W nocy padłem na kolana i poprosiłem, aby Bóg Ojciec był dzisiaj ze mną. Nie znałem intencji, a to dzień także za mnie...będę miał potwierdzenie tego.

   Tuż po wstaniu popłakałem się, ponieważ serce zalała dobroć żony. Nigdy nie przypuszczałem, że na koniec naszego małżeństwa będziemy błogosławieni przez Boga i otrzymamy bezmiar Jego łask wśród których dominuje miłość, cichość, współcierpienie z przygotowywaniem się do odejścia do Domu Ojca.

   Takie święte małżeństwa uczestniczące w codziennej Mszy św. są rzadkością. Przed laty było podobne do naszego...pani z niewidomym mężem. Wokół są masy dobrych par mających wszystko i czas, ale nie chcą codziennego Chleba Życia!

    W drodze na Mszę św. poranną o 7.30 odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a moc zalewała ciało. Po drodze dałem świadectwo wiary byłemu sąsiadowi, który nie budzi się duchowo, a jest w wieku „odlotowym”. Postraszyłem go faktem, że nie ma śmierci i z tego powodu będzie miał kłopoty. Nie wytłumaczy się, że nie wiedział tego!

    Wielką łaską jest posiadanie Świątyni Boga Ojca. Wzrok zatrzymał wizerunek Pana Jezusa w koronie cierniowej (przed Stołem Pańskim), stacja „Pan Jezus zdejmowany z krzyża” oraz moja pośredniczka do Boga...siostra Faustyna.

   Kapłan powiedział, że uczestnictwo w Mszy św. to nie jest bierne postanie, ale słuchanie natchnień i odczytywanie Woli Boga Ojca. Koledzy psychiatrzy nie uznają natchnień, a ja mówię Ci z „tu i teraz”, że kapłan przekazał nam słowa Prawdy. Wróć jeszcze dzisiaj do Boga Ojca, bo jutro możesz trafić na kłopoty po drugiej stronie życia.

   Właśnie prorok Jonasz na zlecenie Boga Ojca ostrzega Niniwę (Jon 3, 1-10), która miała być zburzona za 40 dni. Prorok zalecał post i założenie worów pokutnych (uczynił to nawet król, który zszedł z tronu i usiadł w popiele). „Zobaczył Bóg ich czyny, że odwrócili się od złego postępowania” i ulitował się nad nimi.

    Psalmista w tym czasie wołał w Ps 51[50] „Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie”. Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 11, 29-32) wspomni o Niniwie, która nawróciła się, a obecne plemię jest przewrotne i żąda znaku, a nie widzi Syna Człowieczego, Zbawiciela. Naród wybrany trwa w tym błędzie dotychczas.

    Siostra zaśpiewała: „Bądź pochwalony wiekuisty Boże /../ Wielbimy Ciebie w tym Sakramencie”, a moje serce zalała miłość. W tym czasie przez witraż prosto na mnie popłynął strumień wstającego słońca, a wcześniej przesiadłem się tutaj z ławek głównych.

   Eucharystia zwinęła się, a to znak otrzymania mocy i tak będzie dzisiaj. W południe odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Dziękowałem za wszystko Bogu Ojcu...od jedzenia poprzez sprawność ciała do łaski dawania świadectw wiary.

    Musisz zrozumieć, że ja prowadzę też normalne życie...teraz, gdy zapisuję moje przeżycia duchowe płynie mecz piłkarski w ramach Ligii Mistrzów: Manczester United-Sevilla. Interesuję się teologia polityki, czasami gram w Lotto, lubię spać po obiedzie (po matce) i żartować „głupio” po przebudzeniu.

    Ciało sobie, ale nie może "podskoczyć", bo nawet w tej chwilce dusza pragnie odmawiać - w łączności  z Jasną Górą - różańcowe Tajemnice Światła...

                                                                                                                                              APeeL