Ludzkość nie interesuje się odpowiedzialnością za swoje życie i nie wierzy w Paruzję...ponowne przyjście Pana Jezusa. W tym czasie mający władzę czują się panami tego świata.

   W tyg. „od A do Z” dano art. o stwarzaniu sztucznej mgły. Rosjanie przyznali, że potrafią ją wytwarzać. Tuż po katastrofie w Smoleńsku pisałem, że  był to  p r e c y z y j n y  zamach.

   Ja wiem jak działa Przeciwnik Boga, który jest doskonały w czynieniu zła: uciskaniu, pamiętliwości, pragnieniu zemsty, negowaniu porozumienia, kłamaniu prosto w oczy. Przykro stwierdzić, że z tym wszystkim zapoznałem podczas walki w samorządzie lekarskim („państwie w państwie”).

   Na ten moment Pan mówi (Jl 4,12-21): "Niech się ockną i przybędą”, bo będę ich sądził narody /../ bliski jest dzień Pana /../ Słońce i księżyc się zaćmią, a gwiazdy światłość swą utracą /../ niebiosa i ziemia zadrżą. /../ I poznacie, że Ja jestem Pan, Bóg wasz /../.”

   Psalmista dodał (Ps 97): Niech sprawiedliwi weselą się w Panu. /../ Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, przed obliczem władcy całej ziemi. /../ Radujcie się w Panu, sprawiedliwi, i sławcie Jego święte imię.”

    Pasuje tutaj mój komentarz (sprzed kilku dni) na jednym z forów internetowych...
1. Ja wiem, że jestem tuż po śmierci. Kiedyś w Wielki Czwartek udało się - poprzez radio Maryja - podziękować kapłanom za Eucharystię, która była dla mnie codzienną pomocą w ciężkiej pracy lekarza rodzinnego („pierwszego i ostatniego kontaktu")...

   Przy okazji zapytałem dlaczego w naszym kościele nie mówi się o tym, że jesteśmy po śmierci! Po pewnej konsternacji odpowiedziano, że tak uważa też 4 na 10 biskupów!  Każdy, kto modli się do swojego patrona lub jakiegoś świętego dobrze wie, że pomoc nadchodzi od żyjącego, a nie leżącego w grobie.

2. Tylko zainteresowanie życiem przyszłym prowadzi na manowce ("Nieznany świat", "Świat duchów", "Wróżka"), a w wypadku mordujących chrześcijan mamy do działania z Szatanem, który obiecuje im za to życie wieczne, ale nie dodaje, że w Piekle! 

   Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis trafiłem na słowa św. Pawła (Rz 14, 7-12): „Nikt z nas nie żyje dla siebie /../ w życiu, i w śmierci należymy do Pana /../ Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga./../ Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu /../.”

    Nie ma większego nieszczęścia niż odwrócenie się od Boga Ojca, który nie może chronić i pomagać nam na siłę...czyli łamać naszą wolną wolę! Wyobraźmy sobie, że komuś grozi niebezpieczeństwo, a on nie zgadza się na pomoc policji. Z drugiej strony nie wolno na siłę chodzić za kimś (prawo do wolności). 

    Ty, który to czytasz nie zmarnuj mojego świadectwa, bo napisanie tego tekstu - z pomocą Ducha Świętego - trwało 3 godziny! Zostaw podsuwane ciekawostki, ale zrób pierwszy krok i wejdź do kościoła!

   Zważ co podsunie ci Przeciwnik Boga, ale pamiętaj, że główny bój toczący się w naszych myślach! Szatan mówi do nas w pierwszej osobie: „pójdę jutro, źle się czuję, muszę się wyspać, a co powiedzą znajomi...". Szczególnie napada na słabego...w samym kościele i zmusza do wyjścia. 

                                                                                                                 APeeL