Na Mszy św. porannej w Wielkim Poście było 7 osób: 3 związane z zamówionymi nabożeństwami, czytająca, siostra zakonna i ja z ochroniarzem. Jest mi przykro, a cóż dopiero Bogu Ojcu, który dał nam wszystko: ciepłe domy, pokarm, wolną ojczyznę, samochody, a emerytom czas.

    Ludzie pragną zdrowia i szczęścia na tym łez padole, bo tak naprawdę nie wierzą w nasze istnienie po śmierci, a Szatan zna prawdę i zalewa ich zwątpieniem. Wszyscy jesteśmy katolikami, ale 96-98% nie chce codziennego Chleba Życia (Eucharystii) rozdawanego za darmo!

  Nie mówi się na ten temat w kazaniach, a większość wierzy w to, co widzi i co można dotknąć. Przecież nie widzą i nie mogą dotknąć: fal elektromagnetycznych, prądu, itd.

   Ja nie potrzebuję żadnych znaków, bo jest tylko jeden: Cud Ostatni, Ciało i Krew Pana Jezusa. Przekazuję to tuż po dzisiejszej Mszy św. o 7.30, a Ty nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałem. 

   Czy myślisz, że tuż po wstaniu biegłem z radością do garażu, aby spotkać się z Panem Jezusem? Musiałem pokonać ciało fizyczne, stary pojazd dla duszy, który trudno jest rozruszać. W kościele nie docierały czytania, bo rozmyślałem o wczorajszej pustce duchowej!

    Pan Jezus w Ew (Łk 4, 24-30) powiedział: „Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie”. Nie jestem prorokiem, ale stałem się chorym psychicznie, bo byłem lekarzem ciała (psyche i soma) oraz duszy. Jak można „leczyć” matkę, której dziecko ciężko zachoruje lub zginie w jakimś wypadku? Koleżanka od psychuszek zapytała: to pan doktór takich kieruje do Matki Bożej?

   Zobacz ograniczenie umysłowe, bo rozum mamy po to, aby odnaleźć Stwórce wszystkiego, ale wyznawcy ateizmu urojonego wskazują na nasze powstanie z wielkiego wybuchu, pochodzenie od małpy i naszą nicością po śmierci.

   Jak trzeba być pustym w sercu, aby wierzyć w takie ordynarne bajki Szatana, który zna Prawdę...jako upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. W tym czasie mądrusie szczycą się „swoją” wiedzą, która podsuwa im Przeciwnik Boga!

    Właśnie za to Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii...został wyrzucony z miasta i wyprowadzony „aż na urwisko góry /../ aby Go strącić.” Podczas Eucharystii siostra śpiewała: „być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień /../ Ty w moim sercu trwaj /../ daj tylko Boże mój obecność Twoją czuć.”

   Ciało Pana Jezusa przewijało się w ustach, a serce urosło w piersi, bo poczułem Obecność Boga Ojca...”tak tu dobrze Panie mój”. Tego nie można przekazać naszym językiem: z ciała z duszą stałem się duszą z ciałem. Ten przekaz jest napisany z serca połączonego z Panem Jezusem.

   W ramach intencji trafiłem na stronę „egzorcystki” Wandy Prątnickiej, mgr psychologi i parapsychologii, która neguje istnieje Szatana i demonów. Wejdź: www.egzorcysta.pl Czy diabeł / szatan istnieje? Poczytaj sam, bo szkoda mojego czasu i nie wolna mi z takimi osobami dyskutować (rzucać perły przed świnie).

   Nasuwa się pytanie: kogo wypędza z opętanych? Nie zauważyła, że sama jest ofiarą opętania intelektualnego.  Pani mgr powtarzała za matką Joanna od demonów (prof. Senyszyn), że diabeł służy do straszenia ludu. Tsamo głosili komuniści walczący z wiarą jako „opium dla ludu”. Po czasie okazało się, że karmili nas słomą duchową, a ich ideologia to jedna z odmian Państwa Szatańskiego…

   Pani Mądralińska pisze: „Moim zdaniem złe duchy to nie diabły, czy szatany, ale "duchy zła" takie jak nienawiść, zazdrość, wrogość, poczucie krzywdy, pragnienie odwetu, zła wola. Jednym słowem wszystkiemu winne jest „zło” i zła energia. To samo twierdzi znajomy, któremu zawsze towarzyszą trzy pieski. Tak też uważają koledzy psychiatrzy, którzy opętanych leczą ich tabletkami...

                                                                                                                             APeeL