Siedziałem do połowy nocy, a teraz zerwałem się na Mszę św. o 6.30, bo dzisiaj koledzy, którzy okupują samorząd lekarski zbiorą się na Krajowym Zjeździe Lekarzy.

   Wielu z nich zakochało się w tej formie władzy, bo za nic nie odpowiadasz, nie musisz męczyć się z pacjentami, a każdy kłania się, bo jesteś wielkiNawet Ministerstwo Zdrowia nie ma „nic do samorządów”, ale w skrzywdzeniu mnie łamano rozp. MZiOS.

   W takim układzie spokojnie działali „łowcy narządów”...nawet istniała komisja lekarska odłączająca od aparatury. Tak zabito młodego mężczyznę ze śpiączką pourazową. Po dwóch tygodniach skradziono mu wszystkie narządy. Pan prezes nawet dał poręczenie dr. G.

   Także Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej nie tknął kolegi powalającego krzyż, a mnie odesłał do sądu cywilnego, gdzie na wyrok czekasz 10 lat! To jest głupie cwaniactwo, bo  w jego gestii jest badanie spraw przestępstw funkcjonariuszy Izby Lekarskiej. Natomiast mediator trzymał moja sprawę 6 miesięcy i nie chciał podejść do telefonu.

   W Izbie Lekarskiej można spokojnie zatrudnić swoją żonę (vide: kolega Andrzej Włodarczyk), a nawet być równocześnie samorządowcem i ministrem. To wprost rodzinka typu sycylijskiego: jesteś prezesem, a żona rzecznikiem prasowym i naczelnym redaktorem gazetki („prezesówki”). Tam wciąż nudzą ci sami...nigdy nie dali listu normalnego lekarza.

   Ciekawe ile zarabia wierchuszka tej struktury, bo nigdy nie słyszałem głosu niezadowolenia. Opisuję stan mojego serca - jako ofiary tych braci Polaków przebranych w białe fartuchy - przed i na początku Mszy św.!

   Po czasie przypomniałem sobie, że mam pisać z miłością, bo z tego powodu byłem u spowiedzi. Ponadto zatrzymałem się pod stacją drogi krzyżowej, gdzie Pan Jezu przekazał mnie Swojej Matce, a ja przyjąłem Ją do mojego domu (zaprosiłem w tym tygodniu).

Na ten moment od Ołtarza św. płynie Słowo:

- z listu (Jk 5, 9-12), gdzie Apostoł prosi: „Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie popadli pod sąd”. Chodzi o przykład wytrwałości w cierpieniu, a ja wiem o tym. Nawet napłynął obraz przebijania św. Boku Zbawiciela z wypłynięciem Krwi i Wody. Apostoł zaleca, aby mówić: <<tak>> i <<nie>>, bo reszta jest od diabła!

- psalmista w Ps 103[102] wskazuje, ze: „Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia /../ Pan jest miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy”.

   Tak, bo Pan Bóg odpuszcza wszystkim grzechy, wystarczy tylko krzyknąć! Takich bardziej kocha ode mnie, bo ja mam wszystko, a nawet Boga Samego! W tych chwilkach widzisz, że wszystko jest parą oraz to, że ja odpowiadam za dusze tych kolegów.

   Muszę przyjąć za nich cierpienie, a Pan Bóg pokaże im, co oznacza władza, która stała się dla nich bożkiem. Prezes NIL-u porzucił ordynaturę, leczenie ludzi, a po to się szkolił...dla głupich zaszczytów. Teraz jako niezdolny do pracy musi się kłaniać i robić to, co każą, aby otrzymać inne stanowisko.

   Wszystko odmieniła Eucharystia, która przewijała się w ustach i ułożyła w koronę. Przez moje ciało i serce przepłynął dreszcz, łzy zalały oczy, a bezmiar miłości miłosiernej zalał moje serce...także do wszelkiej maści nikczemników, szczególnie tych, którzy zbłądzili.

   Przecież koledzy tworzą prawo i mają wyznawać zasadę: przede wszystkim nie szkodzić, a zrobiono ze mnie chorego psychicznie z powodu wierności Bogu i krzyżowi. Dlaczego stanęli po stronie anty krzyżowca?

   Siostra w tym czasie śpiewała: „Jezu dobry i cichy, serca pokornego, uczyń serca nasze wg Serca Twego” oraz „Kochajmy Pana, bo Serce Jego kocha i pragnie serca naszego”. Krzyczałem tylko „Jezu, Jezu, Jezu”…

     W drodze na nabożeństwo majowe przepłynęły ofiary nikczemników: tracących domy i mieszkania w Gdańsku (afera notariuszy) oraz w „reprywatyzacji", niesłusznie skazany za gwałt, zabity paralizatorem na komendzie policji, świadomie zarażane kiłą, zamykani w szpitalu psychiatrycznym (za groźbę słowną był tam 8 lat) i świadomie zabici psychuszką...

   Koledzy anty krzyżowcy z Naczelnej i Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie właśnie zaczynają obrady Krajowego Zjazdu Lekarzy...od spotkania z Panem Jezusem na Mszy św. o g. 13.00 (https://wirtualnapolonia.com/2010/07/31/ks-prof-czeslaw-s-bartnik-antykrzyzowcy/).

 

                                                                                                                                           APeeL