Około 4.00 w nocy padłem na kolana i z płaczem podziękowałem Bogu Ojcu za pomoc, bo udało się edytować stronę zapisów dziennika.

   Nigdy nie miałem tak wielkiego przeżycia. To był płacz prawdziwy...można powiedzieć za słowami pieśni: „Tak mnie skrusz, tak mnie złam, tak mnie wypal Panie...byś został tylko Ty...byś został tylko Ty, Jedynie Ty." Łzy zalały oczy ponownie przy dokumentowaniu tego przeżycia.

   W tym czasie z radia Maryja chór śpiewał pieśń do Ducha Świętego przed wystąpieniem Jana Pawła II na Westerplatte. Tam też został przekazany Pocałunek Pokoju...pocałunek ziemi ojczystej od Boga Ojca, bo posługujący w Watykanie jest Piotrem naszych czasów, pierwszym reprezentantem Boga na ziemi.

   Przed Mszą św. o 6.30 (po 2 godzinach snu) ponownie popłakałem się podczas zakładania butów. Nagle ujrzałem łaskę...ich posiadania, a także kołdry, łóżka i dachu nad głową, nie wspominając o mojej sprawności mimo wady serca od 14 r. ż.

   Dzisiaj król Nabuchodonozor przekonał się o prawdzie naszej wiary (Dn 3). Po odmowie trzech jej wyznawców, którzy nie chcieli oddać pokłonu złotemu posągowi i wtrąceniu ich związanych do rozpalonego pieca…ujrzał ich chodzących z Aniołem.

   Mnie takie dowody nie są potrzebne...”błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”, ale to też jest wielka łaska Boga Ojca. Sam z siebie nie możesz tak wierzyć, nawet dzięki dowodom wiary (cudom, których pragnie świat).

   W Ew (J8, 31-42) Pan Jezus wyjaśniał Żydom ich błąd: „usiłujecie Mnie zabić, bo nie ma w was miejsca dla mojej nauki” i wskazał, że „od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem sam od siebie, lecz On Mnie posłał”.

   Podczas Eucharystii i pieśni: „Oto Jezus umiera. O grzechy ludzkie wyście to sprawiły, Pana swojego złośliwie zabiły”...łzy zalały oczy i ponownie dziękowałem Bogu Ojcu za wszystko.

   Dzisiaj jest posiedzenie Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w W-wie, gdzie moje wybranie przez Boga zaocznie określono urojeniem, a „po badaniach” (przesłuchaniach) stwierdzono psychozę. Od momentu tego zarzutu w 2007 r. uczestniczyłem w codziennej Mszy św. (ok. 4 tysięcy razy) z wołaniem także za tych kolegów...marniejących w ciemnościach.

   Nie piszę tego, aby się żalić, ale chcę pokazać stan naszej wiary, a koledzy wszystkie swoje uroczystości zaczynali od Mszy świętej, bo nomenklatura samorządowa bardzo lubi się fotografować.

   Szczególnie ostatnio wołałem - z sercem pełnym miłości - do Boga Ojca, aby dał kolegom Światło, bo szkodzą swoim duszom. Największą radością byłoby wspólne pojednanie przy udziale naszego mediatora, którym jest profesor Krzysztof Bielecki znany z programu „Sprawa dla reportera”.

   Później w TV Trwam pokażą kapłanów zsyłanych do syberyjskich gułagów, gdzie pracowali przy wycince lasów za kawałek chleba, bo dla bolszewików jesteśmy niebezpieczni. Jeżeli taki trafił do „szpitala” to był codziennie truty i umierał na „zapalenie płuc”. Przyznała się do tego „pielęgniarka”.

   Napłynie też odsuniecie od posługi kard. Stefana Wyszyńskiego. Wyobraź sobie, że nagle zostajesz wyrwany z Pałacu Prymasowskiego do jakiegoś odosobnienia w górach. Ja poznałem tą metodę już w czasie demokracji, szczycenia się członkostwem w UE i przestrzeganiem Praw Człowieka, a w Izbach Lekarskich obowiązuje etyka lekarska oraz ustawa o prawach chorych psychicznie.

   Nigdy nie wspomniano, że stanąłem w obronie krzyża powalonego przez psychiatrę. Tak trwają w fałszu, który jest podstawową metodą ruskich technik manipulacji. Na pewno będą uczestniczyli w obchodzeniu Święta Wielkanocy.

   Przykro stwierdzić, że nadal rządzi tam bezpieka, a ich bronią jest plotka: „pisałem anonimy do pracy badającej mnie lekarski”, a w moim mieście pwzl lekarza mam zabrane z powodu „krzywoprzysięstwa”...napuszczano na mnie mafię, bo „piszę donosy”, zostali jeszcze terroryści islamscy. Dalej królują u nas sprzedawczycy z mentalność ruską.

   Wróciłem na Mszę św. wieczorną w intencji żony z którą jutro jedziemy do lekarza specjalisty. Ponowna Eucharystia sprawiał poczucie bliskości Boga Ojca, padłem na kolana pod obrazem: „Jezu ufam Tobie” prosząc o pomoc dla niej, bo wiele jest przeszkód w otrzymaniu tego, co jest nam potrzebne…

                                                                                                                     APeeL