Narodzenia NMP

    Po powrocie z Inkwizycji Nieświętej w Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie byłem na drugiej Mszy Świętej, którą przekazałem na ręce Matki Bożej. Następnego ranka po Eucharystii wzrok zatrzymał wielki obraz MB Łaskawej, a w ręku znalazła się ulotka z MB Cudownego Medalika i tytułem: „Ona Ci pomoże”. Ten medalik jest wyrazem naszej dziecięcej ufności, czci i miłości dla Maryi, naszej Matki Niebieskiej.

    Wyjaśnię zainteresowanym, że „spojrzenia” tych obrazów nie można przekazać naszym opisem. Ja jestem wyćwiczony w zauważeniu tego i wiem, że dzisiaj Matka Pana Jezusa będzie ze mną...jakby na pocieszenie. Piszę to i sam jestem ciekaw jaka będzie intencja modlitewna.

    W prowadzeniu przez Pana trafiłem na portal https://m.deon.pl Św. Józef Moscati - lekarz o wielkim sercu, bo chciałem zobaczyć jego zdjęcie. 

   Św. Józef Moscati urodził się 25 lipca 1880 roku w Benevento, a zmarł nagle 12 kwietnia 1927 roku.. Po ukończeniu medycyny w 1903 roku rozpoczął pracę w szpitalu. 25 października 1987 roku został kanonizowany przez Jana Pawła II .To jakby mój los...

   <<Był bardzo utalentowany i szybko zdobywał kolejne specjalizacje. Jednak na pierwszym miejscu stawiał swoje życie wewnętrzne i wierzył w pomoc Boskiego Lekarza. Dlatego codziennie uczestniczył we Mszy świętej czerpiąc od Jezusa siły w wypełnianiu swego niełatwego powołania. Posługę chorym traktował jako misję powierzoną mu od Boga. Ludzi najuboższych leczył za darmo, dlatego właśnie oni okazywali mu największą miłość i przywiązanie>>.

   Nie wiedziałem, że dzisiaj - w drodze na Mszę Św. o g. 9.00 - będę wołał przez tego kolegę do Matki Bożej Siewnej. Ten święty lekarz jest bliski mojemu sercu, bo w pracy wstawiałem się za biednymi i krzywdzonymi, a dodatkowo ofiarowałem każdy mój dzień życia w różnych ludzkich sprawach. Teraz czynię to poprzez moje codzienne modlitwy...

   Mszę Św. wysłuchałem na ławce przed kościołem, we wschodzącym słońcu. Eucharystia ułożyła się w kwiat i sprawiła moją przemianę duchową...pozostałem w kościele i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. 

    Jeżeli masz kłopoty zdrowotne zawołaj do tego świętego lekarza, który cudownie uzdrowił chorego na białaczkę (cud kanonizacyjny). Przyśnił się w białym kitlu matce tego biedaka, która w kościele Gesù Nuovo rozpoznała jego twarz...zaczęła modlić się za wstawiennictwem tego neapolitańskiego doktora i wkrótce jej syn odzyskał zdrowie i wrócił do pracy.

   W czasie uroczystości beatyfikacyjnych w 1975 roku, papież Paweł VI powiedział o nim: "Postać Józefa Moscatiego potwierdza, że powołanie do świętości jest skierowane do wszystkich. Ten człowiek uczynił ze swego życia dzieło ewangeliczne."

    „Jego działalność świadczyła o szczególnej wrażliwości na cierpienie drugiego człowieka i głębokiej trosce nie tylko o zdrowie fizyczne pacjenta, ale także stan duchowy. Na ogół obok porad lekarskich udzielał upomnień, zachęcał do rachunku sumienia i przyjmowania sakramentów.

    Wyróżniał się bezinteresownością i brakiem przywiązania do pieniędzy. Niejednokrotnie zdarzało się, że odmawiał przyjęcia zbyt wysokiego, jego zdaniem, honorarium, a nawet wspomagał finansowo swoich pacjentów”. 

    Moja modlitwę kontynuowałem na spacerze wieczornym, a podczas wystrzeliwania rac poszedłem w ich kierunku i tak trafiłem pod dom weselny. Moje serce zalało zdziwienie, ponieważ przypomniał się pierwszy cud Pana Jezusa w Kanie...na prośbę Matki Bożej. To było zarazem potwierdzenie odczytu intencji modlitewnej. Tak jestem zadziwiany przez Boga Ojca każdego dnia...

                                                                                                                                     APeeL