Po przebudzeniu padłem na kolana i podziękowałem za jeszcze jeden dzień życia dla chwały Boga. Z transmitowanej o 6.00 Mszy św. padną słowa kapłana: „Niech będą przeklęte wszystkie sprawy odciągające nas od Boga i jedynie prawdziwej wiary katolickiej”.

   W tym czasie Pan zapowiedział - przez proroka Ezechiela (Ez 24, 15-24) - zburzenie Jerozolimy z powodu nieprawości narodu wybranego. „Synowie wasi i córki wasze /../ od miecza poginą”.

  Psalmista wołał (Pwt 32): „/../ zapominasz o Bogu, który dał ci życie /../”, co miało wywołać oburzenie Stwórcy - na synów i córki narodu wybranego - w których nie ma wierności z czczeniem bożków.

   W Ew (Mt 19, 16-22) Pan Jezus zaleca bogatemu - oprócz przestrzegania Dekalogu - sprzedanie wszystkiego i rozdanie ubogim. Tak otrzymujemy skarb w niebie...

   Ciało Pana Jezusa trzymałem w ustach jak największy skarb. Dzisiaj był śmiertelny upał, a ja stałem się niezdolny do niczego. Nie byłem pewny intencji tego dnia, ale o zmierzchu, przed wyjściem na spacer modlitewny ból zalał serce, chciało się płakać, a moja modlitwa od początku płynęła wprost z duszy.

   W nagłym błysku ujrzałem wizerunek Boga Ojca w Światłości, który dano w aktualnym „Echu Maryi Królowej Pokoju” (Echo Medziugorja) ze słowem: „Czekam”. Nagle stało się jasne, że naród wybrany szczególnie rani Stwórcę. To tak jak własne umiłowane dzieci, które zapominają o swoich rodzicach...nawet nie wiedzą jak ich ranią.

   Przez godzinę krążyłem po boisku obok grających w piłkę przy świetle lamp i wołałem w mojej modlitwie w intencji zapominających o Bogu Ojcu, Stwórcy naszej duszy. Wprost umierałem podczas drogi krzyżowej oraz św. Agonii Zbawiciela...

    Pasują tutaj zawołania:

„Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz, który daje zbawienie”. So 3, 14-18a

„Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem” Ps 33(32)

                                                                                                                            APeeL