W środku nocy otworzyłem „Poemat Boga-Ojca”, gdzie Bóg mówi do mnie, a Ty przyjmij, że jest to do ciebie:

   „Kiedy cię wybrałem? /../ Zaprawdę wtedy, gdy twoja dusza została stworzona /../ byłeś Moim małym aniołkiem. Później przyszli ludzie /../ inne ołtarze i wiele innych miłości; uzurpatorzy Mego miejsca /../

   Teraz mój synu popatrz na przeszłości /../ Popatrz na czas twoich licznych miłości do człowieka, nauki i samego siebie /../ Popatrz na chwilę obecną, gdy na nowo istnieje dla ciebie tylko jedna miłość - do Mnie.

    Powiedz duszą; czyż nie masz teraz wszystkiego, odtąd należysz do mnie? Czy nie posiadasz wszystkiego?”

   Tych słów Boga naszego nie pojmie człowiek bez łaski wiary, ponieważ one nic nie znaczą dla ziemianina. Zostałem wstrząśnięty, ponieważ bardzo lubiłem medycynę, wiedzę i szkolenia. Teraz mam wszystko i jeszcze więcej, bo Ojca Prawdziwego...

    Właśnie spojrzał obrazek z Jezusem błogosławiącym dzieci, a później słowa z czytanej właśnie książki; „pozwólcie dzieciom przyjść do Mnie”. To prawda. Musimy ponownie stać się aniołkami z duszami świętych...

    Jakby na ten czas we „Wprost” jest zdjęcie tańczących chasydów. Naród wybrany to moi starsi bracia w wierze, którzy są bliscy mojemu sercu. W tym sercu błysnęła Miłość Boga do tego narodu. Tyle łask i znaków, a teraz pozbawieni Boga Ojca.

   Na Mszy św. porannej zostałem „porażony” w ciele fizycznym i nie mogłem wyjść z Domu Pana. Słodycz zalewała serce i usta, a ciepło jakiego nie ma na ziemi okolicę splotu słonecznego. Kościelny szybko pogasił wszystkie światła, także przy wielkiej figurze Pana Jezusa Dobrego Pasterza, aby wszyscy wyszli.

    Aż chce się wołać od Boga: „Ludu Mój ludu, gdzie się spieszysz i po co? Dokąd biegniesz, gdy przed wami wieczności, Raj i Niebo!

   Wczoraj zepsuł się pilot od telewizora i ominął mnie taniec fałszu, ateizmu i nicości. Nic nie zostanie z przyrody, a Bóg tak pięknie to stworzył. Na początku mojej pracy (minęło tylko 30 lat) w pogotowiu przed światem budził nas krzyk ptaków, a teraz odezwie się jeden lub żaden. Natomiast dobrze słyszy się szum z trasy szybkiego ruchu i kaszel palaczy z naszej przychodni.

   O 15.00 wyszedłem na modlitwę, a w psalmie zwróciły uwagę słowa, że „jestem pobożny”, wierny, teista. Odwrotność to bezbożny, niewierny, ateista. Teraz czytam art. o Betankach, a „patrzy” okładka „Przymierza z Maryją”, gdzie art. „Rzeczy ostateczne” Memento Homo Morii.

   Z TV Polsat płynie film „Skazany na śmierć”. To szczyt nienawiści Szatana. Natomiast w „Rycerzu Niepokalanej” jest relacja z marszów życia. Tam też jest świadectwo żyjącej jak prostytutka! Pan Jezus mówi w do Apostoła Andrzej czyli do mnie.*

    <<Mój przyjacielu! Twoje życie i życie przyszłych Apostołów będzie zawsze takie same. Czasem będziecie wiedzieć, że jesteście „zbawicielami”. Ale częściej będziecie zbawiać, nie wiedząc, czy zbawiliście osoby, które najbardziej chcielibyście zbawić.

   Dopiero w Niebie zobaczycie, jak wychodzą wam na spotkanie lub jak wstępują do Królestwa Wiecznego ci, których ocaliliście. A wasza radość błogosławionego wzrośnie z powodu każdego zbawionego. Czasem będziecie wiedzieć o tym już na tej ziemi>>.

   Zdziwiłem się, bo wielu mówię, że na spotkanie ze mną wyjdą dusze, którym wyprostowałem drogę życia. "Panie Jezu! Przyjmij ten dzień, moje modlitwy, Mszę św. i ten czas poświęcony Tobie. Dziękuję za łaskę wybrania. Dziękuję!"

                                                                                                                       APeeL

* "Poemat Boga-Człowieka"