Moje serce zalało wielkie pragnienie głoszenia Słowa z głoszeniem Chwały Boga Ojca. Nawet żona nie może tego zrozumieć i zaleca, abym „nie męczył ludzi”. To prawda, ale ja mam napierać "w porę i nie w porę"! 

    Trwa sprawa zbezczeszczenia miejsca świętego (wejdź: Portal Pomorza. „Pomnik porucznika Dampka zniszczony”). Przede mną jest zadanie wysłania pism-świadectw wiary do: AM w Gdańsku, Izby Lekarskiej  oraz do TV Trwam. 

   Tam będą też słowa do psychiatry, który powalił krzyż Pana Jezusa:

   <<Kolego w powołaniu…gdybyś wiedział, że to słyszy Ojciec i widzi Jezus…zapadłbyś się pod ziemię! Poczułeś się władcą i mocarzem! Wykonywanie zawodu lekarza jest wielką łaską, a twoja odpowiedzialność ma potrójny wymiar; człowiek, lekarz, świecki spowiednik. Hańbisz swoje powołanie. Jak możesz innemu podać rękę?”

    Msza Św.; 1  pt m-ca, dzień Najświętszego Serca Jezusa i św. siostry Faustyny. Sakrament Pojednania w twojej intencji. Pokuta; mam odmówić modlitwę „Agonię Jezusa na krzyżu". Płyną słowa psalmu; „Boże, poganie wtargnęli do Twego dziedzictwa, zbezcześcili Twój Św. Przybytek”. Po Świętej Hostii wołałem; „Ojcze! Wybacz, bo nie wiedzą, co czynią”.

    Pan Jezus oddał - za nas - Swoje życie. Krzyż otworzył Niebo, ale Ty nie chcesz wiecznego szczęścia! Śmierć przerywa połączenie duszy z ciałem. Nie wiesz o tym? Ty wolisz ten świat i diabelskie jarzmo; wzgardę ludzi i pośmiewisko otoczenia.

   Niech ból mojego serca spłynie na Ciebie i sprawi przejrzenie. Panie daj Mu Twoje Światło, otwórz jego serce…cóż Ci odpowie, gdy stanie przed Tobą? Synu, co przynoszą twoje ręce i serce? >>.

   Teraz proszę, aby Pan wyciszył moje myśli, mowę i serce…abym mówił do tych, których wskaże, a nie do tych, którym ja chce gadać. Proszę, aby uderzał w serce jednym słowem! Abym unikał żartów i dyskusji, które zabierają pokój. „Ojcze! Nie ma nic poza Tobą!„ Ojcze mój. Najlepszy Tatusiu. Niech będzie uświęcone i czczone Święte Imię Twoje”.

    Nawet w czytaniach padną słowa: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoja duszą, cała swoja mocą i całym swoim umysłem../../.” Przypominają się słowa Jana Pawła II „Cały Twój”.

    Teraz płynie pieśń; „Skosztujcie i zobaczcie jak nasz Pan jest dobry”, a dalej moje serce, które pragnie Jego Chwały i tego, aby był zawsze na moich ustach…po wszelkie czasy. Zrozum moje pragnienie, które nie może spełnić się, ponieważ jest wiele rozproszeń, a ja chciałbym mieć zgromadzenie w którym byliby podobni!!

     „Panie Jezu! Proszę o pomoc w wejściu na następny stopień drabiny do Nieba. Prowadź Jezu za rękę, niech będzie ze mną mój Anioł i niech chroni mnie Twoja Matka.” Dzisiaj mówiłem tylko do trzech osób;
- proboszcza, który pytał o szczepionkę, a naszą ochroną jest Opatrzność Boża

- do żony umierającego, aby przyjęła to cierpienie i uświęciła (Eucharystia)

- i do urzędniczki na poczcie…wyraźnie pragnącej Słowa, słuchającej i pytającej.

    Moją niepewność, co do głoszenia Słowa wyjaśniły słowa z Echa Maryi Królowej Pokoju: „godnym pochwały jest rozgłaszać i wysławiać dzieło Boże /../ Nie możemy zabronić Bogu przemawiania za pośrednictwem prostych osób i nadzwyczajnych znaków poprzez osoby powołane na przekór mędrcom świata!”…

                                                                                                                     APeeL