Na urlopie wykonałem płotek przy bloku, a czynię to dla żony, która ma tutaj kwietnik. Może ktoś dołączy, ale ludzie nie traktują wspólnego zamieszkiwania jako swojego domu.

   Chciałem pomóc dźwigającym wsporniki, ale odmówili, bo pracowali ciężko w lesie...obdarowałem ich później. W aptece niespodziewanie zapłaciłem małą sumę za leki, bo trafiłem na promocję! Nigdy tam nie kupowałem, a to sprawiło, że otrzymałem zwrot za płotek!

   Dodatkowo kolega oddał mi dyżur w pogotowiu, który przespałem („płacili za spanie”). Większość powie, że „udało się”, a ja widzę prowadzenie Boże. Sam możesz stwierdzić nawał tych zdarzeń duchowych. Ja wiem o tym i zawsze proszę o pomoc.

    Ogarnij cały świat z instytucjami przynoszącymi pomoc: w tym policję, straż i pogotowie oraz różne organizacje humanitarne i fundacje. Właśnie wyłowiono rozbitka z morza. Oto szach zapłacił za operację rozdzielenia bliźniąt, jeszcze pomoc dla 12-osobowej rodziny.

   Taką też pomoc uzyskujemy od Boga: oto uzdrowienia przez Pana Jezusa, które dalej trwają w Jego Imię. Kiedyś umierała w moim gabinecie lekarskim bliska znajoma...z Nieba napłynęło rozpoznanie: ostry zator tętnicy płucnej! To intencja jest jasna, a świadczy o niej nawet obecny, dobry urlop...

                                                                                                                                 APeeL