W śnie byłem wśród dzieci, a na moich kolanach znalazła się dwójka maluchów. Zerwałem się drętwy i pojechałem na Mszę św. poranną. Zdenerwowałem się brakiem wody święconej w wielkim pojemniku, gdzie na dnie pływały fusy...tak jakby kościelny czynił to złośliwie.

    Starego zmienić to Murzyna umyć...wg kapłana-emeryta. Dobrze, że wziąłem swoją wodę z Lourdes. Postanowiłem wołać do Pana Jezusa, aby sprawił jego odejście, bo mimo znaku od Boga (kamienna kropielnica rozpadła się i mogła go zabić) tkwi w swojej bylejakości duchowej.

   Napłynęli też koledzy z Izby Lekarskiej oraz psychiatrzy, którzy brali udział w napadzie na mnie. Poczułem złość, ale po chwilce zawołałem, aby Pan Jezus otworzył ich serca. Wspomniałem też wszystkich niechętnych mojej osobie.

   Na ten moment Pan Jezus powiedział do Piotra w Ew (Mt 18, 21-35), że mamy przebaczać nie siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem razy. Jako przypowieść dał przykład sługi, któremu właściciel darował dług, a ten żądał bezwzględnie zwrotu małej sumy od współsługi.

   Tacy jesteśmy. Przecież Pan Bóg wciąż przebacza mi grzechy, a ja dalej grzeszę. Eucharystia ułożyła się w koronę i zawiniątko. Pod obrazem „Jezu ufam Tobie” odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.

    Umyłem samochód zalewając go pomyłkowo wielką ilością aktywnej piany. Takie obmycie duszy - w naszej codzienności - daje Sakrament Pojednania, który jest wynikiem Miłosierdzia Boga Ojca. W tym czasie neokatechumeni spowiadają się sami sobie. W naszym Kościele Świętym wszystko jest prawdziwe i nie potrzebujemy takich reformistów - celebrantów.

   Posłanka PO podarła na sali sejmowej projekt ustawy o obronie RP, a posłanka z PiS-u napisała o niej, że to coś „powinno się złapać i ogolić”. Od kilku lat chodzą po sądach. Tak samo obraźliwy jest mec. Roman Giertych, który stary żart „Giertych do wora i do jeziora” potraktował jako poważne zagrożenie i sprawę zgłosił do policji niemieckiej. Sam w tym czasie obrażał u „Stokrotki” członków legalnie wybranego rządu i broni syna Tuska.

   Rosjanie wymienili z Anglikami szpiegów, a teraz śmiertelnie zatruli jednego z nich z córką, który „zdradził” Bolszewię. Wcześniej zabili jego żonę i syna. W systemach typu szatańskiego nie ma przebaczenia, przeproszenia i naprawienia szkody. Złapany - patrząc w oczy - stwierdza, że to nie jego ręka.

   Władcy to wprost bogowie (przykładem są opętani komuniści w Korei Północnej), ale podobnie jest u cara Putina. Rządy takich na ziemi to tylko chwilka, ale twórcy Imperium Nienawiści pragną przetrwać w pamięci ludzkości.

   Tow. Stalin padł z powodu udaru i leżał we własnych odchodach. Teraz odgrzewa jego „wielkość” Tomasz Lis w Newsweeku jakby nie było innych ważnych spraw. Jak tacy rozliczą się Bogiem...Szaweł został oślepiony i ujrzał czynione zło.

   Okrutnik spowodował w Poznaniu wybuch gazu ze zniszczeniem kamienicy, aby ukryć morderstwo z nienawiści: zamordowanej żonie odciął głowę, uszy, nos i wargi, a na jej ciele wyciął napis „za zdradę”. Na www.wp.pl napisałem komentarz, którego nie dali:

   <<To wszystko dzieje się z powodu braku wiary w Boga Objawionego...z fałszywym miłosierdziem bezbożników. Na Zachodzie dopuszczają - do rządów wybieranych demokratycznie - osoby posłuszne hierarchii Państwa Islamskiego. Nasza wiara jest niedobra, ale ich nie jest zła (mordowanie na tysiące sposobów).

   Jaki wpływ ma ich postępowanie na Polaków pragnących "mocnych wrażeń". Piszę to, a płynie tłumaczenie córeczki generała Wojciecha Jaruzelskiego, którego późniejszy prezio Komorowski pocałował w rękę…>>

   Nienawiść z brakiem przebaczenia jest dziełem Szatana. Bóg Ojciec „Ja Jestem” to Miłość Miłosierna. W ręku znalazły się moje słowa do Pana Jezusa tuż po nawróceniu (1989):

„Ty nad każdym się pochylisz - jak Ojciec zatroskany.

Ty chcesz przebaczać - zabliźniasz nawet stare rany.

Radość Twa wielka, gdy syn się budzi i na kolanach w ręce Twe składa:

- swój los nieznany

- swoją wolę

- myśli, słowa i czyny.

Ty nie chcesz nic więcej! Dasz wszystko w podzięce!

                                                                                                                                                 APeeL