Od rana  trwa rozdrażnienie spowodowane fałszem zaprzysiężonego prezydenta i zalewem sztucznego szacunku dla Polaka o dziwnych poglądach, który swoje urzędowanie zaczął  od usuwania krzyża.

    Ponadto zataił ciężką  chorobę serca dającą omdlenia uszkadzające mózg (stąd dziwne zachowania). Wie o tym każdy kardiolog i neurolog. Jako katolik „wierzący inaczej” 16 czerwca razem z leśnikami był na Mszy św. „wyborczej” w parafii p.w.  MB Królowej Polski w Jabłonnie k. Legionowa, a jest zwolennikiem ludobójstwa (in vitro).

    W czasie debaty prezydenckiej 27 czerwca powiedział: [...] nie wolno zakazać stosowania metody in vitro [...] nie wolno innym zabierać tej nadziei [...]”. Ja słyszałem inne słowa; jestem za życiem czyli za in vitro...nie wie, co mówi!

   Prezydent podczas zaprzysiężenia - podobnie jak Donald Tusk – powiedział: „Tak mi dopomóż Bóg”, a marszałek Grzegorz Schetyna dodał: „Niech cię Bóg prowadzi”. Bóg nie pomaga i nie prowadzi faryzeuszy, którzy mówią wyuczonymi formułkami. Bóg nie błogosławi rozkradaniu, dzieleniu narodu („niech jeden nie występuje przeciw drugiemu” JPII), usuwaniu krzyży, zabijaniu nienarodzonych i szerzeniu pogaństwa.

    Wczoraj ponownie przystąpił do Komunii św. na nabożeństwie ku chwale i czci własnej...z Oleksym i Kwaśniewskim w ławach Domu Pana. Przez sekundkę wyobraź sobie jak czuje się Pan Jezus, gdy podchodzi do takiej duszy (kapłan zaniósł św. Hostię do klęczącej pary prezydenckiej).

   Popłakałem się podczas pisania, a dusza zawołała: „Panie Jezu zmiłuj się nade mną, bo serce mi pęknie”! Na przywitanie nowej prezydentury oberwała się chmura, zerwało tamę w Niedowie, zalało Zgorzelec oraz zniosło z ziemi cześć Bogatyni.

    Jakże trzeba być zaślepionym władzą i nie widzieć znaków: katastrofa lotnicza, potopy, a w Rosji klęska suszy z pożarami! Wprost chce się ostrzec: „PiS nie jest waszym wrogiem, ale to, że walczycie z Bogiem”.

   Przypomina się moje pismo - sprzed dwóch lat do premiera - w którym napisałem prawdę. Dzisiaj mam potwierdzenie, bo premier wszystkich Polaków; „zastał Polskę murowaną, a zostawi z ziemią zrównaną”. Niesiołowski mówił, że Lech Kaczyński - jako szkodnik - powinien raz na zawsze zniknąć z polityki.

    To powtarzane zaklęcie przywołało hordy szatańskie...i sługi ze służb specjalnych. Pojawił się Wielki Brat, a głowę podniosła Grupa Trzymająca Władzę z bojówkarzem Januszem Palikotem (chłopcem na posyłki).

    Z rosyjskiej „Planete” płynie piosenka; serce martwe niczego nie zdziała. Sądziłem, że to intencja, ale modlitwa „nie szła”. Włączyłem „Polsat”...tam padły słowa o barbarzyńcach. Podstawą barbarzyństwa jest nienawiść do Boga, a za tym idzie zbrodnia.

    Właśnie płyną obrazy z napaści Rosji na Gruzję. Jak określisz ludzi z martwymi sercami, którzy strzelają z dział do bloków mieszkalnych? Z tamtego czasu mam obrazek; staruszek ucieka z pożogi niosąc na plecach swoją żonę.

  Wybacz mi, ale człowiek, który powala krzyż, obraża i ośmiesza najświętszy znak na ziemi...to prawdziwy barbarzyńca. Właśnie pokazują takich przed krzyżem belwederskim, gdzie odbywają się tańce nocne z przynoszonymi symbolami Baala (w tym jedzenie jako symbol Ciała Zbawiciela!). Ohyda najwyższej kategorii.

   Za dwa dni matka Hanna (HGW) zezwoli - przeciwnikom krzyża - na „pokojową manifestację” po godzinie 23.00! Śpiewy i tańce - z okrzykami jak u opętanych - trwały do rana: „Krzyż do kościoła! krzyż do kościoła !! krzyż do kościoła!!!”.

    Przypominają się słowa kolędy: "Nie było miejsca dla Ciebie...". Za nich ofiarowałem dwie Msze św., a modlitwa płynęła w wielkim bólu. Przy zawołaniach Litanii Loretańskiej prosiłem Matkę Bożą; "módl się za nimi”.

    Specjalnie poszedłem do spowiedzi, aby moja ofiara miało szczególną moc. Dlaczego uczepiłem się prezydenta? Ryba psuje się od głowy...                           APEL