Na dzisiejszej Mszy Św. w czytaniu (Hi 1,6-22) Bóg zwraca uwagę Szatana na Hioba, <<Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on>>.

    Szatan zarzucił Bogu Ojcu, że ten czci Boga, ponieważ wiedzie mu się. Na pewno będzie złorzeczył, gdy zostanie dotknięty jego majątek i rodzina. Tak się stało, że stracił wszystko, ale wówczas Hiob padł na ziemię, oddał pokłon i nie przypisał Bogu nieprawości, ale powiedział: <<Niech będzie imię Pańskie błogosławione>>.

   Po Eucharystii pozostałem pod obrazem „Jezu ufam Tobie” odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego. Po powrocie zacząłem pismo do Izby Lekarskiej, gdzie wskazałem na trwający proces psychuszki, a koledzy powołali psychiatryczną komisję lekarską...złożona z tych samych koleżanek, wciąż wiernych władzy ludowej. Jako ateistki udowodniły, że moja wiara (mistyka) to choroba psychiczna (psychoza). 

   Kup aktualną „Gazetę warszawską”, gdzie jest zwiastun: „Psychuszki wracają” z felietonem na str. 42 „O współczesnych odmianach schizofrenii bezobjawowej”. Zabijasz, a wystrzału nie słychać! "Badajacy" moją wiarę prof. Andrzej Kokoszka nie słyszał o takich działaniach psychiatrów, a wydawał się bardzo miły. 

     Ja nie uczestniczę w nabożeństwach różańcowych, ponieważ mam indywidualną drogę duchową. Przez wiele lat po nawróceniu odmawiałem codziennie wszystkie Tajemnice Różańca. Obecnie muszę znać intencję, bo moja modlitwa jest duchowa. Nie mogę modlić się na wyznaczone godziny.

   Nagle zostałem zaproszony do kościoła przez Matkę Bożą Fatimską z Różańcem w dłoniach. Zapytasz jak zostałem zaproszony? Musisz zrozumieć, że potrafię odczytać "mowę nieba". W tym wypadku Matka Boża pojawiła się na ekranie wyłączonego komputera, bo Jej wizerunek stojący na regale odbił się pod kątem!

   Pojechałem na zakończenie nabożeństwa i trafiłem na błogosławieństwo Monstrancją oraz przystąpiłem do Eucharystii. Przywiozłem do domu umęczoną żonę, która cały dzień trudziła się...

   Po powrocie wyszedłem na spacer modlitewny i natychmiast odczytałem w/w intencję w której dominowały wyczyny kolegów lekarzy samorządowców wyznających zasadę: „Primum nocere”...przede wszystkim szkodzić oraz „patrz w oczy i kłam”. Moje serce - zalała wszechogarniająca Miłość Boża - do tych kolegów lekarzy...za których poświęcony jest ten dzień mojego życia.

    Podczas modlitwy przepływały obrazy:

  • Polaków ścigający się na drodze w Czechach, którzy spowodowali kraksę z ofiarami
  • U „Stokrotki” pojawił się Janusz Gajos (79 lat) i w miłej atmosferze dyskutowali o Kościele Świętym. Z jego hierarchią czyli urzędnikami rozprawił się reżyser Wojciech Smarzewski („Kler”). Na końcu zaproszono ludzi do kina
  • Pedofilia i różne wybryki agentury wśród kapłanów...to może być nawet celowe, aby rozbijać Kościół Boży od wewnątrz
  • Właśnie w TVN pokazano młodych zabójców...

    Z mojego podwórka przypomnę: aferę „łowców skór” w Łodzi (zabijano w karetkach, aby uzyskiwać haracz od firm pogrzebowych) oraz aferę „łowców narządów”, gdzie specjalna komisja lekarska odłączała nieprzytomnych od aparatury podtrzymującej życie. „Fakt” pisał o lekarzu mordercy w Szwajcarii, który stosował eutanazję w komfortowych warunkach (muzyczka, gaz bezwonny hel).

     Dołącz do tego lekarzy aborterów oraz członków mafii z nabieranymi imigrantami: oczy otwiera im dopiero ponton do którego ładowani są na siłę. Nie wiedzą, że to dopiero początek ich horroru, który kończy się obozem w Turcji.

    W sercu pojawili się terroryści i anty-krzyżowcy oraz omamieni przez Szatana członkowie lepszych zgromadzeń religijnych: New Age, Kościół Scjentologiczny, św. Jehowy i sekty. Gubiona jest większość takich, bo tracą wolną wolę, a nawet majątki, abyś się nie wycofał! Dodam jeszcze ofiary nałogów...w moim otoczeniu zmarło z tego powodu 8 lekarzy.

                                                                                                                       APeeL