Motto: figowce do wycięcia...

    Prawie do 4.00 opracowywałem i edytowałem zapisy, a po dwóch godzinach drzemania zerwał mnie ból wieńcowy, a jest to nieprzyjemny ucisk w kl. piersiowej bez dokładnego umiejscowienia. Wstałem i przyłożyłem do serca - najpiękniejszy wizerunek Pana Jezusa trzymającego Eucharystię - ze słowami: „jeszcze nie teraz Panie Jezu, jeszcze nie teraz”...

     Pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem (6.30). Na ten czas św. Paweł Apostoł wspomniał o mnie, bo należę do wykonujących posługę w budowaniu wiary dającej poznanie Pana Jezusa. „Chodzi o to, abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki” sprowadzając wielu - przez ludzi przebiegłych - na manowce fałszu. Przeciwstawieniem dla takich jest wspólnota dzieci Bożych do których należę i tym się szczycę.

   Ja w tym czasie myślałem o „tęczowych chłopakach” czyli spółkujących inaczej, ale nie była to napastliwa pokusa, ponieważ te rozmyślania kontrolowałem. Napłynęła osoba złotoustego i ulizanego Roberta Biedronia, który wystartuje na prezydenta RP.

   Wiadomo, że nie przejdzie, ale Szatanowi chodzi o promowanie grzesznej ohydy w Oczach Boga! Podobnie było z kandydatem na prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy Janem Śpiewakiem, który w programie obiecał przywrócenie tęczy.

    Bóg Ojciec – przez proroka Ezechiela – mówił, że nie chce śmierci grzesznika, ale jego nawrócenia, aby żył. Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 13,1-9) opowiedział przypowieść o figowcu, który nie daje owoców i jest skazany na wycięcie, bo "tylko wyjaławia ziemię.” Eucharystia ułożyła się w koronę i zawiniątko, pokój zalał serce, a słodycz duchowa także usta.

   Intencję odczytałem z sytuacji pod kościołem, gdzie w deszczu i wichurze stała sąsiadka pani Tęczy i czekała na jej synów z samochodem („tęczowych chłopaków”). Ponieważ nawalili zabrałem ją, bo nie miała parasola.

  Wczoraj miała być inwazja szkoleniowa tej dyskryminowanej "mniejszości" na szkoły podstawowe (akt wirtualnej pedofili). Oni wiedzieli, że to nie przejdzie, ale chodziło o ukazanie ich zatroskania rozwojem seksualnym przyszłości naszego narodu.

    Czy nikt tego nie widzi? Przecież wroga naszej ojczyźnie TVN pieje na ich temat i szczuje ludzi z powodu nietolerancji. Może ktoś ukarałby ich kilkoma milionami, bo tak są pewni siebie, że chce się wymiotować przez okno (dobrze, że mieszkam na parterze).

     Po powrocie do domu trafiłem na wywiad - w tej szwabsko-kacapskiej nadajni – z szefem Apple’a Timem Cook’iem, który rozgłasza wszem i wobec, że jest dumny ze „spółkowania inaczej”...z tego wielkiego daru Boga!

   Zobacz co Szatan wyprawia ze „sławnymi” ludźmi. Wydaje się, że dla przeciwwagi powinno się promować współżyjących ze zwierzętami. Jest ich wielu, ale wstydzą się tej miłości, a przecież jest tak samo grzeszna jak współżycie chłopa z chłopem. Argument o cierpieniu tych ludzi zbywam zaleceniem abstynencji seksualnej (czystości), bo żaden taki nie trafi do Królestwa Bożego...

     Zdziwiłem się nawałem propagandy homusiów, a w ręku mam tylko:

1. „Super express”, gdzie na stronie 16 dano grzeszne rady o pozycji „na pieska” i art.; „Kiedy syn mówi, że jest...gejem”. Tam jest zalecenie pełne miłości, że „najważniejsze jest dobro i szczęście waszego dziecka”. Ono ma pomyślne ułożyć sobie życie, a oni mają mu w tym pomóc.

   Tam specjalistka Bożenka Stasiak cytuje Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne, które określa ten stan jako ”normalny wariant ludzkiego seksualizmu”, bo takie kontakty utrzymuje aż 1500 gatunków zwierząt: w tym małpy (szczególnie szympansy karłowate)...przodkowie pani Bożenki.

2. „Gazete warszawską” z informacją przelaną z gazety koszernej, że ukraiński artysta zatrzymał ruch uliczny blokując samochód z billboardem propagującym treści homofobiczne…

                                                                                                                                   APeeL