W tym dniu pasuje dyskusja z utytułowanym prof. Aleksandrem Krawczukiem, wierzącym politeistą…historykiem starożytności, który mądrzył się o mojej wierze w telewizji (12.01.1992 r.)! Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis Pan Profesor jeszcze żyje (96 lat) i w wywiadzie dla Gaz. Wyborczej (2016) potwierdził swoją „wiarę” w bogów wymyślonych, którzy są bardziej ludzcy...niż nasz Bóg, Stwórca całej ludzkości.

   Ja dodam, że profesor czci bożka o nazwie „rozum i wiedza” i głosi głupstwa, że wiara w Boga Objawionego jest zarazem wiarą w Szatana. Nawet nie wie, że jego „mądrości” są wynikiem opętania intelektualnego. Demon zarazem pomaga mu w głoszeniu, że religie monoteistyczne są pełne nienawiści, a jest to wynik równania wiary katolickiej (jedynie prawdziwej) z islamem i judaizmem.

    Tutaj dodam, że islamiści błędnie traktują moją wiarę w Boga Trójcy Jedynego...jako wielobóstwo. Inny jest kontakt z Bogiem Ojcem, inny z Synem, a jeszcze innych z Duchem Świętym. Piszę to jako  w i e d z ą c y. Nie na miejscu są jątrzące pytania typu: skąd to wiem i zarzut pychy duchowej. Wróg wiary katolickiej Rychard Dawkins wie, że Boga nie ma i nikt nie zadaje mu takich pytań.
    Wówczas, w liście do Pana Profesora prosiłem o spojrzenie na Zbawiciela z punktu wierzącego, bo jako ateista-naukowiec stawiał prymitywne oceny, że „Jezus jest nieatrakcyjny telewizyjnie” (stajenka, osiołek, nagość, ”hańba”)...

    Pan Profesor stwierdził, że „nieśmiertelna jest kultura”, a dowodem Witkacy i jego pogrzeb! Wskazałem, że nieśmiertelna jest Miłość i Miłosierdzie Boże, a dzisiaj dodam, że nasza dusza! Przeprosiłem Pana Profesora za uwagi i zaleciłem otworzenie serca, bo wówczas wszystko zobaczy w Świetle…nie tylko jupiterów TVP.

  Wpisz: Racjonalista pl. Aleksander Krawczuk o poganach. Tam do dyskusji nie dopuszczają ciemnogrodzian dlatego tu i teraz daje mój komentarz.

    Pana Profesora zafascynowała postać Juliana Apostaty (Odstępcy), który ukrywał swoje pogańskie skłonności i udawał chrześcijanina. To faktycznie Flawiusz Julian (331-363), który był zaprzedany Szatanowi (opętany przez władzę), a profesor ujrzał w nim wspaniałego osobnika, który sztukę traktował jak religię i chciał ją obronić przed barbarzyńcami…w tym chrześcijanami, którzy nie mają i nie mieli szacunku dla bożków.

     Na pytanie o wiarę Pan Profesor odpowiada wykrętnym językiem Szatana, że każdy normalny człowiek w coś wierzy, a on jest politeistą. Zarazem zarzucał, że wierzący w Boga Objawionego…wierzą zarazem w Jego przeciwieństwo czyli w Szatana.

   Stwierdza przy tym, że wiara chrześcijańska jest religią nienawiści, bo trzeba niszczyć niewierzących. Na nienawiść przyzwala Pismo Święte (czytaj nauka Pana Jezusa). Zobacz jak bredzi służący swoją mądrością Szatanowi. Słudzy wielu bogów (politeiści) są wspaniali, pełni miłości i tolerancji dla wszystkich, pokorni i wyrozumiali, otwarci na wszystkich, tylko łagodnie sceptyczni…

    Pan Profesor w swoich omamach duchowych pisze, że kosmici na pewno odrzuciliby pełne nienawiści chrześcijaństwo, ale przyjęliby buddyzm. Profesor w swoim ograniczeniu umysłowym, a powoduje to racjonalizm nie zauważył, że tam właśnie pali się świeczki i kłania demonom! Zauważa tylko, że jest to religia ateistyczna.

    W przewrotny sposób tłumaczy słowa Boga z początku Biblii: „czyńcie sobie ziemie poddaną”. To dowód, że chrześcijanie są niszczycielami. Naprawdę trzeba mieć „fiksum-dyrdum”, aby na trzeźwo pisać takie brednie duchowe. Piszę to, bo w okresie poszukiwania drogi też dałem się nabrać...na chrześcijaństwo + reinkarnację!

   Już dawno nie czytałem takich wierutnych bredni, które kończą się sprytnym argumentem od Szatana, że „pychą jest wiara, że wszystko jest stworzone przez Boga po to, aby nasza dusza została zbawiona”. Szatan przez Pana Profesora wypowiedział Prawdę…

                                                                                                                                 APeeL