Świętej modlił się prezydent elekt Andrzej Duda, a Janusz Palikot wyśmiał to na swoim blogu (04 czerwca 2015). W komentarzu napisałem:

   <<Panie Januszu! Zgłaszam kategoryczny sprzeciw, bo nigdy nie wspomniał Pan o faryzeizmie obecnego prezydenta i zapomniał Pan o swoim poselskim oświadczeniu: „Tak mi dopomóż Bóg”! >>

3. Pan Jezus dokonał pierwszego cudu w Kanie Galilejskiej, a ostatnim jest  Eucharystia…

    Od początku Mszy św. o 12.30 serce zalewało uniesienie i poczucie, że jestem - właśnie tutaj zaproszony - przez Pana Jezusa, ale moje prawdziwe zadziwienie pojawi się wieczorem, gdy „spojrzy” najpiękniejszy wizerunek Zbawiciela na tle krzyża z wielką Eucharystią w dłoniach.

   Szkoda, że nie potrafię edytować obrazów, a w moim mieście nie ma zakładu w którym można to zamówić i zapłacić. Nawet jest opinia, że „straszę ludzi”...istnieniem Królestwa Bożego. Jeszcze dziwniejsze jest to, że ludzie normalni nie widzą zbliżania się czasów ostatecznych („końca świata”) z ponownym przyjściem Pana Jezusa, ale już w pełni Chwały...

   Nawet w dzisiejszej Ew (Mt 25, 31-46) Pan Jezus mówi o Paruzji podczas której zostaną zgromadzone wszystkie narody z oddzieleniem ludzie: jedni otrzymają wieczną karę, a sprawiedliwi trafią do życia wiecznego.

   Ja nie wiem jak to będzie w praktyce, bo taki podział odbywa się już w naszym sumieniu (Boski Sędzia), a jego efekt następuje w momencie oddzielenia duszy od ciała (śmierci).

   Po Eucharystii pozostałem sam w kaplicy i odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego...zostałem niespodziewanie powalony w ciele. Nie mogłem wyjść i w ekstazie wracałem do domu.

   Intencję odczytałem następnego dnia...w drodze na drugą Mszę św. którą ofiarowałem Bogu Ojcu (dla potrzebujących). Trwało moje otwarcie serca na Miłość Bożą. To był czas wielkiej radości, bo wówczas całkowicie godzisz się z wolą Bożą.

   Nie prosisz o swoje, ale błagasz Boga Ojca w intencji braci („wrogów”), aby nie zginęli. Bardzo łatwo jest w złości zamknąć nasze serce, a bardzo trudno je samemu otworzyć. Wiem to jako ofiara z łaską wiary. Przy okazji tej godzinnej modlitwy przepraszałem naszego wspólnego Deus Abba za moje grzechy i sromotne upadki.

   Na ten moment Tata mówił:* „Jestem najlepszym z ojców! Znam słabość Moich stworzeń! Przyjdźcie do Mnie , przyjdźcie z ufnością i miłością, a Ja po waszej skrusze przebaczę wam”…

                                                                                                                         APeeL

* "Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci"  S. Eugenia E. Ravasio