Tak się składa, że dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (31.07.2018) wnuczek odwiedził nas i jest już większy ode mnie. Widzimy się okresowo i nie mogę dawać mu wskazówek duchowych, a jeszcze nie jest zmanierowany.
Szkoda, ze nie pozwolono mu na bycie ministrantem, bo do kościoła ma dwa kroki. Zrozum teraz ból Serca Pana Jezusa, gdy „władcy tego świata” deprawują dzieci i rodziny. Właśnie w „Gazecie warszawskiej” będzie art. o szatańskiej teorii gender.
Na ten moment św. Paweł ostrzega (1 Tm 6): „Jeśli ktoś naucza inaczej i nie trzyma się zdrowych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa /../ niczego nie pojmuje, lecz choruje na dociekania i słowne utarczki. /../ Ty natomiast, o człowiecze Boży /../ podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością”.
Poprosiłem Matkę Bożą o jego ochronę i poprowadzenie, aby odczytał swoje powołanie. Eucharystia była w jego intencji, a po wyjściu zawołałem:
„Spraw Ojcze, aby w mojej rodzinie panował pokój i nikt nie szedł spać z grzechami. Ojcze! Jezu! Dziękuję Ci za Twój Pokój, który dałeś dzisiaj mojej rodzinie!"
"Matko! Opiekunko mojej rodziny - dziękuję, że Jesteś. Dziękuję za Twoje wezwanie do modlitwy za rodzinę. Ta modlitwa sprawia, że otwierają się nasze serca i pięknieją dusze.
Matko spraw, abyśmy rozkwitali z Tobą w Panu...uproś błogosławieństwo u Boga Ojca dla najbliższych i wszystkich krewnych. Wspieraj nas w trudnościach życia codziennego!”
Ktoś stykający się ze mną może powiedzieć, że gadam do siebie, a to działanie Ducha Świętego. „Kocham Cię, o mój Boże i pragnę tego aż do ostatniego uderzenia serca...wolę umrzeć niż żyć bez Ciebie! Boże mój, chcę, aby moje serce powtarzało: „Chwała na wysokości Bogu...”.
Ciało staje się wówczas małe, a mnie nie obchodzi ten świat i „znajomi”...
APeeL