Jutro jest posiedzenie ORL w Warszawie, a przed miesiącem napisałem prośbę do nowego prezesa, ale pismo schowano. Poprosiłem sekretarkę o przedłożenie adresatowi, ale odsyłała mnie do psychiatrów. Przez 4 lata nie chciała połączyć mnie telefonicznie z poprzednim prezesem Andrzejem Sawonim.

   Mój Opiekun Boży wskazał na K. Bukiela z OZZL, który podał mi kontakt (nigdy nie wpadłbym na to)... udało się zadzwonić i przesłać Panu Doktorowi dwa ukrywane pisma.

   Tam było błaganie do niego o wstawiennictwo w mojej 10-letniej krzywdzie, której zaznałem ze strony psychiatrów. Jak jeden mąż stanęli w obronie swojego kolegi, który zdemolował miejsce uświęcone na Kaszubach (krzyż i pomnik patrioty) i dalej walczył z krzyżem postawionym poza jego działką.

    Po jego stronie - jak na rozkaz - opowiedzieli się też wszyscy lekarze z naszego samorządu (OIL i NIL), a w tym czasie udawali pobożnych: uczestniczyli w Mszach św. i całowali sztandar jako znak wierności etyce lekarskiej...nawet nauczali w TV Trwam (Radziwiłł i Hamankiewicz).

  Pomylono mistykę (wiarę) z psychozą (chorobą psychiczną), a rozpoznanie postawiono zaocznie, zaocznie też powołano komisję lekarską. Na kontrolnej nie było przewodniczącego lekarza Medarda Lecha, który podpisał, że mnie badał i na tej podstawie prezes Andrzej Włodarczyk zabił mnie duchowo (sierpień 2008 r.).

     Napisałem też do kolegi Medarda Lecha, który mnie skrzywdził...

                                                                 Panie Doktorze!

    Proszę skontaktować się z nowym prezesem Łukaszem Jankowskim, który otrzymał na swoją pocztę opis mojej sprawy. Myślę, że w jakiś sposób ją naprawi, bo bronił lekarzy i chce służyć środowisku. Jeżeli nie to moja krzywda trafi do prokuratury i Pan będzie w kłopocie, bo podpisał Pan badanie w maju/czerwcu 2008, a nie było Pana jako przewodniczącego na komisji lekarskiej.

    To wielki błąd. Z tego powodu nie mam PWZL 2069345 od września 2008 r. Mogła mi umrzeć żona. Straciłem wiele pieniędzy, bo byłem upoważnionym do badania kierowców. Brakowało mi 4.5 miesiąca do emerytury. Dlaczego tak Pan głupio postąpił?

    Dzisiaj ukonstytuuje się nowa ORL. Poprosiłem o unieważnienie całej sprawy. Proszę, aby Pan wstawił się, bo jest to sprawa moja, Pana i kłopot dla nowego prezesa. Już pierwsza komisja lekarska była nieważna, bo jako specjalistka - oprócz Pana reprezentującego Izbę Lekarską - byłą funkcjonariuszka Izby Lekarskiej, nie zostałem nigdzie skierowany i nie poinformowano mnie, że mogę mieć męża zaufania.

   Po co nam to było? Jako lekarz ogólny widział Pan fikcję. Jak można było wysłać mnie w Polskę bez skierowania ("proszę się leczyć"). Nie będzie miał Pan czystego sumienia. Wystarczy jedno Pana zdanie, że Pan żałuje itd. Ja nie chcę odwetu, ale unieważnienia procesu i dobrowolnego wspomożenia mojej strony Wola Boga Ojca, gdzie jest konto bankowe.   Pozdrawiam

   Na Mszy św. - z poprzedzającym nabożeństwem majowym - św. Paweł tłumaczył się przed Sanhedrynem (Dz22, 3o;23, 6-11), gdzie stwierdził to, co wiem, że spodziewa się zmartwychwstania umarłych. Faryzeusze w to wierzą, a saduceusze negują...także istnienie ducha i anioła. Wybuchło zamieszanie...

   Psalmista w tym czasie wołał ode mnie w Ps 16[15]; „Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem”, a Pan Jezus wskazał, że wszyscy mamy stanowić jedno. Eucharystia ułożyła się w zawiniątko z ładnie wywiniętymi brzegami.

   To był bardzo ciężki dzień z oczekiwaniem także na pomoc elektryka, bo przerywało światło, a korek automatyczny był gorący. Dodatkowo jutro jedziemy na pogrzeb nagle zmarłego kuzyna (60 lat)…                                                                                                                                                    APeeL